wtorek, 24 września 2019

,,Dary bogów''


,,Z błaganiem o życie wznosząc ku rodzimej świątyni
Ty patrzysz donikąd, w zasłonie swoich snów
W tym zapomnieniu duszy, w szarego życia zamieszaniu
Powstaną przecież w pamięci oblicza nieśmiertelnych Bogów’’
- Arkona ,,Liki bessmertnych Bogow’’ (fragment)








We wrześniu 2019 r. przeczytałem powieść fantasy ,,Dary bogów’’ Witolda Jabłońskiego. Jest to przypominająca nieco ,,Silmarillion’’ J. R. R. Tolkiena, literacka próba rekonstrukcji mitologii słowiańskiej. Jako źródła inspiracji posłużyły liczne prace naukowe i popularnonaukowe uwzględnione w bibliografii, byliny, rosyjskie baśnie Aleksandra Afanasjewa1 i polskie Antoniego Józefa Glińskiego2 , epos ,,Baśń nad baśniami’’ Wojciecha Dzieduszyckiego3 oraz pomysły własne Autora.







Narratorem jest stary, słowiański bajarz działający prawdopodobnie w XII wieku na Połabiu, który dużo podróżował i swobodnie łączył wątki słowiańskie, bałtyjskie, germańskie, a nawet ugrofińskie. Ponadto zagrzewał słuchaczy do oporu przeciwko takim aspektom chrystianizacji jak wycinanie świętych drzew czy zakaz palenia zwłok rzekomo grożący przekształceniem się zmarłych w upiory.
Akcja jego opowieści rozgrywa się w nieokreślonej, mitycznej przeszłości (in illo tempore). Czas biegł cyklicznie; nie było mitu o końcu świata.
Wzmiankowane są rzeczywiste miejsca (Tatry, Pomorze), lecz gros przygód rozgrywa się w zaświatach. Kosmos ma trójdzielną budowę charakterystyczną dla mitologii ludów wyznających szamanizm. Rolę axis mundi pełnił wielki dąb. W jego koronie mieścił się Wyraj – siedziba Jasnych Bogów i miejsce pobytu zmarłych herosów, w korzeniach zaś Nawia. Ta ostatnia, władana przez Welesa, była siedliskiem dusz zmarłych podległych Ciemnym Bogom. Płynęła przez nią rzeka zwana krwawym Dunajem. Na straży trzech światów stał smok, zwany Żmijem Trygławem (jedna z jego głów była złota, druga srebrna, a trzecia miedziana) – syn Mokoszy i Czarnoboga. Podróże do Nawi odbywały takie bohaterki jak Jutrzenka i Dola.






Na samym początku istniało pierwotne złote jajo (nawiązanie do chińskiego mitu o Pan – Ku, indyjskiego o Hiranjagarbhie – złotym zarodku ukrytym w wodach i fińskiego o kaczce, z której jaja wykluły się Słońce i Księżyc). Świat został stworzony wspólnym wysiłkiem rywalizujących, a zarazem dopełniających się nawzajem Białoboga i Czarnoboga. Również człowiek został stworzony (z wiechcia słomy) wspólnym wysiłkiem obu bóstw. Słowianie (podobnie jak inne ludy pogańskie) rozumieli dobro i zło inaczej niż w chrześcijaństwie. Nie znali zła absolutnego, a zarówno jaśni jak i ciemni bogowie (stanowiący personifikację sił natury) byli jednakowo potrzebni do funkcjonowania Kosmosu.

W książce zostali zostały opisane następujące bóstwa słowiańskie:







Białobóg – jako pierwszy z bogów wykluł się ze złotego jaja pod postacią białego orła, lub białozora. Później przybrał postać antropomorficzną. Stworzył Ziemię razem z Czarnobogiem, po czym wstąpił do nieba.







Czarnobóg – pierwszy z Ciemnych Bogów, który wynurzył się z pierwotnego oceanu. Przypominał czarnego i rogatego człowieka. Stwarzał świat wspólnie z Białobogiem, swoim rywalem. Na jego polecenia kilkakrotnie nurkował na dno morza po piasek, z którego miał powstać ląd. Usiłując zepchnąć Białoboga do morza nakreślił znak krzyża (mający tu inne znaczenie niż w chrześcijaństwie). Stworzył min. góry, zaś ukształtowanym ze słomy pierwszym ludziom dał genitalia. Poświęconym mu zwierzęciem był wilk.








Swaróg – druga postać Białoboga, pokojowy bóg – kowal, mąż Mokoszy, ojciec Jarowita, Strzyboga i Swarożyca.







Mokosza – potężna, pierwotna bogini, która wyłoniła się z morza, aby zostać żoną Swaroga (nawiązanie do greckiego mitu o narodzinach Afrodyty z morskiej piany). Razem z nią opuściły morze boginie Dziewanna i Marzanna, oraz liczne rusałki, które zostały żonami pierwszych ludzi (dotąd samych mężczyzn). Urodziła Swarogowi synów Swarożyca, Jarowita i Strzyboga. Uwiedziona przez Czarnoboga dała mu Welesa, Chorsa i Żmija Trygława. Wygnana za cudzołóstwo zamieszkała w chatce na kurzych nóżkach, gdzie pełni obowiązki bogini losu.

Perun – trzecia postać Białoboga, wojowniczy bóg burzy, który stanął do walki z Czarnobogiem, aby odzyskać Mokoszę. Stworzył ze skał olbrzymy. Motyw boga lub herosa walczącego o odzyskanie swojej żony pojawia się w mitologii greckiej (,,Iliada’’) i indyjskiej (,,Ramajana’’).

Dziewanna – bogini młodości i ciepłej części roku, żona Jarowita.

Marzanna – bogini starości i zimy, inna postać Dziewanny. Miała pokrytą zmarszczkami twarz i ubierała się na biało. Wzięła pod swą opiekę zrozpaczoną po śmierci męża i synka Jagę wskazując jej zostanie czarownicą.

Swarożyc – solarny bóg, syn Swaroga i Mokoszy. Miał cztery twarze i przemierzał niebo konnym zaprzęgiem. Pogardzał swym przyszywanym bratem Chorsem.








Jarowit – jasny bóg wiosny i płodności, syn Swaroga i Mokoszy. Dotknięty amnezją przez długi czas przebywał w Nawi, gdzie pilnował go szpetny karzeł, a zarazem zdolny kowal Jaryło. Pod wpływem smoka Gorycza (nawiązanie zarówno do germańskiego Fafnira jak i do ruskiego Gorynycza) zabił Jaryłę i uciął mu głowę, a następnie zbudził z czarodziejskiego snu boginię Marzannę – Dziewannę, która została jego żoną. Widać tu silny wpływ germańskiego mitu o przygodach Sigurda – Zygfryda. Jako mąż Dziewanny, Jarowit często ją zdradzał ze śmiertelnymi kobietami.

Strzybóg – syn Swaroga i Mokoszy, jasny bóg wiatru i morza (oryginalny pomysł Jabłońskiego). Mieszkał na jego dnie razem ze swą żoną, królową rusałek Rosą Pięknooką. Był ojcem bogini Jutrzenki zaklętej w mówiącą łabędzicę.








Weles – mroczny bóg magii, przysiąg i świata zmarłych. Przypominał kosmatego człowieka z rogami na głowie. Dał moc magiczną Babie Jadze.

Chors – mroczny bóg Księżyca, syn Mokoszy i Czarnoboga. Miał jasną skórę, białe włosy i ciemne oczy. Raz widziano go jak tył, a innym razem jak chudnął. Przemierzał piechotą nocne niebo. Za dnia mieszkał w srebrnej chatce w Zaklętym Borze. Nie lubiany przez solarnego Swarożyca, którego widywał o zmierzchu i brzasku. Kochał Jutrzenkę, którą chciał mu odebrać Swarożyc.






Leszy – opiekuńczy duch lasu wyobrażany jako rogaty olbrzym. Pomógł Doli poszukującej utraconego kochanka Trojana dając jej żubra za wierzchowca.

Gostek – pomniejszy bóg morski, w którego przemienił się utopiony pomorski rybak i pirat. Mieszkał na dnie Bałtyku gdzie zapomniawszy o swej żonie Jadze i synku Jaszy całymi dniami swawolił z morskimi rusałkami.






Na blogu ,,Mitoslavia’’ krytykowałem dwie poprzednie powieści Witolda Jabłońskiego - ,,Słowo i miecz’’ oraz ,,Ślepego demona. Sieciecha’’4 z powodu ich agresywnie antychrześcijańskiej wymowy (krytykowałem ich przesłanie, a nie warsztat). Natomiast ,,Dary bogów’’ mogę pochwalić (na początku XVIII wieku ks. Stanisław Konarski głosił, że czytanie dobrych książek napisanych przez protestantów nie jest grzechem; myślę, że podobnie jest z książkami pisanymi przez rodzimowierców). Jest to książka bardzo ciekawa, rozwijająca wyobraźnię i poszerzająca wiedzę o słowiańskiej kulturze. Dostrzegłem w niej elementy prawa naturalnego. Choć Słowianie nie znali Dekalogu wiedzieli, że zabójstwo, kradzież czy cudzołóstwo są czymś złym (sama bogini Mokosza przypłaciła małżeńską zdradę wygnaniem). Świadczy to właśnie o uniwersalizmie Bożego prawa ;). Moją ulubioną bohaterką jest Dola z jej wierną i pełną poświęcenia miłością, przypominająca nieco grecką Psyche. Ta ostatnia stanowi zresztą uniwersalny symbol miłości przemawiający zarówno do pogan jak i do chrześcijan (min. do C. S. Lewisa autora powieści ,,Dopóki mamy twarze’’). Zresztą nawet najbardziej pogańskie mity wyrażają tęsknotę za Jezusem ;).




1 Odsyłam do posta: ,,Aleksander Afanasjew’’.
2 Odsyłam do posta: ,,Kościej był Polakiem czyli cudowny świat Antoniego Józefa Glińskiego’’
3 Odsyłam do posta: ,,Baśń nad baśniami’’.
4 Odsyłam do postów: ,,Przedmurze pogaństwa, czyli ‘Słowo i miecz’’ oraz ,,Między Kościołem a Kościejem, czyli ‘Ślepy demon. Sieciech’’