czwartek, 12 maja 2022

Głupek i lobisomem (brazylijski wilkołak)

 ,,Pewien wdowiec miał jedynego syna już dorastającego, woła go i tłumaczy mu, że czas, aby się ożenił. 'Co trzeba zrobić, żeby się ożenić?' - pyta syn. 'To bardzo proste - odpowiada ojciec - powinieneś tylko odwiedzić sąsiadów i starać się spodobać córce'. - 'Ale ja nie wiem, jak się spodobać dziewczynie'. - 'A więc graj na gitarze, bądź wesoły, śmiej się i śpiewaj!' Syn wykonuje polecenie, przybywa właśnie w chwilę po śmierci ojca panny, jego zachowanie uznają za nieprzyzwoite, wyrzucają go, ciskając za nim kamieniami. Wraca do ojca i skarży się; ojciec tłumaczy mu jak należy zachować się w podobnych okolicznościach. Syn wybiera się znowu do sąsiadów, właśnie biją wieprza. Wierny ostatniej nauce płacze: 'Jakie to smutne! Był taki dobry! Tak go kochaliśmy! Nigdy nie znajdzie się lepszy!' Sąsiedzi oburzeni wyrzucają go. Opowiada ojcu o nowym niepowodzeniu i otrzymuje od niego wskazówki co do odpowiedniego zachowania się. Przy trzecich odwiedzinach sąsiedzi są zajęci oczyszczaniem ogrodu z gąsienic. Młodzieniec, zawsze spóźniony o jedną lekcję, woła: 'Cóż za cudowna obfitość! Życzę wam, aby te zwierzęta mnożyły się na waszej ziemi! Oby nigdy ich wam nie brakło!' I znowu go wyganiają.

 


    Po tym trzecim niepowodzeniu ojciec każe synowi wybudować chatę. Syn idzie do lasu ściąć drzewo. Wilkołak przechodzi tamtędy  i zabiera się do budowania na nim mieszkania dla siebie. Nazajutrz rano chłopak wraca i zastaje zaawansowaną budowę. 'Bóg mi pomaga!' - myśli z zadowoleniem. W ten sposób budują razem; chłopak w dzień, wilkołak w nocy. Chata jest gotowa.



    Chłopak chce na otwarcie nowego domu przygotować sobie sarnę na obiad, wilkołak natomiast trupa. Chłopak przynosi sarnę w dzień, wilkołak trupa w nocy. Kiedy ojciec zjawia się nazajutrz, by wziąć udział w uczcie, zostaje na stole trupa w charakterze pieczeni: 'Stanowczo, mój synu, nigdy nic z ciebie nie będzie...''' - opowieść Emydia [w]: Claude Lévi - Strauss ,,Smutek tropików''