czwartek, 5 stycznia 2017

Ptaki brodzące









Brodzące są grupą ptaków błotnych lub stepowych żyjących na wszystkich kontynentach z wyjątkiem Antarktydy. U większości gatunków dziób jest wydłużony. Szyja jest długa. Podobnie nogi, które są ponadto nieopierzone. Chronią one pióra przed kontaktem z brudną wodą. Pisklęta są gniazdownikami. Ptaki brodzące dzielimy na: bocianowate, czaple, warzęchy, warugi, ibisy, flamingi, zwane czerwonakami (niektórzy ornitolodzy uważają je za osobny rząd) i trzewikodzioby. 1







Bocian biały jest najlepiej znanym ptakiem brodzącym. Dziób i nogi ma czerwone, końce skrzydeł czarne, reszta biała, stąd nazwa ptaka. Zasiedla areał od Portugalii po Japonię, zimuje w Afryce, sporadycznie w Indiach. Został wytępiony w Szwecji, Szwajcarii, Wielkiej Brytanii i we Włoszech. W tym ostatnim kraju zaczęły się jednak coraz liczniej pojawiać. Największa populacja bocianów białych jak i czarnych żyje w Polsce. Wbrew przyjętym i z zapałem godnym lepszej sprawy rozgłaszanym komunałom, żaby nie stanowią jego jedynego, ani nawet podstawowego pokarmu jaki stanowią ślimaki, ryby, traszki, węże, jaszczurki, ryjówki, krety, gryzonie, oraz owady, padlina i sporadycznie jaja i pisklęta innych ptaków. Bociany są monogamiczne i wierne sobie. Samiec wraca z zimowiska wcześniej, aby samicy urządzić gniazdo zbudowane z gałęzi, często zakładane na dachach i kominach. Niektórzy gospodarze mocują na dachach specjalne platformy, aby ułatwić tym ptakom znalezienie miejsca na gniazdo. Ponieważ jest wielkie (może osiągnąć nawet 1 m wysokości) często znajdują w nim schronienie wróble. Bocian biały jest bardzo plenny. Pisklęta klują się w przedziałach czasowych. Są pokryte szarym puchem i mają czarne dziób i nogi. W wielu legendach i baśniach ludowych występuje motyw bociana palącego dom człowieka, który zniszczył jego gniazdo. Tak naprawdę bociany wyrzucają z gniazda chore pisklęta, a te ostatnie nie są wcale zgodne. Ptak ten jest otoczony nimbem sympatii i popularności, odgrywa dużą rolę w kulturze człowieka. Posądzano go o przynoszenie dzieci, o chronienie domostwa przed pożarem, bocian biały jest bohaterem lektury Marii Kownackiej ,,Kajtkowe przygody'', w bocianim gnieździe mieszkał wróbel Ćwirek z polskiej dobranocki itd.







Bliskim krewnym bociana białego jest rzadszy od niego bocian czarny. Różni się wymiarami ciała (bocian biały: 1 m długości, bocian czarny: 90 cm długości) i oczywiście upierzeniem. Jest ono czarne z połyskiem zielono – niebieskim. Dziób i nogi ciemnoczerwone. Bocian czarny zwany hajstrą zamieszkuje Europę Południową, Środkową i Wschodnią, oraz Azję Środkową. Zimuje w Afryce. Zasiedla podmokłe lasy i bagna, jest samotnikiem. Wymagania pokarmowe takie same jak u bociana białego. Pisklęta są pokryte białym puchem, zaś ich dziób i nogi są żółte.
Oprócz tych dwóch gatunków bocianów są też inne ptaki z tej rodziny.







Dławigad ma smukłą sylwetkę ciała, dziób długi, lekko zagięty do dołu, koloru żółtego. Na głowie duża czerwona plama, upierzenie szyi i korpusu białe, skrzydła białe z czarnymi lotkami. Odżywia się gadami (stąd nazwa) i rybami. Żyje w Afryce.








W Afryce żyje również siodłodziób. Zgodnie z nazwą ma dziób wygięty na kształt siodła, żółty i przecięty czarnym pasem. Szyja i skrzydła są czarne, reszta upierzenia biała.








Gdy się patrzy na marabuta to aż się nie chce wierzyć, że to bliski kuzyn naszego boćka. Dziób długi i gruby, koloru żółtego, głowa i szyja łyse, pokryte różową skórą. Wole ma kształt wielkiego wora. Podczas snu służy marabutowi za poduszkę. Na granicy między skórą nagą a opierzoną, występuje puchaty, biały ,,kołnierz'' jak u kondora. Upierzenie miękkie, obfite, koloru czarno – białego. W XIX wieku pióra marabutów były poszukiwane do celów dekoracyjnych. Żyje w Afryce na sawannach. Jadłospis marabuta jest bardzo bogaty, figurują w nim: padlina, owady, żaby, gady i ich jaja, zawartość gniazd ptasich, gryzonie, zajęczaki. Potrafi łykać nawet tak wielkie kawały mięsa jak postrzałka, królik, czy szczenię szakala.








Najbardziej znanym reprezentantem czapli żyjących w Polsce jest czapla siwa. Dziób długi i ostry, koloru żółtego. Z tyłu głowy wyrastają dwa długie, czarne pióra. Skrzydła szare, reszta upierzenia biała. Zamieszkuje Europę od Irlandii po Rosję, zimuje w Afryce. Odżywia się rybami, jako karmę uzupełniającą traktuje myszy, ślimaki i węże. Jest niesłusznie uważana za szkodnika. Poluje nad brzegiem akwenu w absolutnej ciszy. Jeśli ptaków jest więcej niż jeden, to czatują w oddaleniu. Gdy czapla atakuje, czyni to w ułamku sekundy, błyskawicznie połyka i … czeka na następną okazję. Gniazduje w koloniach lęgowych, zwanych czaplińcami usytuowanych na drzewach. W Szwecji i Holandii gnieździ się nawet w środku aglomeracji miejskich. Ponieważ nie mają wrogów naturalnych mogą sobie pozwolić na hałaśliwość.








Bliskim kuzynem czapli siwej jest czapla purpurowa żyjąca na południu Europy. W Polsce gniazduje w rezerwacie Stawy Milickie w dolinie Baryczy na Śląsku. Sylwetką przypomina czaplę siwą. Ubarwienie złożone z kombinacji kolorów różowego, czerwonego, czarnego i białego. Ginie z powodu inwazji człowieka i osuszania terenów podmokłych. Znajduje się w Polskiej Czerwonej Księdze.







Bąk natomiast nie ma pierzastego wyrostka. Upierzenie koloru płowo – brązowego. Podobnie jak czapla purpurowa ma zdolności mimetyczne, potrafi udawać trzcinę. Znajduje się w Polskiej Czerwonej Księdze.







Bączek jest mniejszy, ma upierzenie biało – szaroniebieskie. Podniecony stroszy pierzasty czubek tegoż koloru. Dziób żółty. Posiada zdolności mimetyczne. Zasiedla Europę bez Wysp Brytyjskich i Skandynawii.







Nazwa ślepowron została ukuta z dwóch powodów. Noszący ją ptak przypomina wronę wymiarami ciała i sylwetką, zaś w dzień zachowuje się jakby nie widział, co nie jest prawdą. Dziób stożkowaty, koloru szarego. Z tyłu głowy wyrasta długi pęk cienkich, białych piór. Upierzenie biało – szare. Nogi długie i żółte. Żyje w Europie. Prowadzi nocny tryb życia. Odżywia się rybami, żabami, traszkami, jaszczurkami, owadami, ślimakami i gryzoniami. Znajduje się w Polskiej Czerwonej Księdze.
Najbliższy krewny ślepowrona to ślepowron modrolicy. Żyje na Galapagos na wybrzeżach morskich. Żywi się drobną fauną przybrzeżną taką jak: ryby, skorupiaki i mięczaki. Brak przydatków z piór. Dziób długi, koloru żółtego. Przednia część głowy niebieska, stąd nazwa ptaka. Upierzenie biało – brązowe. Nogi żółte.







Czapla biała i czapla nadobna są do siebie podobne. Dziób mają czarny, kontrastujący ze śnieżnobiałymi piórami. Te piękne pióra są dla nich powodem zguby, ponieważ ludzie od najdawniejszych czasów polowali na te ptaki. Oto jak Adam Mickiewicz opisuje czapkę Podkomorzego w ,,Panu Tadeuszu'': ,,kitka tak bogata, każde pióro kosztuje dukata''. U czapli białej występuje dymorfizm płciowy, oczy są koloru żółtego lub ciemnoczerwonego. Areał obu gatunków jest rozległy; obejmuje: sporadycznie Polskę, Europę Południową, Azję Południowo – Zachodnią, Indie, Cejlon, Wyspy Kanaryjskie i Afrykę. Czapla biała dodatkowo zasiedla Florydę, Meksyk, Karaiby i Amerykę Południową. Ów ptak tokuje w oryginalny sposób. Samiec rusza gardłem jakby łykał rybę i wskazuje samicy gałązkę do budowy gniazda. Gdy ta podniesie gałązkę, oznacza to, że ,,ślub'' został zawarty.







Blisko spokrewnione z czaplami warzęchy są łatwe do rozpoznania po charakterystycznym dziobie. Jest on długi i szeroki, jego koniec przypomina łyżkę. Służy do łapania ryb i gruchotania ich ości. Upierzenie białe lub różowe. Warzęcha sporadycznie zalatuje do Polski. Zasiedla Holandię, Europę Południową, Afrykę, oraz Nowy Świat od Florydy po południe Brazylii.







Waruga ma dziób gruby i szary. Upierzenie brązowe. Na głowie ma czub z piór. Zasiedla Afrykę z Madagaskarem i Półwysep Arabski. Żywi się owadami, rybami i żabami. Buduje wielkie, kuliste gniazda.







Starożytni Egipcjanie byli politeistami. Jedno z ich bóstw, Thot miał poświęconego sobie ibisa. Z dawnych wierzeń pozostała tylko nazwa jednego z gatunków; ibisa czczonego. Ibisy mają długi zagięty dziób. U ibisa czczonego upierzenie jest czarno – białe. Ibis czerwony natomiast ma upierzenie czerwone. Zasięg ibisów obejmuje: południe Europy, Azję Południowo – Zachodnią, Indie, Cejlon, Afrykę, Florydę, Amerykę Środkową i Południową oraz Australię. Polski nie zamieszkują, toteż synonim bociana białego - ,,ibis polski'' jest błędny. Ibis czczony wyginął w Egipcie. Przypadek znalezienia w owym kraju tego ptaka opisany przez Alfreda Szklarskiego w ,,Tomku w grobowcach faraonów'' jest fikcją literacką. Ibis grzywiasty jest gatunkiem ginącym, ponieważ jego podstawowe lęgowisko, Birecik jest dużym miastem. Ptaki zakładające gniazda wśród domów, nieustannie niepokojone, opuszczają je.







Flamingi zwane czerwonakami mają gruby, hakowaty dziób. Pióra zawdzięczają swoją czerwoną lub różową barwę pewnemu gatunkowi krewetek. U flamingów występuje gruczoł kuprowy. Zasiedlają Europę Południową, Azję Południowo – Zachodnią, Indie, Cejlon, Afrykę, Amerykę Środkową i Południową. Raz całe stado flamingów widziano w Polsce. Pokarm filtrują z dna rzecznego. Gniazda mają kształt wulkanu, zbudowane są z błota. Pisklęta są pokryte szarym puchem. Stanowią ulubiony pokarm hien i szakali.




