,,W 1817 r. młody wówczas Václav Hanka (1791 - 1861), później kustosz Muzeum Czeskiego, odnalazł rzekomo w kościele w Dworze Królowej (Dvůr Králové, niem. Königinhof) w północno - wschodnich Czechach dwanaście kart pergaminowych (oraz cztery pocięte), których treść ogłosił drukiem w 1818 (1819) r. Zdaniem odkrywcy rękopis pochodził z XIII w., zawierał jednak teksty z odległej przedchrześcijańskiej przeszłości Czech. W skład rękopisu królowodworskiego wchodzi sześć pieśni opiewających zwycięstwa odniesione przez Czechów nad rozmaitymi napastnikami, dwie pieśni liryczno - epickie oraz sześć czysto lirycznych. Do tej ostatniej grupy należą Wianek (Kytice), Jagody, Róża, Zazulka (Zezhulice), Opuszczona i Skowronek. Do pieśni liryczno - epickich: Jeleń i Zbychoń. Czysto epicki charakter mają: Ludissa i Lubor albo O sławnym turnieju (turniej na dworze jakiegoś księcia załabskiego i zwycięstwo w nim rycerza Lubora, który w nagrodę otrzymuje rękę księżniczki Ludissy; wyraźne akcenty antyniemieckie), Czestmir (walka pomiędzy czeskim księciem → Neklanem a księciem Łuczan Władysławem), Zabój albo O wielkiej klęsce (wojna Czechów pod wodzą Zaboja i Sławoja przeciw obcym [Frankom] dowodzonym przez Ludka [Ludwika Pobożnego], Oldrzych (o wygnaniu Polaków z zamku praskiego w 1004 r.), Benesz Hermanów (zwycięstwo Czechów nad Sasami), Jarosław czyli O wielkich bojach chrześcijan z Tatarami (walki z Tatarami na Morawach 1241/ 1242). Pod koniec 1818 r. ujawniony został tzw. 'Rękopis zielonogórski' (Zelena Hora), składający się z czterech kart, rzekomo z IX w. (publikacja w 1822 r.). Zawiera on dwa różnej długości utwory wierszem: dziewięciowierszowy utwór znany w nauce jako Sejm (Snem), oraz obszerniejszy (121 wierzy) poemat zwany → Sądem Libuszy. Odkrycia te wywołały wielki entuzjazm w Czechach i innych krajach słowiańskich (także w Polsce), gdyż mimo rychłych głosów sceptycznych - panowało przez długi czas przekonanie o ich autentyczności i dlatego uchodziły za dowód istnienia piśmiennictwa u Słowian w okresie przedchrześcijańskim, co wychodziło naprzeciw pilnym potrzebom duchowym świata słowiańskiego [...] w II poł. XIX w. wykazano nieautentyczność rękopisów (uchodzą one za zręczne i nie bez literackiego talentu sporządzone falsyfikaty samego Hanki), w czym obok czeskich i niemieckich uczonych zaznaczył swój udział także A. Brückner, lecz znajdowały one obrońców jeszcze znacznie później i odegrały niepoślednią rolę w rozbudzeniu patriotyzmu czeskiego i słowiańskiego. [...]'' - Jerzy Strzelczyk ,,Mity, podania i wierzenia dawnych Słowian''
piątek, 19 października 2018
Rękopisy królowodworski i zielonogórski
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz