piątek, 28 grudnia 2018

Humor o Kiepskich







- Dlaczego Ferdynand Kiepski poszedł do urzędu patentowego?
- Bo chciał zostać leniem patentowanym!

,,Podboje 4. Śmierć króla''


,,Nigdy się nie poddam
Swoją wartość znam
Wiesz kobieta taka jak ja
Wojowniczki duszę ma

Nigdy się nie poddam
Swoją wartość znam
Waleczne serce w sobie mam’’
- Gosia Andrzejewicz ,,Wojowniczka’’








W grudniu 2018 r. przeczytałem komiks fantasy ,,Podboje. Śmierć króla’’ (tyt. oryginału franc. ,,Reconquetes: Le mort d’un roi’’) autorstwa François Miville – Deschenesa i Sylvaina Runberga. Jest to ostatnia część tetralogii fantasy zabierającej w podróż do barwnego, zmysłowego i okrutnego świata dawnych pogan. Akcja rozgrywa się w XVIII wieku p. n. e. w miastach Mopul i Urar – stolicy Hetytów.







Dowiadujemy się, że główna bohaterka; babilońska kronikarka Thusia nie była półboginią – córką boga Mitry, ale jej ojcem był mag z Atlantydy udający Mitrę. Po ojcu (który potem zresztą przeszedł na stronę Hetytów) odziedziczyła magiczne zdolności. Z kolei dzięki wiedzy zdobytej w babilońskiej bibliotece pomogła Hordzie Żywych (Scytom, Sarmatkom i Kimerom) w pokonaniu Hetytów (odniesienie zwycięstwa wymagało zabicia króla Hatusilisa i królowej Tuduhepy). W tym celu Thusia poleciała na grzbiecie gryfa do stolicy Hetytów razem ze scytyjskim królem Marakiem. Tymczasem Tuduhepę zabił eunuch Mursilis. Marak pochwycił nagiego Hatusilisa, uciął mu język, po czym z dużej wysokości zrzucił go na oczach jego wojska. Wówczas Hetyci zakończyli wojnę, aby wybrać nowego króla. Thusia została w nagrodę przyjęta do plemienia Sarmatek złożonego z wojowniczych kobiet.