1 Żurawie mimo podobieństwa do ptaków brodzących nie są z nimi bliżej spokrewnione. Odsyłam do posta ,,Żurawie''.   

środa, 4 stycznia 2017

Niedźwiedź w mitologii indyjskiej







,, [...] W mitologii indyjskiej Jambawat, Król Niedźwiedzi, przez trzy tygodnie walczył z Kriszną o klejnot; dopiero kiedy się poddał, dowiedział się, że jego przeciwnikiem jest bóg, do którego klejnot prawnie należał. Jambawat musiał oddać Krisznie to, co sam miał najcenniejszego - swoją córkę, Jambawati. Później jego niedźwiedzia armia pomagała Ramie w wojnie przeciwko Rawanie'' - Stuart Gordon ,,Popularna encyklopedia mitów i legend''



Św. Melangell i zające







,,Uciekając przed zalotami Brochwela Ysgythroga (króla Powys w Walii w VI wieku), Melangell skryła się w dolinie Pennant, gdzie zaprzyjaźniła się z dzikimi zwierzętami, a zwłaszcza z zającami. Pewnego dnia psy króla spłoszyły zająca, który uciekł prosto do Melangell i schował się pod jej spódnicą. Psy nie zaatakowały ani jej, ani zająca i tak król dowiedział się, że Melangell jest świętą. Wybaczył jej ucieczkę i podarował ziemię pod budowę kościoła - Pennant Melangell. Od tamtej pory zające otaczano czcią i nazywano 'małą trzódką Melangell''' - Stuart Gordon ,,Popularna encyklopedia mitów i legend''

Oniricon cz. 272

Śniło mi się, że:

- Andrzej Pilipiuk zarzucał na blogu kłamstwa Andrzejowi Sapkowskiemu, UWAGA: To tylko sen, nic takiego się nie wydarzyło,
- Alexandrus ov Cocelaise krytykował moje rysunki,







- w czasie Wigilii u rodziny nie było kolęd, potem wyszedłem na miasto szukać fast foodów, potem zaszedłem do parku razem z jakąś wycieczką, spotkałem dwóch policjantów trzymających orzechówki; jedną z nich wziąłem do ręki i przez nieuwagę udusiłem czym się zmartwiłem,







- Harry Potter został zmniejszony do rozmiarów krasnoludka i spotkał Kajka i Kokosza,








- Hanna Gronkiewicz - Waltz była kiedyś dyrektorem szpitala psychiatrycznego na ul. Broniewskiego w Szczecinie; rozmawiałem z nią jako pacjent,
- razem z Pavlasem ov Vidłarem szedłem przez jakiś nieznany mi park, który skojarzył się nam z Edenem, potem zaszliśmy do szpitala psychiatrycznego, z którego chciałem czym prędzej wyjść, lecz dyrektorka zadawała nam różne pytania, a Pavlasowi to się podobało,
- poszedłem na czyjeś wesele odbywające się w jakichś ruinach, w czasie wesela usiadłem na sedesie na świeżym powietrzu,







- Paweł Zych i Witold Vargas zilustrowali nową książkę Witolda Jabłońskiego,







- w jakimś ośrodku wczasowym na odludziu było mnóstwo dzieci, z których każde miało kota, pewien chłopiec otrzymał zadanie nakręcenia filmu i w czasie realizacji przez przypadek zabił ogromnego, rudego kota; za karę wszystkie dzieci miały wrócić pociągiem do domu; wśród nich byłem też  ja, i głaskałem swojego kota,








- zobaczyłem bawiące się na trawie szczenię wilka i domowego kota ubarwionego dokładnie tak jak tygrys,







- spotkałem na ulicy Jenę ov Blackeyovą, która mówiła sama do siebie,
- trzy książki o Harry'm Potterze (akcja ostatniej z nich toczyła się w USA) przechowywałem w szafce w toalecie,







