sobota, 26 kwietnia 2014

Remfan

Remfan – car – w fantazji o Ordanie z Brustaborga był to władca piekieł, drugi w hierarchii po Czarnobogu. Walczyli z nim w jego siedzibie wenedyjscy witezie Nur z Kijowca i młody Ordan. Inspiracji do wymyślenia tej postaci dostarczył mi następujący cytat z ,,Biblii’’:


,,Obnosiliście raczej namiot Molocha i gwiazdę bożka Remfana, wyobrażenia, które zrobiliście, aby im cześć oddawać. Przesiedlę was za to poza Babilon’’ – Dz. 7, 43

Złotnik

,,Siądźże sobie, uspokój się, roztocz się jak ziarnko maku! Jaż ciebie o to proszę, ja cię błagam, ja cię przekonywam, ja cię namawiam i do nóżek twoich padam. Siądźeż ty na złotym krześle, na swoim miejscu, gdzie cię matka porodziła, gdzie ci Bóg kazał przebywać’’ – tekst zamawiania zołotuchy.


Złotnik, w Roxie zwany Zołotnikiem był demonem zołotuchy, służącym Zarazie. Miał postać olbrzyma o ciele pokrytym złotą, rybią łuską. Potrafił zamieniać się w złotego koguta i dzika. W erze trzynastej, zimą zaatakował Analapie, którą władał Radosław I, lecz pokonany przez Welesa zamienił się w złote ziarnka maku i pod postacią spadł w otchłań Čortieńska. 

Cicha

,,Mówią, że gdzieś chodzi po świecie
jakieś dziwne ciche dziecię.
Dziewczynka to jest mała
twarz jej śniada, suknia biała,
wzrok jej zimny i uroczy,
jakieś martwe, trupie oczy.
W polne maczki się przebiera
po cmentarzach kostki zbiera,
krwawą chustą głowę słoni,
czarny pręcik nosi w dłoni.
A gdzie idzie, tam jej ramię
wszystkie kwiatki niszczy, łamie.
A gdzie przejdzie tam i w wiośnie
trawka nawet nie porośnie.
Próżno człek ją pyta, bada,
sama tylko z sobą gada
jakieś straszne dzikie słowa,
których ludzka nie zna mowa’’ – polski wiersz z XIX wieku.



Cicha była demonem służącym Zarazie. Miała postać dziewczynki, na oko dziesięcioletniej, o cerze śniadej jak u Cyganki, włosach długich i czarnych, zaś jej oczy przypominały oczy śniętej ryby. Nosiła białą koszulę, czerwoną spódnicę i czerwoną chustkę na głowie. Na szyi miała zawieszony naszyjnik z trupich kostek, w dłoni zaś trzymała czarny pręt, w którym zaklęte były śmierć i choroby. W erze trzynastej, Cicha udała się na dwór Radosława I, króla Analapii, aby nakłonić go do oddania czci Zarazie. Król odmówił, bo nie chciał układać się z Čortami (i miał rację, bo słudzy Rykara byli zdradliwi i nie dotrzymywali umów). Rozkazał demoniczną dziewczynkę zbić paskiem na gołą pupę i wyrzucić precz ze swego zamku, co też zrobiono.


,,Kiedy Bóg zasypia''


W 2008 r. przeczytałem powieść Rafała Dębskiego ,,Kiedy Bóg zasypia’’. Jej akcja rozgrywa się w średniowiecznej Polsce, w okresie bezkrólewia między panowaniem Mieszka II, a Kazimierza Odnowiciela. Owe słabo znane bezkrólewie było okresem wielkiego zamętu, reakcji pogańskiej, secesji Mazowsza, na którego czele stał książę Masław, oraz inwazji państw ościennych – Czech i Rusi Kijowskiej.


W powieści występują postaci historyczne: Mieszko II, czeski książę Brzetysław, towarzyszący jego wyprawie biskup praski Sewerus (postać negatywna, przypominająca nieco biskupa Konrada z ,,Trylogii husyckiej'' Sapkowskiego; był owładnięty ideą grabieży relikwii św. Wojciecha, w tym celu gotów był posunąć się nawet do czarów), a także Kazimierz Odnowiciel.


Nie brak również postaci fantastycznych. Na kartach powieści pojawia się: legendarny polski władca Bolesław Zapomniany (był Pasterzem Upiorów; miał władzę nad słowiańskimi demonami i wykorzystywał ją do mordowania chrześcijan), jego żona, bogini Miruna (imię pochodzi oczywiście od ,,miru'', czyli pokoju, a nie od ryby), bogini Wiłła (pokochała śmiertelnego myśliwego Sewę i z tego powodu została wyłączona ze społeczności bogów i straciła skrzydła, gdy Sewa umarł, Wiłła go ożywiła), ożywieńcy (coś w rodzaju zombie), strzygi, lesze (podobne do dzikich kotów), rusałki (wyparły się Wiłły, gdy ta związała się ze śmiertelnikiem), oraz wilkołaki (w jednego z nich zamienił się pogański powstaniec Broda). Na czele pogańskiego buntu stali kapłani – żercy, podżegający do wielkich okrucieństw, oślepiający ludzi drzazgami z krzyży.

Zaletą powieści jest duży obiektywizm autora, który choć sympatyzuje ze stroną chrześcijańską (tak jak ja), to jednak opisuje okrucieństwo obu stron i w oby obozach umieszcza postaci pozytywne. Jedną z przyczyn reakcji pogańskiej był ucisk za panowania Bolesława Chrobrego. W jednej ze scen pogańscy buntownicy nakazali pewnej matce podeptać krzyż, grożąc, że zamordują jej dziecko, a ona to zrobiła (dla porównania: Staś Tarkowski nawet dla ratowania Nel nie chciał przyjąć islamu). Dębski pisząc to poszedł pod prąd obecnej tendencji, by w obliczu rosnącego w siłę neopogaństwa (rodzimowierstwa), gloryfikować tamtych ludzi, a potępiać chrześcijan, jak później uczynił to Witold Jabłoński. Negatywny obraz biskupa Sewerusa równoważy wręcz świetlana postać chrześcijańskiego pustelnika Pawła, zwanego Grabem, człowieka pełnego miłosierdzia, który okazał dobroć Wille i nazwał ją siostrą (Wiłła odwdzięczyła mu się dając mu piwo). Pojawia się również piękna historia powołania – giermek, który uratował część relikwii św, Wojciecha wstąpił do stanu duchownego. Kolejny zalety to: próbą miłości dla Wiłły było pozwolenie ożywieńcowi Sewie na odejście do Nawi, to, że wezwana przez pogan na pomoc magia na dłuższą metę zaszkodziła miast pomóc, oraz wielka pochwała miłości i miłosierdzia (Kazimierz Odnowiciel darował życie ślepemu żercy i pozwolił mu czcić chrześcijańskiego Boga).
Po latach sięgnąłem po książkę ,,Słowo i miecz'' Witolda Jabłońskiego, o podobnej tematyce, lecz opisanej z pozycji pogańskich. Muszę przyznać, że książka Rafała Dębskiego spodobała mi się o wiele bardziej niż powieść Jabłońskiego.