środa, 6 czerwca 2018

,,Miedziana lampa. Baśnie i opowieści o śląskim Skarbniku''


,,Odwieczna stara jak wydobywanie kruszców jest wiara w istnienie Skarbnika na Śląsku...’’ - St. Wasylewski ,,Legendy i baśnie śląskie’’








O Skarbniku dowiedziałem się po raz pierwszy na lekcji języka polskiego w szkole podstawowej (wówczas jeszcze, we wczesnych latach 90 – tych XX wieku górnicy wciąż byli przedstawiani w polskiej szkole jako bohaterowie, a nie jako niszczyciele środowiska naturalnego). Kazano mi wykonać ilustrację do szkolnej czytanki o nim, więc narysowałem go jako górnika o czerwonych oczach, któremu towarzyszyły żaba i mysz. Po latach ten wizerunek Skarbnika wykorzystałem pisząc własną mitologię slawianistyczną. W niej to Skarbnik żył w erze jedenastej, był kuzynem Tatry i urodził się w grodzie Scareyov (dziś: Szczyrk) w Montanii. Po wielu przygodach został jytnas opiekującym się górnikami. Zainteresowanych tę postacią odsyłam do opowiadania fantasy ,,Skarbnik’’ dostępnego na tym blogu ;).









W czerwcu 2018 r. sięgnąłem po antologię ,,Miedziana lampa. Baśnie i opowieści o śląskim Skarbniku’’ pióra Kornelii Dobkiewiczowej (1912 – 1990) po raz pierwszy wydaną w 1959 r. Autorka była polonistką i folklorystką; w posłowiu wspomina starego śląskiego bajarza Wilka, który w 1911 r. mieszkał w Zagórzu koło Będzina i był prawdziwym strażnikiem dawnych ludowych tradycji. Akcja prezentowanych opowieści rozgrywa się na Śląsku od początków górnictwa na tym terenie, aż po XIX wiek, a być może także początek XX wieku.








Główny bohater, Skarbnik był opiekuńczym duchem kopalń i górników. Ci nazywali go różnymi imionami jak: Zabrzeski, Pustecki i Fontana. Miał postać krzepkiego starca o długiej siwej brodzie i włosach, oraz o czerwonych oczach. Nosił czarny górniczy strój ze srebrnymi guzikami, a w rękach trzymał srebrny kilof i złotą lampę, od której biło niebieskie światło. Palił fajkę i mistrzowsko grał w kości. Potrafił przybierać postać żaby. Służyły mu węże grające ogonami na harfach, oraz mieszkające pod ziemią demoniczne białe konie o czerwonych oczach. Skarbnik stał na straży porządku moralnego w kopalni – karał złych, a nagradzał dobrych, szczególnie wiele serca okazywał dzieciom i pokrzywdzonym.








Oprócz Skarbnika na kartach książki zostały opisane również inne istoty fantastyczne ze śląskich wierzeń jak: mówiący jeleń o złotym porożu i racicach, złośliwy demon wodny Utopiec (nosił czerwony, turecki fez, a jedna z jego kończyn była zakończona końskim kopytem) i Żabi Król noszący koronę ze złotych muszek. W tym baśniowym świecie jaskółki miast migrować do Afryki przesypiały zimę pod woda, zaś woda gromadząca się w zagłębieniach łap łasicy zamieniała się w srebro (zdobyć je mogli tylko starcy, którzy w ciągu całego życia nikogo nie skrzywdzili).
Ogólnie książka bardzo pobudza wyobraźnię i podaje wiele szczegółów dotyczących pracy dawnych górników ;).







W literaturze fantasy do legend o Skarbniku i innych (nie tylko słowiańskich) duchach kopalni nawiązał Andrzej Sapkowski w ,,Wieży Jaskółki’’ tworząc postać Pukacza, na którego grzbiecie jeździł wiedźmin Geralt.