- byłem smerfem Ważniakiem i obiecywałem posadzić dwa nowe lasy, a innym smerfom to się spodobało,







- byłem dziewczyną i znalazłem w kredensie podręcznik do języka polskiego z 2018 r.; na okładce był narysowany wiejski grajek w adidasach; w środku czytałem o pochodzeniu imion Bella, Sophie i Poncar z filmu ,,Zmierzch'', z filmu ,,Sophie'' o wilkołakach, oraz od hiszpańskiego odkrywcy Juana Ponce de Leon,
- straciłem wszystkich dotychczasowych obserwatorów  zyskując nowego - mężczyznę o żeńskim imieniu Dragosława, którego symbolem był nagi wampir.

wtorek, 3 stycznia 2017

Chińska opowieść o lisach







,, [...] Magiczny chiński lis (...) żył podobno tysiąc lat. Historia autorstwa Niui Chiao, poety z IX wieku, opowiada o bohaterze imieniem Wang, który zobaczył dwa lisy stojące na tylnych łapach i śmiejące się nad kartką papieru. Strzeliwszy w oko temu, który trzymał kartkę, Wang zabrał papier, pokryty niezrozumiałym pismem. Kiedy opowiedział o tym zdarzeniu w gospodzie, gdzie zatrzymał się na noc, mężczyzna z opaską na oku poprosił, aby pokazał mu ten papier. Wang właśnie miał to zrobić, ale w tym momencie właściciel gospody zauważył u przybysza ogon. 'On jest lisem'! - wykrzyknął. W tej samej chwili mężczyzna z opaską zamienił się w lisa i uciekł. W drodze do domu Wang spotkał swoją rodzinę zmierzającą w stronę miasta. Jego matka powiedziała, że otrzymali od niego list z prośbą, aby sprzedali dom i dołączyli do niego w mieście. Kiedy chciała pokazać list Wangowi, okazało się, że kartka jest pusta. Musieli wrócić do wsi, nie mieli gdzie mieszkać. Wang zaczął opowiadać historię ich nieszczęścia, a kiedy doszedł do części o lisach, jego brat powiedział: 'To właśnie jest sedno problemu'! Wang pokazał mu kartkę, a brat chwycił ją i zawołał: 'Wreszcie odzyskałem to co chciałem'! Po czym zmienił się w lisa i uciekł'' - Stuart Gordon ,,Popularna encyklopedia mitów i legend''






Jak widać nie tylko Polska ma problem z Lisem ;). 

Ssaki synantropijne

Ssaki towarzyszą człowiekowi od samych początków jego egzystencji w jaskiniach. Od zawsze należały do takich nietoperze, o których synantropizacji będę pisał później. A oprócz nietoperzy....







Niedźwiedź jaskiniowy, wielki praprzodek niedźwiedzia brunatnego zgodnie z nazwą zamieszkiwał jaskinie. Wielu paleontologów uważa niedźwiedzia jaskiniowego za absolutnego wegetarianina, chociaż bardziej prawdopodobne wydaje się, że był wszystkożerny. Został wytępiony przez ludzi pierwotnych dla mięsa i futra oraz tłuszczu. Śladami jego obecności są malowidła jaskiniowe (najsłynniejsze w Eyzec de Tayac). W Polsce szczątki niedźwiedzia jaskiniowego znaleziono w Ojcowie.







Ten dawny synantrop nie był osamotniony w swoim trybie życia. ,,Naśladowały'' go lew jaskiniowy i hiena jaskiniowa, która 2 mln lat temu żyła w Europie. W Polsce szczątki hieny jaskiniowej odkryto w Jurze Krakowsko – Częstochowskiej. Te dwa zwierzęta również nie dożyły XX wieku, z czego lew jaskiniowy wyginął z powodu zmian klimatycznych.







