,,Franciszek Petrarcha [Francesco Petrarca - przyp. T. K.] w liście jednym opisując podróż swoją do Francji i Niemiec, powiada, iż w Akwizgranie słyszał od jednego kapłana, że Karol Wielki, podbiwszy wiele krajów, tak rozkochał się w jednej podłej niewieście, iż nie tylko o rządach, ale nawet o osobie swojej zapomniał. Po śmierci tej niewiasty miłość nie umarła. Kochał trupa, rozmawiał z nim, pieścił się i zawsze trzymał w swoim pokoju, jakby żywa była. Arcybiskup Turpin, dowiedziawszy się o tej nieporządnej miłości, a domniemywając się, co było, wszedł do pokoju, w którym trup leżał, i oglądając go, znalazł pod językiem pierścień, który i wyjął. Za powrotem swoim Karol Wielki, niby ze snu ocucony, zdziwił się, że znalazł trupa zgniłego w pokoju; za tym kazał go zaraz pogrześć. Wszakże rozkochał się tak w arcybiskupie, noszącym pierścień, iż nie mogąc od niego odłączyć się, zawsze za nim chodził. Zrozumiawszy to, prałat wrzucił pierścień do jeziora. A Karol tak się zakochał w owym miejscu, że nigdy nie wyjechał z Akwizgranu, w którym zbudowawszy pałac i klasztor, zakończył dni swoje, i tam nie tylko sam chciał być pogrzebiony, ale też testamentem zalecił, aby było miejscem koronacji cesarzów rzymskich (....)'' - ks. Jan Bohomolec ,,Diabeł w swojej postaci'' (przypis) cyt. za: Julian Tuwim ,,Czary i czarty polskie oraz wypisy czarnoksięskie''
poniedziałek, 14 stycznia 2019
Toksyczna miłość Karola Wielkiego
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz