,, [...] Zrób zawsze, co do ciebie należy, a resztę zdaj na Pana Boga. On najlepiej wie, czego nam potrzeba. Urodzaj tego roku będzie dobry - i wiedziałem to z góry, bo jak mnie ma Bóg czym dotknąć, to mi zsyła znak.
- Co takiego? - spytał ze zdziwieniem Połaniecki.
- Za fajczarnią - nie wiem, czy uważałeś, gdzie ona stoi - ile razy ma być coś złego, tyle razy pokazuje mi się mysz przez klika dnia z rzędu.
- Musi być dziura w podłodze.
- Nie ma dziury - rzekł, przymykając oczy i potrząsając tajemniczo głową, pan Pławicki.
- A żeby kota sprowadzić?
- Nie sprowadzę, bo jeśli taka jest wola boża, żeby ta mysz była dla mnie znakiem i ostrzeżeniem, to nie chcę iść przeciw tej woli''
- Henryk Sienkiewicz ,,Rodzina Połanieckich''
Miałem kiedyś kolegę, który pytał mnie, powołując się na ,,Biblię'', co oznaczają latające nisko jerzyki...