sobota, 14 czerwca 2025

Błąd Pilipiuka czy autora artykułu?

 



,,Ostatnie doniesienia o mamucie na Lubelszczyźnie pochodzą z opowiadania Andrzeja Pilipiuka i Konrada Lewandowskiego pt. 'Rosyjska ruletka'. Dokonane właśnie odkrycie wskazuje, że autorzy mylili się jednak co do dat. Zdaniem naukowców, szczątki pochodzą z okresu  odległego  o co najmniej 10 tys. lat od naszej epoki. Tymczasem zwierz opisany w 'Rosyjskiej ruletce' miał wyjadać gazety z kiosku, co sugeruje, że żył jeszcze w XX lub XXI w.'' - ,,Andrzej Pilipiuk się mylił. Pod Zamościem znaleziono szczątki mamuta'' na stronie ,,Opoka pl.'' 


    Albo ktoś tu nie rozróżnia opowiadania fantasy od pracy naukowej, albo artykuł napisała sztuczna inteligencja. Jeśli zaś miał to być żart to wyszedł nieśmieszny. 

Czy jestem pseudonaukowcem?



 Dowiedziałem się dziś od sztucznej inteligencji, że ,,Termin 'Mitosławia' (sic!) w kontekście pseudonauki odnosi się do spekulatywnego i niezweryfikowanego systemu wierzeń, który czerpie z różnych źródeł, w tym z mitologii słowiańskiej, teorii spiskowych i innych idei. Nie spełnia on kryteriów naukowych, takich jak opieranie się na metodzie naukowej i intersubiektywna weryfikowalność''. Padły zarzuty o brak dowodów empirycznych, wykorzystywanie emocji i intuicji, selektywny dobór źródeł i brak możliwości falsyfikacji. Odpowiem (jeśli w ogóle warto), że jestem przede wszystkim pisarzem fantasy, prezentującym na blogu swoją twórczość. Jednocześnie popełniłem szereg wpisów, w których biję w foliarstwo jak w bęben ;).