poniedziałek, 3 lutego 2014

Zakład Pascala

XVII - wieczny francuski filozof Blaise Pascal jest autorem słynnego zakładu noszącego jego nazwisko. Pascal zakładał, że wierząc w Boga nic nie tracimy, nawet gdyby nie istniał, a jeśli istnieje zyskujemy zbawienie. Podobne przesłanie ma cytowany poniżej wiersz, - że dążenie do Boga, do piękna, prawdy i dobra jest wartością samą w sobie, nawet gdyby nie miało się spotkać z nagrodą.



,,Od kolebki biegła za mną
Czarodziejska baśń tęczowa
I szeptała wciąż do ucha
Melodyjne zaklęć słowa.

Urodzona nad wieczorem
Z cichych gawęd mych piastunek,
Spała ze mną, na mych ustach
Kładąc we śnie pocałunek.

I budziła się wraz ze mną,
I wraz ze mną ciągle rosła,
I z kołyski na swych skrzydłach
W jakiś dziwny świat mnie niosła...

Ponad morza purpurowe,
Ponad srebrne niosła rzeki,
Po zwodzonym moście tęczy
W cudowności świat daleki...

Otworzyła mi zaklęciem
Brylantowy w skałach parów
I wskoczyłem raz na zawsze
W kraj olbrzymów, widm i czarów.

I zamknęły za mną wrota
Jakieś wróżki czy boginie,
Więc na całą życia kolej
Szedłem błądzić w tej krainie.

W tej krainie, w której wszystko
Ożywioną bierze postać,
W której każdy głaz ma duszę
I człowiekiem pragnie zostać...

Złotolistnym szedłem gajem,
Gdzie się wszystko skrzy i złoci,
Gdzie zakwita skryty w cieniu
Tajemniczy kwiat paproci.

Szedłem gajem gdzie dokoła
Śpiewające szumią drzewa,
Gdzie młodości wiecznej źródło
Czyste wody swe rozlewa.

I witały mnie po drodze
Rozmarzone oczy kwiatów,
Co patrzyły tak wymownie
W niemzierzoną przestrzeń światów.

I witały ludzkim głosem
Różnobarwne ptasząt chóry,
Ukazując dalszą drogę
Nad przepaści brzeg ponury.

Ja słuchałem śpiewnej wróżby
I z ożywczej piłem fali,
I w głąb dzikszej coraz puszczy
Niestrwożony szedłem dalej.

Próżno groźne widma straszą,
Próżno kłęby gadzin syczą,
Biegłem naprzód zapatrzony
W jakąś jasność tajemniczą.

I przebyłem czarne puszcze,
I spienionych wód odmęty.
I stanąłem u stóp góry
Prostopadle na dół ściętej.

Na jej szczycie błyszczał zamek,
Kryształowy gmach olbrzyma,
Co zaklęciem w swojej mocy
Najpiękniejszą z dziewic trzyma.

Przed zamczyskiem stoją smoki
I te paszczą swą czerwoną
Ogień złoty i różowy
Pod obłoki w górę zioną;

Swe spiżowe jeżąc łuski,
Bronią skarbu zaklętego,
Najpiękniejszej z wszystkich dziewic
W kryształowym zamku strzegą.

Jednak mimo czujnej straży
Jam ją ujrzał na skał szczycie
I odgadłęm, żem tu przybył,
Aby dla niej oddać życie.

Miała gwiazdę na swym czole,
Pod nogami sierp księżyca,
Błękit niebios w swoich oczach
I aniołów cudne lica;

I od razu swym spojrzeniem
Zaszczepiła miłość w duszę –
I poznałem, że koniecznie
Do niej w górę dążyć muszę.

Więc po nagiej, gładkiej ścianie,
Zapatrzony tylko na nią,
Na powojów wiotkich splotach
Zawisnąłem nad otchłanią.

Coraz wyżej pnąc się hardo,
Już widziałem ją przy sobie...
I w zachwycie do królewny
Wyciągnąłem ręce obie.

Miałem schwycić ją w objęcia...
Gdy powojów pękły sploty –
I upadłem w głąb otchłani,
Gdzie z ran ginę i tęsknoty.

Lecz choć z serca krew upływa,
Choć w przepaści ciemnej leżę,
Jeszcze wołam: ‘Za nią! Za nią!
Idźcie gonić, o rycerze!

Idźcie piąć się w górę, w górę,
Ponad ciemnych skał krawędzie!
Może przyjdzie kto szczęśliwy,
Co ją weźmie i posiędzie.

Choć nie dojdzie – chociaż padnie
Przecież życia nie roztrwoni,
Bo najlepsza cząstka życia
W takiej walce i pogoni.

Warto choćby widzieć z dala
Ów zaklęty gmach z kryształu,
Warto płacąc krwią i bólem,
Wejść w krainę ideału.

Gdyby przyszło mi na nowo
Od początku zacząć życie,
Biegłbym jeszcze po raz drugi

Za tą piękną na błękicie!’’ – Adam Asnyk ,,Baśń tęczowa’’.



Nowy hymn Polski


Prezentowana poniżej pieśń jak podaje ,,Bursztynowa Księga'' ma być hymnem Polski w czasach prezydenta Olgierda Hanuszkiewicza.




,,W imię tych, którzy odeszli trzymając w rękach broń
Naszej wojowniczej sile składamy dzisiaj hołd
Oni stoją tuż przed nami, ich dusze tutaj są
Coraz większy płonie ogień, coraz silniej bije dzwon

Refren: Tak! Bóg Wojny zesłał do nas tych
Tak! Tych, których dusze wstały dziś
Tak! Powrócił ciężkiej walki duch
Tak! I nic nas nie zatrzyma już


W imię tych, którzy przez wieki nie splamili nigdy się
Na swój kraj i swe oręża przysięgali – krew za krew
Niezłamanym wojownikom, wiernym prawdzie aż po zgon
Coraz większy płonie ogień, coraz silniej bije dzwon

Refren: Tak! Bóg Wojny...

Zaślubieni tej jedynej, gdy ruszali w walki wir
Darowali swoje serca, obiecali swoje dni
W swych ostatnich tchnieniach życia, gdy odejścia wstawał świt
Nieskalanej swej ojczyźnie poświęcali swoje łzy


Refren: Tak! Bóg Wojny...’’ – Honor ,,Bóg Wojny’’ (w Cudomiri jest to hymn Asarmathu).