piątek, 18 kwietnia 2025

Pielęgniarka Nayira



,, [...] w październiku 1990 roku przed komisją praw człowieka działającą przy Izbie Reprezentantów w Kongresie Stanów Zjednoczonych wystąpiła piętnastoletnia 'pielęgniarka Nayira', która przedstawiła się jako zwykła Kuwejtka pracująca społecznie w szpitalu. Ze łzami w oczach opowiadała kongresmenom, jak na oddział wcześniaków wtargnęli iraccy żołnierze. 'Wyjęli dzieci z inkubatorów, zabrali sprzęt, a dzieci zostawili na zimnej podłodze, skazując je na śmierć' - mówiła. Jej relacji później nie potwierdzono, a dziewczyna okazała się córką ambasadora Kuwejtu, która nigdy nie pracowała w szpitalu. [...]'' - Lawrence Wright ,,Droga do wyzwolenia. Scjentologia, Hollywood i pułapki wiary'' 



 

Czy Jezus umarł na palu?

 


,,W tym pytaniu kryją się wątpliwości, które zasiewają świadkowie Jehowy, chcąc zniszczyć nasze zaufanie względem krzyża. Tymczasem do r. 1937 krzyż łaciński był symbolem Badaczy Pisma Świętego. Dopiero wtedy Joseph Franklin Rutherford, przewodniczący tego stowarzyszenia, ‘odkrył’, że krzyż jest ‘symbolem babilońskim i diabelsko – pogańskim’! Nie on był jednak ojcem tego poglądu. Wątpliwości zasiał biblista Paul Wilhelm Schmidt w roku 1879. […] Jego teorię uznano za dziwaczną i z czasem przestano się do niej odwoływać. Za słuszną poczytali ją jednak świadkowie Jehowy, aby zaznaczyć, że różnią się od Kościołów chrześcijańskich, chociaż sami przez długie lata uznawali krzyż za swój znak.




Przeciwnicy tradycyjnego krzyża Jezusa zdają się ignorować opisy Nowego Testamentu. Odwołują się bowiem do starotestamentalnego tekstu z Księgi Powtórzonego Prawa: ‘Jeśli ktoś popełni zbrodnię podlegającą karze śmierci, zostanie stracony i powiesisz go na drzewie – trup nie będzie wisiał na drzewie przez noc, lecz tegoż dnia musisz go pogrzebać. Bo wiszący jest przeklęty przez Boga. Nie zanieczyścisz swej ziemi, danej ci przez Pana, Boga twego w posiadanie’ (Pwt 21, 22 – 23). W ten sposób chcą dowieść, że Jezus umarł na palu, o którym wspomina starotestamentalny przepis. Ale nie można tego odnosić do Chrystusa. Niewierny Tomasz mówi bowiem: ‘Jeżeli na rękach Jego nie zobaczę śladu gwoździ i nie włożę palca mego w miejsce gwoździ, i nie włożę ręki mojej do boku Jego, nie uwierzę’ (J 20, 25). A więc Jezus został przybity gwoździami, a nie zawieszony na palu.



Przeciwnicy krzyża nie biorą pod uwagę jeszcze innych szczegółów podkreślanych przez autorów Nowego Testamentu, a zwłaszcza Ewangelistów. Wykonawcami kary na Jezusie byli nie Żydzi, lecz Rzymianie. Dokonało się to zatem według prawa i procedury rzymskiej, a nie żydowskiej. Trudno sobie wyobrazić, żeby namiestnik rzymski, Poncjusz Piłat, który gardził Żydami i drażnił ich bardzo często, a nawet upokarzał i karał, troszczył się w swoim wyroku o to, by zachować przepisy Księgi Powtórzonego Prawa. Ponadto ewangelijne opowiadania o męce Jezusa wiele razy zaznaczają, że w czasie wykonywania kary zachowywano bardzo ściśle zwyczaje rzymskie: ukrzyżowanie nie było samosądem pozostawionym sadystycznej fantazji żołnierzy i tłumu. Wykonywano je według pewnego z góry określonego rytuału: wyrok, obecność żołnierzy rzymskich w czasie drogi i na miejscu kaźni, prowadzenie skazańca na miejsce wyroku poza murami miasta, tabliczka z powodem kary, łamanie kości goleniowych, podział szaty.

Zarówno archeologia, jak i liczne starożytne zapisy na temat okrutnej kary ukrzyżowania Jezusa nie pozostawiają wątpliwości co do jej przebiegu. Odrzucanie tych świadectw naraża na śmieszność i może co najwyżej budzić politowanie, gdyż dowodzi braku dobrej woli. Trzeba brać pod uwagę świadectwa historycznej, a nie odrzucać je, aby udowodnić swój pogląd. Z pierwszych wieków dotarło do nas wiele opisów, które świadczą o tym, jak wyglądało Jezusowie narzędzie kary. Na przykład Justyn, Palestyńczyk z urodzenia, około r. 135 precyzyjnie opisuje krzyż z Golgoty. Wspomina o belce wbitej w ziemię i zaznacza, że była ona skrzyżowana na wysokości barków skazańca: ‘W krzyżu bowiem stoi pionowo jedna belka. […] Do niej przymocowana jest belka poprzeczna’ (Dialog z Żydem Tryfonem, 91, 2).

 


Prawdą jest, że w katakumbach stosunkowo rzadko spotykamy znak krzyża, częściej znak ryby. Jeśli jednak zestawić katakumbowe znaki krzyża, okazuje się, że nie jest ich tak mało. Ważne są także inne odkrycia archeologiczne. Rzymianie drwili z krzyża używanego w kulcie chrześcijan. W 1856 r. odkryto na rzymskim Palatynie rysunek przedstawiający postać pobożnie klęcząca przed krzyżem, na którym zawieszony jest osioł, a obok widnieje napis: ‘Aleksander czci swojego boga’. W Herkulanum w r. 1939 odkryto odcisk krzyża na murze willi patrycjuszowskiej, w części przeznaczonej dla niewolników. Wokół tego krzyża znajdowały się gwoździe do podtrzymywania drzwiczek lub zasłony, która ukrywała symbol chrześcijańskiego kultu. Dnia 24 sierpnia 79 r. po Chr. dom wraz z miastem znalazł się pod lawą słynnego Wezuwiusza. Już wtedy czczono więc krzyż!

Na wzgórzu Givat haMivtar w Jerozolimie w r. 1968 znaleziono szkielet ukrzyżowanego człowieka z ok. 30 r. po Chr., a więc z czasu, gdy umierał Jezus. To odkrycie świadczy o tym, iż w Jerozolimie Rzymianie ludzi krzyżowali, a nie wieszali na palu.

Z tych danych można wyciągnąć tylko jeden wniosek: Jezus został przybity do krzyża składającego się z dwóch części. Jego ręce przybito do belki poziomej (patibulum), zaś nogi do belki pionowej (stipes)’’ - ks. Michał Bednarz ,,Pytania do Biblii’’