niedziela, 11 maja 2014

Polska odpowiedź na Muminki, czyli ,,Film pod strasznym tytułem''




,,Film pod strasznym tytułem’’ - należał do moich ulubionych dobranocek. W 2013 r. obejrzałem film ,,Odwrócona Góra, czyli film pod strasznym tytułem'' z 1999 r. Akcja rozgrywa się w fantastycznym świecie, zaludnianym przez istoty z wierzeń słowiańskich. Film opowiada o pewnej fantastycznej rodzinie mieszkającej w chacie, otoczonej zewsząd puszczą. Funkcję pater familias pełni Tatun. Ubierał się w zieloną kapotę i kapelusz, miał fioletowe włosy i wąsy. Jego żoną była Mamuna, zaś synem Sonek. Oni też ubierali się na zielono i mieli fioletowe włosy. Mieszkał z nimi dziadek Lesawik – również ubrany na zielono, mający łysą głowę w dziwnym kształcie, skrywanym przez kapelusz, noszący okulary i siwą brodę. Dziadek był konstruktorem – udało mu się wynaleźć maszynę latająca ze … słomy. Razem z ową leśną rodziną mieszkał polimorf Wił, stale zmieniający postać. Potrafił zamienić się min. w białego psa, Mamunę i Sonka (pod tą ostatnią postacią zamieszkał w chacie). Wił znalazł azyl u naszych bohaterów, uciekając przed demonicznymi rycerzami Marbatami, którzy zawłaszczyli sobie górę, będącą schronieniem Wiłów, odwrócili ją do góry nogami i wybudowali na niej zamek. Wił dostał się do chaty leśnej rodziny razem z trąbą powietrzną, podobnie jak niezbyt użyteczne, gospodarskie skrzaty – dwa Plonki i jeden Chobołd. Skrzaty te miały szarą skórę, ogony, czerwone nosy, na głowach nosiły garnki. Zabawna była scena, w której goniły za kurami. Skrzaty te wyznawały kult solarny; kłaniały się wschodzącemu Słońcu ze słowami: ,,Dzień dobry, Słoneczko''! Obok chaty znajdowała się sadzawka, w której mieszkała zaprzyjaźniona wodna rodzina stworków o niebieskiej skórze. Składała się na nią mama Topicha, dumna z tego, że mieszka ,,na samym dnie'', jej syn Topek – niebieskoskóry blondyn; wielki przyjaciel Sonka, oraz dwie siostry bliźniaczki Chlapy - ,,ubogie, lecz mające bogatą wyobraźnię''. Chlapy miały długie, ciemnoniebieskie włosy i nosiły mokre, białe giezła. Wśród leśnej rodziny schronił się uchodźca, pan Latar. Był to niebieski stwór podobny do jelenia o świecącym porożu (przypomina więc trochę celtyckiego boga Cerunnasa). Pomagał ofiarom Marbatów, a teraz sam potrzebował pomocy. Szukał żony i nie potrafił się zdecydować, którą z dwóch Chlap poślubić. Innym uchodźcom był olbrzym Gig. Marbaci podbili jego krainę zamieniając się w ptaszyska spuszczające bomby. Gig, aby móc zamieszkać z leśną rodziną zmniejszył się.


Bohaterami negatywnymi są demoniczni Marbaci, przypominający rycerzy w czarnych zbrojach, dosiadający jakichś jaszczurów. Ich imiona (takie jak Marbas) zostały zapożyczone z polskiej demonologii renesansowej (patrz: Barbara i Adam Podgórscy ,,Encyklopedia demonów''). Przepowiednia głosiła, że kres ich rządom położy dziecko. (Czyżby motyw mesjanistyczny? Wszak narodziny Jezusa w stajni betlejemskiej były pierwszym krokiem na drodze wyrwania ludzkości ze szponów diabła, a tu klęska demonów, też ma przyjść przez dziecko). Dlatego Marbas nakazał porwać i uwięzić w zamku na Odwróconej Górze leśne dzieci, co kojarzy mi się z Herodem mordującym dzieci w Betlejem. Marbatom służył niejaki Omenter; zakapturzony stwór podobny nieco do szczura, miał biało – czerwony pręt mierniczy i wszystko mierzył, min. pole Tatuna, co temu się nie spodobało (wygląda to trochę jak jakaś satyra na biurokrację).




Wśród porwanych leśnych dzieci znalazł się Topek, oraz Wił pod postacią Sonka (widzę w tym motyw mesjanistyczny; Wił zostaje porwany zamiast Sonka, tak jak Jezus został ukrzyżowany zamiast grzesznej ludzkości). Ostatecznie przepowiednia się sprawdziła; Wił pod postacią rycerza pokonał Marbasa, olbrzym Gig rozbił zamkowe mury głową, dzieci zostały uwolnione, a Odwrócona Góra wróciła na swoje miejsce.
Obejrzawszy po latach ów film, jako Polak jestem dumny, że moi rodacy mają taką genialną wyobraźnię.