piątek, 11 lipca 2025

Oniricon cz. 1040

         Śniło mi się, że:



- na ulicy obserwowałem nagrywanie teledysku przez satanistyczny zespół muzyczny, aby móc napisać artykuł ostrzegający przed satanizmem, młoda satanistka w skąpym, czarnym stroju zabrała mnie do swego domu, gdzie podniosła na mnie głos,



- zacząłem czytać po raz drugi ,,Drogi przez morze'' Andrzeja Pilipiuka, jedno z opowiadań było o chudej, czarnowłosej dziewczynie o surowym wyrazie twarzy, zawsze ubierającej się na biało, w trakcie lektury przypomniałem sobie gdzie ostatnio skończyłem i wróciłem do tego miejsca,



- rano znalazłem w domu wielką tabliczkę czekolady, prezent od matki Pietera ov Petruxa, przełamałem ją na pół i poczęstowałem nią Adamusa ov Handristiacusa,



- czytałem książkę o medycynie, napisaną przez Hipokratesa, którą zamierzałem zrecenzować,



- zdziwiłem się, że małe ciasteczka są nazywane dziwkami, dowiedziałem się też od pewnego Rosjanina o Elżbiecie Bierackiej, szwedzkiej pisarce dziecięcej pochodzenia polskiego,



- wkrótce po premierze ,,Rozdroża kruków'' Andrzej Sapkowski wydał kolejną krótką powieść o wiedźminie, aż przestraszyłem się, że nie zdążę przeczytać wszystkich książek tego autora,



- kiedy na ulicy młoda dziennikarka o blond włosach poprosiła mnie o komentarz w sprawie procesu Piekara - Wellman, odpowiedziałem, że choć Jacek Piekara jest kontrowersyjnym autorem, szanuję w nim to, iż jest polskim patriotą. 

,,Oko Kota''

 

,,Nawajowie, plemię Atabasków z północy Nowego Meksyku i Arizony (ok. 22.000 głów), spokrewnione z Apaczami; stają się od niedawna osiadłymi rolnikami. Słynne są ich tkaniny i wyroby ze srebra’’ - ,,Encyklopedia Powszechna Wydawnictwa Gutenberga tom 11 Moroksyt do Optyka’’



W lipcu 2025 r. przeczytałem ,,Oko Kota’’ (ang. ,,Eye of Cat’’), amerykańską powieść science fantasy Rogera Zelaznego z 1982 r.

Akcja rozgrywa się w XXII wieku, przeważnie na terenach USA.



Autor pisał o lotach w Kosmos i konfliktach z mieszkańcami odkrywanych planet. Szympansy, delfiny, wieloryby i komputery uzyskały status ludzi. Jedna z tych maszyn otrzymała nawet Nagrodę Nobla. Ludzie posiedli zdolność teleportacji. Dzięki niej główny bohater był w Wielkiej Brytanii, Hiszpanii, Francji, Irlandii, Niemczech, Turcji i Arabii Saudyjskiej. W tej ostatniej rosły olbrzymie, większe od sekwoi drzewa wytwarzające ropę naftową.



Element fantasy stanowią mity Indian Navajo o Kruku, nazywanym Czarnym Bogiem, Kojocie, bezczelnym oszuście i psotniku, Pierwszym Człowieku, który wyszedł spod ziemi oraz bliźniaczych bogach – wojownikach: Tobadzischinim i Nayenazganim. Autor sięgnął również do mitologii azteckiej, wprowadzając postać Quetzalcoatla. Pojawiają się także bliźnięta Hunahpu i Xbalanque, pogromcy potworów zapożyczeni z majańskiej świętej księgi ,,Popol Vuh’’.



Głównym bohaterem jest William Czarny Koń Pieśniarz, ostatni Indianin Navajo. Urodził się jeszcze w XX wieku i został hibernowany. Zdobył wyższe wykształcenie z zakresu antropologii. Dał się poznać jako odważny łowca kosmicznych zwierząt dla zoo w Kalifornii. Powierzono mu misję powstrzymania Strageanki. Jego przeciwniczka była zmiennokształtną, fanatyczną terrorystką z obcej planety, która postawiła sobie za cel zabicie Miltona Walforda, sekretarza generalnego ONZ. Misję Indianina monitorował zespół jasnowidzów: Mercy Spender, Alex Mancin, Charles Dickens Fisher, Walter Sands, Elizabeth Brooke i James MacKenzie Żelazny Niedźwiedź, będący w połowie Szkotem, a w połowie Ogala Siuksem. Wierny tradycjom swego ludu bohater utożsamiał się z mitycznym Nayenezganim.


,,Wszystko zaczęło się, mówił, jeszcze wtedy, gdy Nayenezgani ochraniał Lud. Zabił całe stado potworów, które sprawiały nam kłopoty. Były tam Rogaty Potwór, Wielki Bóg, Potworny Skalny Orzeł, Wędrowna Skała i wiele innych. Właśnie dlatego zaczęto go nazywać Zabójcą Potworów. Jego czwartym potworem był Tropiący Niedźwiedź. […] Gdy walka się skończyła, świat był o wiele bezpieczniejszy.

Jednak mniej więcej w tym czasie wszystko to zaczęło go dręczyć. Cierpiał z powodu wszystkich zgładzonych nieprzyjaciół, a niedźwiedź był tylko kolejnym. Ich duchy ścigały go wszędzie i czyniły bardzo nieszczęśliwym. [...]’’ - Roger Zelazny ,,Oko Kota’’



 

Tytułowy Kot był zmiennokształtnym kosmitą – telepatą, niegdyś schwytanym przez Czarnego Konia. Przybierał postać wielkiego kocura z jednym okiem, fasetowym jak oczy owadów i przypominającym klejnot lub rogatego humanoida, którego aż trudno nie skojarzyć z diabłem. Czarny Koń uwolnił go. Kot zabił Strageankę, po czym, żądny zemsty zaczął polować na Indianina. Okazał się przeciwnikiem wytrwałym i niezwykle trudnym, choć możliwym do zabicia. W trakcie ostatniej ze swoich przemian zamienił się w sobowtóra protagonisty (nawiązanie do Jungowskiego Cienia). Była to ostatnia, zwycięska walka Czarnego Konia.



Powieść mówi o potrzebie tradycji i przynależności do wspólnoty w nowoczesnym świecie. Kot, porównywany do chindi (powyżej), demonów z wierzeń Navajo, nasuwa mi osobiście pewne skojarzenia z szatanem. Układ Indianina z tą istotą okazał się dlań fatalny w skutkach, podobnie jak wszelkie pakty z diabłem.