Roboty
,,Legendy o potworach stworzonych przez człowieka znane były co najmniej od XVI wieku, a w 1818 roku Mary Shelley napisała najsławniejszą powieść o takim monstrum - Frankenstein. Był to horror o istocie skleconej z kawałków zwłok wykradzionych na cmentarzach. Frankenstein, początkowo potulny i posłuszny, staje się prawdziwym potworem dopiero wtedy, gdy odkrywa, że jego paskudna postać przeraża ludzi. Wtedy zaczyna ich zabijać.
Twór jakim był Frankenstein, nie miał jeszcze nazwy. Dopiero w XX wieku pojawiło się słowo robot. W 1920 roku czeski pisarz Karol Czapek napisał sztukę RUR - Uniwersalne Roboty Rossuma, opowiadającą o sztucznych robotnikach stworzonych przez człowieka i zdolnych do myślenia, które podbiły świat. Określenie robot, jak się słusznie domyślacie, pochodzi od roboty i w owym czasie po czesku oznaczało niewolniczo harującego, prostego pracownika. Roboty Czapka, podobnie jak Frankenstein, początkowo pokornie służyły ludziom.
Wykonywały całą brudną robotę, aby ludzie mogli beztrosko spędzać czas. Niestety, jeden z twórców tych maszynek nieświadomie przydał im ludzkich uczuć, na dodatek tych najgorszych. Roboty oszalały i zaczęły mordować ludzi. Jedynych ludzi, którzy potrafili je budować, co było prawdziwą lekkomyślnością z ich strony.
Następnie, w latach 40. XX wieku, amerykański pisarz Isaac Asimov rozpoczął tworzenie serii opowiadań o humanoidach (czyli człekokształtnych robotach). Aby utrzymać w ryzach te buntownicze byty i uniknąć literackiego horroru, wymyślił prawa, których maszyn musiały przestrzegać. Nazwał je Prawami Robotyki (określenie wymyślone przez samego Asimova) i po raz pierwszy ogłosił je w opowiadaniu Zabawa w berka. Oto one:
1. Robot nie może być niebezpieczny dla człowieka.
2. Robot musi być zawsze posłuszny człowiekowi, chyba, że jest to sprzeczne z pierwszym prawem.
3. Robot musi unikać niebezpieczeństwa, chyba, że jest to sprzeczne z pierwszym, bądź drugim prawem'' - dr Mike Goldsmith ,,Mosntrrrualna erudycja. Buntownicze roboty''
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz