,,Nawajowie,
plemię
Atabasków z północy Nowego Meksyku i Arizony (ok. 22.000 głów),
spokrewnione z Apaczami; stają się od niedawna osiadłymi
rolnikami. Słynne są ich tkaniny i wyroby ze srebra’’ -
,,Encyklopedia Powszechna Wydawnictwa Gutenberga tom 11 Moroksyt do
Optyka’’
W
lipcu
2025 r. przeczytałem ,,Oko
Kota’’
(ang. ,,Eye of Cat’’), amerykańską powieść science fantasy
Rogera Zelaznego z 1982 r.
Akcja
rozgrywa się w XXII wieku, przeważnie na terenach USA.
Autor
pisał o lotach w Kosmos i konfliktach z mieszkańcami odkrywanych
planet. Szympansy, delfiny, wieloryby i komputery uzyskały status
ludzi. Jedna z tych maszyn otrzymała nawet Nagrodę Nobla. Ludzie
posiedli zdolność teleportacji. Dzięki niej główny bohater był
w Wielkiej Brytanii, Hiszpanii, Francji, Irlandii, Niemczech, Turcji
i Arabii Saudyjskiej. W tej ostatniej rosły olbrzymie, większe od
sekwoi drzewa wytwarzające ropę naftową.
Element
fantasy stanowią mity Indian Navajo o Kruku, nazywanym Czarnym
Bogiem, Kojocie, bezczelnym oszuście i psotniku, Pierwszym
Człowieku, który wyszedł spod ziemi oraz bliźniaczych bogach –
wojownikach: Tobadzischinim i Nayenazganim. Autor sięgnął również
do mitologii azteckiej, wprowadzając postać Quetzalcoatla.
Pojawiają się także bliźnięta Hunahpu i Xbalanque, pogromcy
potworów zapożyczeni z majańskiej świętej księgi ,,Popol
Vuh’’.

Głównym
bohaterem jest William Czarny Koń Pieśniarz, ostatni Indianin
Navajo. Urodził się jeszcze w XX wieku i został hibernowany.
Zdobył wyższe wykształcenie z zakresu antropologii. Dał się
poznać jako odważny łowca kosmicznych zwierząt dla zoo w
Kalifornii. Powierzono mu misję powstrzymania Strageanki. Jego
przeciwniczka była zmiennokształtną, fanatyczną terrorystką z
obcej planety, która postawiła sobie za cel zabicie Miltona
Walforda, sekretarza generalnego ONZ. Misję Indianina monitorował
zespół jasnowidzów: Mercy Spender, Alex Mancin, Charles Dickens
Fisher, Walter Sands, Elizabeth Brooke i James MacKenzie Żelazny
Niedźwiedź, będący w połowie Szkotem, a w połowie Ogala
Siuksem. Wierny tradycjom swego ludu bohater utożsamiał się z
mitycznym Nayenezganim.
,,Wszystko
zaczęło się, mówił, jeszcze wtedy, gdy Nayenezgani ochraniał
Lud. Zabił całe stado potworów, które sprawiały nam kłopoty.
Były tam Rogaty Potwór, Wielki Bóg, Potworny Skalny Orzeł,
Wędrowna Skała i wiele innych. Właśnie dlatego zaczęto go
nazywać Zabójcą Potworów. Jego czwartym potworem był Tropiący
Niedźwiedź. […] Gdy walka się skończyła, świat był o wiele
bezpieczniejszy.
Jednak
mniej więcej w tym czasie wszystko to zaczęło go dręczyć.
Cierpiał z powodu wszystkich zgładzonych nieprzyjaciół, a
niedźwiedź był tylko kolejnym. Ich duchy ścigały go wszędzie i
czyniły bardzo nieszczęśliwym. [...]’’ - Roger Zelazny ,,Oko
Kota’’

Tytułowy
Kot był zmiennokształtnym kosmitą – telepatą, niegdyś
schwytanym przez Czarnego Konia. Przybierał postać wielkiego kocura
z jednym okiem, fasetowym jak oczy owadów i przypominającym klejnot
lub rogatego humanoida, którego aż trudno nie skojarzyć z diabłem.
Czarny Koń uwolnił go. Kot zabił Strageankę, po czym, żądny
zemsty zaczął polować na Indianina. Okazał się przeciwnikiem
wytrwałym i niezwykle trudnym, choć możliwym do zabicia. W trakcie
ostatniej ze swoich przemian zamienił się w sobowtóra protagonisty
(nawiązanie do Jungowskiego Cienia). Była to ostatnia, zwycięska
walka Czarnego Konia.
Powieść
mówi o potrzebie tradycji i przynależności do wspólnoty w
nowoczesnym świecie. Kot, porównywany do chindi (powyżej), demonów z wierzeń
Navajo, nasuwa mi osobiście pewne skojarzenia z szatanem. Układ
Indianina z tą istotą okazał się dlań fatalny w skutkach,
podobnie jak wszelkie pakty z diabłem.