,,Dzień
ów gniewu się nachyla,
gdy
w proch wieki zmiecie chwila,
świadkiem
Dawid i Sybilla [...]’’
-
,,Dies irae’’ tłum. Anna Kamieńska
W
październiku
2019 r. przeczytałem dylogię angel
fantasy
Mai Lidii Kossakowskiej ,,Zbieracz
burz’’
będącą sequelem ,,Siewcy
Wiatru’’
1
.
Akcja
rozgrywa się w 2012 r. (wskazuje na to wzmianka o przepowiedni
Majów) w Strefach Poza Czasem, w Królestwie (Niebie), Głębi
(Piekle), na Ziemi (Afganistan lub Czeczenia, Czarna Afryka, Tybet,
Himalaje, Puszcza Amazońska itd.), na Księżycu, a nawet na Marsie.
W
świecie wykreowanym przez Kossakowską, Bóg odszedł zostawiając
aniołom wolną wolę. Jest to spekulatywne przeniesienie na grunt
chrześcijaństwa pojęcia deus
otiosus obecnego
w pogańskich mitach. Aniołowie i demony zostali poddani daleko
posuniętej antropomorfizacji. Są bardzo ludzcy tak w dobrym jak i w
złym znaczeniu tego słowa np. inaczej niż w rzeczywistości
archanioł odprawia rytuał czarnej magii, a demony bywają zdolne do
przyjaźni i miłości. Anioły tęskniąc za utraconą Jasnością
narkotyzują się trawą z Fatimy, wodą z Lourdes, skałą z
Medjugorie 2
i łzami świętych figur. Sam archanioł Michał … popadł w
szaleństwo z powodu tęsknoty za Jasnością.
Tak
jak w poprzedniej książce głównym bohaterem jest Daimon Frey –
Anioł Zagłady, Tańczący na Zgliszczach, określany też
apokaliptycznym imieniem Abaddon. Po drogo okupionym zwycięstwie nad
Antykreatorem, szukał ukojenia w nielegalnych walkach na ringu w
Strefach Poza Czasem. W czasie jednego ze swych pojedynków usłyszał
wyraźny rozkaz Jasności nakazujący mu zniszczyć Ziemię. Gdy
powrócił z tą wieścią do Królestwa, jego przyjaciele,
archaniołowie uznali, że oszalał opętany przez Cień. Odebrali mu
konia Piołuna i miecz Gwiazdę Zagłady i chcieli go leczyć. Michał
był nawet gotowy zabić go w walce. Daimon Frey uciekł na Ziemię
gdzie zaszył się w Śmietniku. Był to rodzaj slumsów
zamieszkanych przez Głębian. Zaprzyjaźnił się z noszącym dredy
aniołem - albinosem Harielem; opiekunem miejskich kotów (wcześniej
nie wyobrażał sobie, żeby przyjaźń między anielskim arystokratą
a pogardzanym ,,ptakiem
niebieskim’’
była w ogóle możliwa), z Głębianką Glizdą o zdeformowanej
twarzy (później uleczył ją archanioł Rafał mocą Jasności) i
niepełnosprawnym głębiańskim chłopcem Banią.
Tymczasem
Razjel i Gabriel przeprowadzili przerażający rytuał czarnej magii
w celu sprowadzenia Hii z miejsca między wymiarami. W rezultacie
miejsce pół – anielicy o niebieskich włosach zajęła stara
anielica Akne. Razjel i Gabriel skierowali Hiję na Ziemię, aby
sprowadziła Daimona i wyperswadowała mu pomysł zniszczenia Ziemi.
Tymczasem wizyta na ,,ukochanej
planecie Pana’’
okazała się szokiem dla Hii. Daimon nie posłuchał jej prośby
przedkładając nad nią posłuszeństwo Bogu, zaś ich miłość
znalazła się w impasie. Hija pełna gniewu na manipulujących nią
opiekunów postanowiła przenieść się do Limba z zamiarem
otworzenia w nim własnej praktyki magicznej.
Tymczasem
Michał udał się do Głębi gdzie wymógł na Lucyferze uwolnienie
z lochów Pandemonium Apollyona. Był to potężny niszczyciel
słuchający jedynie rozkazów Jasności lub Lucyfera. W Apokalipsie
św. Jana, Apollyon to po prostu grecka wersja hebrajskiego imienia
Abaddon. Jednak Daimon Frey pokonał Apollyona (pokonany wrócił do
Pandemonium), a potem stoczył zwycięski pojedynek ze swym
ogarniętym szaleństwem przyjacielem Michałem. Zwyciężył również
archanioła i darował mu życie. Następnie mając z powrotem konia
Piołuna i miecz Gwiazdę Zagłady z ciężkim sercem przystąpił do
wykonania rozkazu Światłości. Uderzył Ziemię mieczem, lecz
planeta nie została zniszczona. Ludzie napełnieni Światłością
stali się za to lepsi dla siebie nawzajem i dla zwierząt, a i sami
aniołowie stróże nabrali więcej ochoty by opiekować się
światem.
W
dylogii znajdujemy liczne, ciekawe nawiązania do różnych mitów i
dzieł literackich.
Z
mitologii perskiej i gnostyckiej został zapożyczony Abraxas. W
książce był synem Samaela i Lilith oraz bratem Asmodeusza. Inaczej
niż swój mityczny pierwowzór nie miał ani koguciej głowy, ani
wężowych nóg, posiadał za to błoniaste skrzydła. Odwiedził
Asmodeusza w jego antykwariacie i zraził doń jego dziewczynę,
Blankę Krammer, wypominając bratu jego poprzednie romanse z
ifrytkami, biblijną Sarą (,,Księga Tobiasza’’), oraz z
Izoldą (,,Tristan i Izolda’’), Beatrycze (Dante ,,Boska
komedia’’) i Julią (William Szekspir ,,Romeo i Julia’’).
Asmodeusz znienawidził brata za rozdzielenie go z Blanką.
Z
mitologii egipskiej pochodzi Pani Bast – bogini o kociej głowie,
która władała zaświatami gdzie udawały się po śmierci dusze
kotów.
Do
mitologii greckiej luźno nawiązuje 8 – nogi centaur, którego
Daimon Frey pokonał na ringu w Strefach Poza Czasem. Z kolei motyw
konia o ośmiu nogach pochodzi z mitologii skandynawskiej, w której
ów nietypowy rumak nazywał się Sleipnir i służył grzbietem
samemu Odynowi.
W
,,Zbieraczu burz’’ znaleźć można liczne odniesienia do
wierzeń celtyckich.
W irlandzkim folklorze leprechany były skrzatami zajmującymi się
szewstwem i zakopywaniem garnków ze złotem po drugiej stronie
tęczy. W powieści leprechan – starzec o skórze przypominającej
korę drzewną pokrytą sinymi tatuażami, każący nazywać się
Cluracanem, był znachorem, który próbował leczyć Daimona Freya
obrzydliwymi medykamentami takimi jak np. płonąca szczecina dzika.
Leprechanowi
towarzyszyła gromadka banshee – upiornych praczek zapowiadających
śmierć. W powieści miały złotą cerę, ostre kły i ogony
żbików.
Ze
szkockiego folkloru pochodzą kelpie – wodne demony w postaci koni.
W Głębi Lucyfer karmił stadko tych istot kawałkami mięsa krakena
(ten ostatni pochodzi z wierzeń skandynawskich).
Z
legend arturiańskich został zaczerpnięty demoniczny kot Paluc.
Razem z Panią Bast był jednym z bóstw czczonych przez koty.
Z
mitologii skandynawskiej wywodzi się Loki – rudowłosy były bóg
z rodu Asów. Daimon Frey walczył z nim na ringu w Strefach Poza
Czasem. Loki zgodnie ze swą naturą oszusta wbrew regulaminowi użył
noża, lecz został pokonany. Przypuszczam, że postać ta jako jedna
z postaci cyklu o aniołach może nawiązywać do cyklu ,,Kłamca’’
Jakuba Ćwieka.
Z
wierzeń słowiańskich pochodzą upiór Maurycy zwany Zyziem i
strzyga Mała. Mieszkały na cmentarzu i przyjaźniły się z kocim
aniołem Harielem.
Z
mitologii azteckiej pochodzi okrutny, zdegradowany do rangi demona
bóg rolnictwa Xipe Totec, na którego cześć obdzierano ludzi ze
skóry. Xipe Totec odziewał się w kostium ze skór ludzi, aniołów
i demonów. Był zwyrodniałym psychopatą nie wahającym się
mordować dzieci. Głębianie tolerowali go tylko dlatego, że był
znakomitym nekromantą. Asmodeusz zażądał odeń pomocy w zajrzeniu
w głąb umysłu Antykreatora, aby się przekonać czy nakaz jaki
otrzymał Daimon Frey nie pochodzi przypadkiem od niego.
Do
cyklu opowiadań Andrzeja Pilipiuka o Jakubie Wędrowyczu 3
może nawiązywać wątek Rosjanina Wołodii, który w Niebie chciał
… pędzić bimber.
Zauważyłem
też nawiązania do ,,Mistrza
i Małgorzaty’’
Michaiła
Bułhakowa. Głębianie potrafili zamieniać w pieniądze min. papier
toaletowy, a ci najpotężniejsi mogli je uzyskiwać wprost z
powietrza. Scena randki Asmodeusza i Blanki Krammer w nieodkrytej
jeszcze przez archeologów świątyni Mitry nasuwa skojarzenia z
rozdziałem ,,Wielki
bal u szatana’’.
Z kolei staroegipski widmowy kot Asmodeusza imieniem Nefer, który
wciąż dopominał się zabawy przeklinającą, spreparowaną głową
papuaskiego kanibala przypomina mi trochę kota Behemota.
W
dylogii podoba mi się krytyka satanizmu (Daimon Frey wszedł przez
pentagram i rozgonił satanistów zgromadzonych na czarnej mszy),
narkotyków, wojen (główny bohater ukazał się obu walczącym
wojskom i nakazał im zaprzestać walki) i okrucieństwa wobec
zwierząt (Frey udusił chuligana szczującego psem kotkę z
kociętami). Podobało mi się również to, że ksiądz pomagający
uzależnionym i zamordowany przez dilerów został ukazany jako
postać pozytywna; wielki święty. Z posłuszeństwa Abaddona
ostatecznie wynikło wiele dobra, co wskazuje, że należy ufać
Bogu, nawet jeśli Jego wola wydaje się niezrozumiała ;).
1
Odsyłam do posta: ,,Siewca Wiatru’’.
2
Odsyłam do posta: ,,Medjugorie, czyli tam i z powrotem’’.
3
Odsyłam do posta: ,,Bohaterski menel, czyli rzecz o Jakubie
Wędrowyczu’’.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz