środa, 14 sierpnia 2013

O czym plotkowano w Warszawie?

Niniejszy rozdział można by potraktować jako kontynuację rozdziału poprzedniego. Wspólni dla ludzi jak i dla afrykańskich małp człekokształtnych przodkowie (australopiteki) były pokryte gęstym owłosieniem. Jako relikt po nim nosimy włosy na głowie, owłosienie pachwinowe, łonowe i często wiele znacznie rzadszych włosków. Ludzki noworodek w jednym z końcowych okresów życia płodowego nosi futro (sic! dobrze Czytelnik przeczytał), zwane ,,lanugo'', które rychło zostaje zredukowane. A do czego mogą doprowadzić mutacje?



W XIX wieku słynna była występująca w kabarecie Julia Pastrana - kobieta z męskim zarostem, powstałym pod wpływem zaburzeń hormonalnych, lecz te miały podłoże mutacyjne. W czasie występów w Warszawie została przedstawiona jako córka orangutana i Meksykanki (sic!), a że genetyka była jeszcze w klasztornych, mendlowskich powijakach wielu mogło w to uwierzyć. Tylko nieliczni, zainteresowani zoologią mogliby zaoponować, że przecież orangutanów nie ma w Meksyku! Natomiast na Syberii zanotowano narodziny ,,Człowieka - Lwa'', który był ,,od stóp do głów' porośnięty futrem.
Są też takie mutacje jak:
- cyklopizm (obecność tylko jednego oka pośrodku czoła),



- gigantyzm i karłowatość,
- syrenizm (zrośnięcie się obu kończyn),
- dziura w dolnej części pleców,
- nadliczbowe kości ogonowe,
To tylko przykłady...

Bibliografia: ,,Patologia anatomiczna w zarysie'' (podręcznik medycyny)
                   J. Żabiński ,,Zagadka ewolucjonizmu''

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz