wtorek, 13 września 2016

Oniricon cz. 239

Śniło mi się, że:






- na rynku dwie starsze panie kłóciły się o ośmiornicę; jedna z nich prosiła mnie, abym ją potrzymał, lecz nie chciałem, bo się brzydziłem,





- pani Inha namawiała mnie, abym napisał list do chorej dziewczynki; Janes ov Calcium uciekł spod katedry św. Jakuba w Szczecinie, a zaraz potem odnalazł się, razem z panią Fiłtą ov Jazde - Stanitis poszedłem do Książnicy Pomorskiej, mając nadzieję, że wypożyczę sobie ,,Almurica'' R. E. Howarda,
- określenie ,,paradisum iudeorum'' pochodzi z XV - wiecznego, żydowskiego tekstu ,,Kuźnia Mądrości'',






- na plaży widziałem olbrzymy z plemienia Ichtiofagów jedzące wieloryby i rekiny wielorybie,





- kapłani i kapłanki Welesa noszą fartuchy masońskie, a ja zastanawiałem się czy to męskie,






- schodziłem po schodach blisko kościoła p. w. Serca Jezusowego w Szczecinie i nie chciałem przepuścić zakonnicy ubranej w biało - niebieskie sari,






- nocą na Placu Rodła w Szczecinie, Solomon Kane wziął udział w sabacie i krzyczał wniebogłosy, gdy czarownicy chcieli go napiętnować pochodnią,
- narysowałem herb Pawlaczycy (w polu czerwonym skrzyżowane złote krzyż i sierp; w klejnocie czapka krakowska z pawim piórem) - rysunek spodobał się nauczycielce geografii pani Justnie ov Silichenovej; we wcześniejszej wersji Pawlaczyca jako jedyna miejscowość w Polsce miała w herbie różaniec,
- w rodzinie Stanimirskich, na Wszystkich Świętych, Aldona Stanimirska brała harfę i recytowała epos o Maryi,







- byłem na Ziemiomorzu i ujrzałem człowieka z głową niebieskiego ni to hipopotama, ni to psa, jego głowa pękła i na jej miejscu pojawił się czarny łeb, z którego wylała się fala zimnej wody, która mnie zalała,






- kwitnie nielegalny handel skórami żubrów,






- widziałem wilkołaki (nie pamiętam już co robiły),







- po latach wróciłem do przedszkola, gdzie rozmyślałem o wierszu o niebieskiej plastelinie; doszedłem do wniosku, że owa niebieska plastelina miała symbolizować wyobraźnię rozumianą jako dar Boży,
- po latach znów spotkałem Voytakusa ov Viernitisa i bałem się, że będzie na mnie krzyczał,






- w przedszkolu w czasie wyjścia na miasto rozmyślałem o mitach zapisanych w ,,Atharwawedzie''.