Polującym ludziom pierwotnym towarzyszyły watahy wilków, które w ten sposób zostały udomowione i stały się przodkami psów domowych.
Przejdźmy teraz do ssaków współczesnych.







Synantropijnym torbaczem jest opos zamieszkujący nie tylko cmentarze, parki i lasy komunalne. Ponieważ łatwo adaptuje się do warunków wytworzonych przez człowieka. Kolonizuje piwnice, strychy i odosobnione budynki. Nie znajduje się pod ochroną, jest tępiony dla futra i posądzany o straty w gospodarstwie. Pożyteczną stroną jego działalności jest tępienie owadów, myszy i szczurów. Mimo tępienia, gatunek rozwija się dobrze i kolonizuje północ. Swój sukces zawdzięcza min. wysokiej plenności, zdolnościom adaptacyjnym i wytrzymałości na uszkodzenia mechaniczne kośćca.







Podczas gdy opos święci triumfy w Nowym Świecie, jego odpowiednikiem w Oceanii jest pałanka kuzu. Jej kuzyn Trichosurus caninus żyje tylko w wilgotnych lasach górskich wschodniej Australii. Tymczasem pałanka kuzu żyje w całej Australii, oraz na Nowej Gwinei. W 1900 r. została zawleczona na Nową Zelandię gdzie wyrządza szkody w roślinności. Zasiedla wszystkie siedziby ludzkie, nawet dachy i strychy.






Natomiast synantropizm kuskusa ogranicza się do wsi i peryferii miast.







Jamraje również przystosowały się do bliskiego sąsiedztwa człowieka. Zasiedlają rozmaite strefy zieleni w tym przydomowe ogródki. W poszukiwaniu swego ulubionego przysmaku jakim są pędraki wygrzebują pazurami i pyskiem lejkowate dziury co sprawia, że są tępione.







Na samym początku europejskiej kolonizacji Australii, niełaz plamisty zasiedlał w rejonach podmiejskich dachy i strychy. Obecnie nie zasiedla tego środowiska z powodu tępienia.






Diabeł tasmański natomiast wytrzymał inwazję człowieka i jeszcze obecnie żyje na wsiach. Jest gatunkiem zagrożonym i chronionym.







Niektóre kanguroszczury zapuszczają się do miast w poszukiwaniu odpadków spożywczych ze śmietników. Wspomniane torbacze stanowią jednak wyjątek w swym rzędzie, ponieważ większość z nich przegrała w konkurencji z człowiekiem i jego trzodą.
Dużo więcej jest łożyskowców synantropijnych.
Ryjówki zasiedlają lasy komunalne, parki i cmentarze.







Natomiast ich krewny, zębiełek białawy w okresie zimy wprowadza się do wiejskich zabudowań i tępi tam owady i myszy. Gdy ich zabraknie, podkrada pokarm ludziom.







Jeż europejski jest pod ochroną częściową (dawniej ścisłą z wyjątkiem bażanciarni). Zasiedla sady, ogrody i parki. Zimuje w stosach drewna i zabudowaniach.







Kret zasiedla ogrody, sady, parki i lasy komunalne. Jest pod ochroną z wyjątkiem ogrodów, szkółek leśnych, lotnisk i obiektów sportowych.







Dużo jest nietoperzy synantropijnych. W Ameryce Południowej należą do nich wampiry, wabione w pobliże siedlisk ludzkich przez hodowle świń i bydła, które są dla nich źródłem krwi. Ludzi gryzą sporadycznie, ale mogą przenosić wściekliznę.







Natomiast w tropikach Australii i Starego Świata żyją kalongi i rudawki prowadzące dzienny tryb życia. Żyją wszędzie tam gdzie uprawia się ich przysmak – owoce (również w miastach). Prawo USA zabrania hodowania tych nietoperzy w zoo i prywatnych hodowlach, aby nie mogły zaaklimatyzować się na południu tego kraju.
W Polsce również wiele nietoperzy żyje w skupiskach ludzkich np. na strychach, w piwnicach, bunkrach i odosobnionych budynkach. Należą do nich min. gacek wielkouch, borowiec wielki, podkowiec itd.







Również wiele gryzoni związało swój los z człowiekiem. Największy sukces odniosła mysz domowa wywodząca się z Azji Środkowej, zawleczona przez człowieka na wszystkie kontynenty łącznie z Antarktydą! Na tej ostatniej zasiedla wyłącznie bazy polarników.







Jej krewna badylarka zasiedla pola uprawne.







Szczur wędrowny i szczur śniady również pochodzące z Azji Środkowej, odniosły wielki sukces w otoczeniu człowieka. Są to wielcy wrogowie myszy, niszczą całą populację.







Nornica ruda natomiast zasiedla strefy zieleni, ale tylko wtedy gdy owych nornic jest dużo.







Groźnym szkodnikiem upraw jest nornik bury.







Na pola zapuszczają się również żyjące w środowisku wodnym piżmak i karczownik.







Stałymi bywalcami pól uprawnych są chomiki i zające szaraki.
Pancernik może natomiast żyć na częściowo zagospodarowanych preriach.







Niektóre ssaki drapieżne również dobrze radzą sobie w otoczeniu człowieka. Z kotowatych palma pierwszeństwa należy się lampartowi. Jego zdolności do koegzystencji z człowiekiem powinny budzić tym większy podziw, że jest przecież dużym zwierzęciem (120 – 170 cm długości + 75 – 100 cm ogon). Wśród ludzi prowadzi nocny tryb życia i jest nieuchwytny. Zasiedla wsie i peryferia miast.






 
Wspomniany na początku artykułu wilk jest zwierzęciem synantropijnym wtdy gdy odwiedza wysypiska śmieci.






Lis rudy i szakal zasiedlają wsie i peryferia miast. W razie potrzeby grzebią w śmietnikach.







W Nowym Świecie godnie je zastępuje kojot, ale i tam lis rudy jest synantropem.







Podobnie jak lis, również borsuk zasiedla strefy zieleni, takie jak lasy komunalne, wielkie parki graniczące z lasami i usytuowane na peryferiach zapuszczone ogrody.







Najbardziej synantropijny tryb życia z wszystkich łasicowatych prowadzi kuna domowa, zwana kamionką. Od tumaka, czyli kuny leśnej różni się grubszą głową, jasnym odcieniem futra i innym kształtem plamy na podgardlu. Zasiedla wsie i miasta, gnieżdżąc się w rzadko odwiedzanych budynkach i na strychach.







Mangusty czasami zasiedlają wsie i peryferia miast, gdzie są cenione jako tępiciele myszy, szczurów, węży i skorpionów.
Spokrewnione z łaszowatymi hieny w Afryce zasiedlają wsie i obrzeża miast, gdzie porywają zwierzęta gospodarskie i usuwają padlinę.







Niedźwiedziowate to również zawołane synantropy. W parkach narodowych USA baribal często podchodzi do turystów żebrać o pokarm.
U nas w Tatrach niedźwiedź brunatny również przyzwyczaił się do człowieka, a jeden z nich w 1999 r. przybył do Pietropawłowska Kamczackiego w Rosji.







Niewielkie miasteczko Churchill w Kanadzie jest słynne z powodu niedźwiedzi polarnych, które odwiedzają to miasto każdego roku i grzebią w śmietnikach.







Szopy pracze zasiedlają wsie i miasta, bobrując tam w dzień jak i w nocy. Raz jeden z nich wlazł do pralki. Są tak śmiałe, że czasem wyżerają karmę kotom.
Ze zwierząt kopytnych synantropijne są dzik, łoś i renifer.






Synantropijne małpy to żyjące w Indiach langury i rezusy, tradycyjnie czczone przez miejscową ludność. Są na tyle ,,bezczelne'', że wyrywają prowiant turystom i plądrują mieszkania.