niedziela, 11 sierpnia 2024

,,Mścicielki Grimmów''

 



W sierpniu 2024 r. obejrzałem amerykański film fantasy ,,Mścicielki Grimmów’’ (ang. ,,Avengers Grimm”) z 2015 r. w reżyserii Jeremy’ego M. Inmana.



Tytułowymi mścicielkami są bohaterki baśni braci Grimm, które przybyły ze świata baśni do współczesnego Los Angeles: królowe Śnieżka (włosy czarne), Kopciuszek (blondynka), Roszpunka (ruda) i Śpiąca Królewna (fioletowe włosy) oraz Czerwony Kapturek. Wszystkie były pięknymi wojowniczkami, dysponującymi niekiedy magiczną mocą. Dążyły do tego aby ocalić zarówno swój świat baśniowy jak też, pozbawiony magii. Czerwony Kapturek jako jedyna z całej piątki pochodziła z ludu. Była łuczniczką polująca na Wilka (ukazanego na filmie w ludzkiej postaci), który zabił jej rodzinę.



Rolę antagonisty pełnił czarnoksiężnik Rumpelsztyk. Zabił męża Śnieżki i podbijał baśniowy świat na czele armii Zniewolonych. Przez magiczne lustro trafił do naszego świata, gdzie został burmistrzem Los Angeles o dyktatorskich zapędach. Tytułowe mścicielki przybyły go powstrzymać. Ostatecznie zostały uwięzione w świecie bez magii.



Film opowiada o przyjaźni i solidarności oraz ostrzega przed groźbą totalitaryzmu (utożsamianego przez burmistrza Rumpelsztyka). Mówi też o tym, że błędy można naprawić. Choć Czerwony Kapturek stała się Zniewoloną, Śpiąca Królewna zdjęła z niej zły czar. Żelazny John, omamiony przez Rumpelsztyka i zamieniony przezeń w trolla, oddał życie, burząc magiczny portal. Scena ta przypomina nieco opis śmierci biblijnego Samsona.