sobota, 19 września 2015

Diabelska botanika




,,Diabeł był nie tylko postacią ingerującą w życie codzienne ludu, ale miał też wiele powiązań z życiem roślin i czarodziejską botaniką. Diabeł nie lubił roślin zbyt pożytecznych dla człowieka i czasem dawał temu wyraz. Czarcikęs łąkowy (Succisa pratensis), ceniona roślina lecznicza dzięki zawartości saponin i glikozydu zwanego skabiozydem została tak znienawidzona przez diabła, że w złości podgryzł jej korzenie. Do dziś każdy może osobiście sprawdzić, że kłącza czarcikęsu są krótko obcięte  i czasem nawet wyraźnie widać na nich ślady diabelskich zębów. W związku z tym w farmakopei korzeń czarcikęsu nosi nazwę Radix Morsus Diaboli.
Z niektórych roślin sam diabeł miał pożytek. Dla wzmocnienia swych diabelskich mocy lubił pić sok wilczomlecza (Euphorbia sp.) głównie dlatego, że był bardzo trujący. W powszechnym użyciu diabelskim była też pokrzywa (Urtica urens), której kłujące włoski używał niecnie jako igły, za nitkę zaś miał włoski nasion powojnika (Clematis recta), podczas gdy indygo używał  do barwienia tkanin. Uważano też, że w miejscu, gdzie jego lewa stopa dotknęła ziemi, wyrastał czosnek (Allium sativum), ale gdzie prawa, wyrasta cebula (Allium cepa) i stąd niewątpliwie pochodzą zapachy tych cennych roślin. Szczególną niechęć czuł niewątpliwie do pospolitej czarnej jagody czyli borówki (Vaccinium myrtillis), która dla ludu stanowiła nie tylko cenny lek (przeciw biegunce, przeciw zapaleniom jamy ustnej, a nawet przeciw cukrzycy), ale w sezonie była po prostu codziennym składnikiem pożywienia (zupy, przetwory, wino jagodowe!), a także źródłem dochodu dla zbieraczy. Diabeł nie lubił tej rośliny ze względów ideologicznych, i po prostu ją opluwał. Sami możemy to sprawdzić na jesieni - na wielu krzewinkach widać białe, pieniste plwociny... To wszystko, żeby zohydzić ludziom cenną roślinę naszych lasów. Teraz wiemy, że biała pianka na pędach borówki to wydzieliny larw pienika, owada z rodziny pienikowatych (Cercopidae)  żerujących na wielu roślinach. Larwy te w ten sposób bronią się przed drapieżnikami i osuszeniem. Niemniej fakt, że pojawiają się akurat w porze zbioru jagód i obrzydzają zbieraczom tę roślinę uznać trzeba za zdecydowanie diabelską działalność. [...]'' - Roman Antoszewski ,,Przyroda inaczej, czyli ciekawostki cz. 1''


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz