wtorek, 28 listopada 2017

Jan Czarny i inni śpiący







,,Podanie o śpiących rycerzach jest motywem zaczerpniętym z licznych europejskich opowieści. Znamy je m. in. z cyklu arturiańskiego oraz karolińskiego, gdzie wieczny sen zmorzyć miał Ogiera Duńczyka (franc. Ogier de Danemark, duń. Holger Danske) na zamku Kronborg w Elsynorze. Natomiast Fryderyk I Rudobrody (Barbarossa) zasnąć miał w górach Kyffhäuser w Turyngii, gdzie w jaskini spoczywa z sześcioma rycerzami, a przebudzenie nastąpi, gdy jego broda owinie się trzy razy wokół kamiennego stołu. Podobne opowieści krążyły również o cesarzu Fryderyku II, księciu morawskim Świętopełku I, serbskim królewiczu Marko, czarnogórskim kniaziu Janie (Iwanie) Czarnym [wytłuszczenie - T. K.], a nawet o kozackich wodzach: Jemielianie Pugaczowie i Stieńce Razinie. W Czechach pisano o rycerzach śpiących w Blaniku'' - Bartłomiej Grzegorza Sala ,,Legendy zamków karpackich''.







   W mojej, dostępnej na tym blogu powieści fantasy ,,Pawlaczyca cz. I Słomiane wojny'' jednym z bohaterów był komunista Jan Czarny, który ubierał się na czarno i zakrywał głowę czarnym garnkiem. Jego pierwowzorem był jednak bardziej Darth Vader niż władca Czarnogóry, choć nie wykluczam, że o tym drugim mogłem po raz pierwszy usłyszeć w programie ,,5 - 10 - 15''. 

Oniricon cz. 351

Śniło mi się, że:






- z niecierpliwością czekałem na Noc Kupały,







- Sławomira napisała satanistyczną książkę kucharską (było w niej min. wytrawne ciastko w kształcie myszy zdobione kawałkami jaja na twardo),
- byłem ostatni dzień w szpitalu psychiatrycznym, aż przyszła po mnie Babcia, narysowałem ją jako młodą, szczupłą kobietę ubraną na niebiesko, rysunek zobaczył Andreus ov Sieniticus, który zawsze i wszędzie bronił honoru Babci,







- w jakimś fantastycznym świecie bohaterowi we śnie ukazały się postaci z kart tarota co było zapowiedzią nadejścia sił zła,







- w jakiejś rozmowie wymieniłem dr. Bawera Aondo Aakę i Johna Godsona jako Murzynów będących dobrymi Polakami,







- Jeszua Ha - Nocri był na krzyżu kuszony przez Wolanda w okularach i Hellę - blondynkę wymazaną krwią, którzy namawiali go, by znalazł sobie żonę, Jeszua Ha - Nocri powiedział, że nie jest prawdziwym Jezusem Chrystusem,







- nocowałem w archiwum IPN - u w Szczecinie, rano chciałem nalać sobie mleka, lecz kartonik był ciężki i rozlałem napój, a potem leżałem na podłodze w samych majtkach, krzyknąłem przestraszony czym zbudziłem jakiegoś starszego pana, którego przeprosiłem i wyjaśniłem mu, że się przestraszyłem, miałem ze sobą książkę ,,Leśne spotkania'' Rafała Skoczylasa, której odpadła okładka, potem poszedłem na wycieczkę z panem Martinusem ov Simcassem nad jezioro, razem z Voytakusem ov Višnicem skierowałem się w stronę basenu idąc po nagiej ziemi usłanej odchodami, lecz zawróciliśmy, potem szliśmy po schodach, byłem zmęczony i myślałem o Jezusie niosącym krzyż na Kalwarię, wreszcie znaleźliśmy się w jakimś mieście; Mama rozmawiała z jakąś kobietą o kremie do pielęgnacji skóry, a ja ujrzałem niski budynek - dom, w którym urodziła się i mieszkała Sydonia von Borck; ów dom był zdobiony wizerunkami taśmy filmowej, która z daleka wyglądała jak odchody,
- zobaczyłem uciętą ludzką głowę przybitą do krzyża,
- powiedziałem Sławomirze, że jeśli chce mordować prolajferów, może zacząć ode mnie, po czym nadstawiłem jej gardło do poderżnięcia,
- byłem prezydentem Polski i powiedziałem feministkom, że kto chce zabijać niewinnych ludzi, ten sam zasługuje, by jego krew została przelana; zastrzegłem jednak, że tak naprawdę nie chcę nikogo karać śmiercią,






- widziałem jak biało - ruda świnka morska wypadła z balkonu i zginęła uderzając o samochód, ujrzałem mnóstwo krwi zwierzątka i było mi przykro,
- tęskniłem za swoją liczną rodziną, w tym za dziećmi, lecz Mama powiedziała mi, że oni wolą pić wódkę,
- usłyszałem bardzo skomplikowane określenie osób nie uprawiających seksu (chyba: ityseksualiści?) i zastanawiałem się czy to również mnie dotyczy. 

niedziela, 26 listopada 2017

Modlitwa do Chrystusa Króla






,,Panie, Jezu Chryste, uznaję Cię za Króla całego świata. Wszystko, cokolwiek zostało stworzone, dla Ciebie zostało stworzone. Wykonuj nade mną wszystkie swoje prawa.
  Odnawiam moje przyrzeczenia złożone na chrzcie świętym, wyrzekając się szatana, jego pychy, a przyrzekając żyć, jak przystało na dobrego chrześcijanina. Szczególnie zaś zobowiązuję się, według sił pracować dla zwycięstwa Bożego prawa i Twojego Kościoła.
   Boskie Serce Jezusa, ofiaruję Ci, nieudolne uczynki moje, aby wszystkie serca ludzkie uznały Twoje święte panowanie, aby w ten sposób Królestwo Twego pokoju utwierdziło się na całym świecie. Amen'' -
ks. Henryk Ćwiek, ks. Czesław Murawski, ks. Stefan Siczek, ks. Kazimierz Spólny, ks. Romuald Syta, ks. Ignacy Ziembicki ,,Panie, naucz nas  modlić się. Modlitewnik''



sobota, 25 listopada 2017

Oniricon cz. 350

Śniło mi się, że:





- zobaczyłem w oknie Sławomirę w czarnej podkoszulce i jej chłopaka, a potem bawiłem się lalką (na jawie nigdy nie bawiłem się lalkami),






- w XXI wieku Izrael podbił całą Palestynę, choć wszyscy przepowiadali, że przestanie istnieć,
- po I wojnie światowej Syria i Liban znalazły się pod kontrolą Francji,






- Piotr Gliński zakazał na całym świecie czytania powieści Dostojewskiego z powodu jego antypolonizmu, UWAGA: To tylko sen, nic takiego się nie wydarzyło,







- w Gdańsku znajduje się pomnik księcia walczącego ze smokiem, zaś w Szczecinie - Hermesa i Heraklesa w otoczeniu satyrów walczącego z Cerberem o gumowym brzuchu,







- latem chciałem sobie kupić obiad na mieście, szły za mną dziewczęta w średniowiecznych strojach i zbierały datki (jedna z nich była przebrana za dziewkę myjącą ludziom nogi), na Zamku Książąt Pomorskich w Szczecinie zostały grzecznie wyproszone przez kelnerki, a ich szef zadzwonił do ich szefowej,






- Sławomira pytała mnie o wymyślone przeze mnie państwo Inhalla, poszukując odpowiedzi wyszedłem na miasto gdzie zjadłem lody utożsamiając się z kotem Behemotem, doszedłem do wniosku, że Inhalla to Inguszetia, Sławomira pisała też w komentarzu, że Dariusz Kwiecień jest prawicowy, a ja zaprzeczyłem pisząc, że przecież zniszczył figurkę św. Barbary i że nie można go jednoznacznie przypisać do prawicy lub lewicy,
- w jakimś klubie kazano mi udawać lewaka, a lewakowi - konserwatystę na co się zgodziłem, chciałem skorzystać z toalety i przez pomyłkę omal nie oddałem moczu przez okno z czego się śmiałem razem z innymi,
- mówiłem Pavlasowi ov Vidłarowi, że właściwie pojęty konserwatyzm uznaje prawa kobiet, on się zdziwił, a ja odparłem, że jego postawa zraża wiele kobiet do konserwatywnych wartości,







- Zeus zamiast nóg miał Cerbera i poległ w obronie Olimpu,







- w pokoju zgromadziły się liczne hybrydy jak nosorożce wychodzące z szafy i miniaturowe mamuty,







- Voytakus ov Viernitis wyglądał jak Ferdynand Kiepski,







- dziennikarka poszła zrobić reportaż do hipermarketu, oprowadzała ją rzeczniczka, która jej młodzieżową gwardię hipermarketu w granatowych  koszulach, śpiewającą w windzie ,,Rotę czarodziejów'' (padły w niej słowa: ,,Hokus - pokus; tak nam dopomóż Bóg!''),







- tłumaczyłem, że Jacek Piekara wcale nie jest katolikiem, że wrzuca Kościół katolicki do jednego worka z SLD, choć szanuje niektórych duchownych (np. biskupa Mehringa), że jest zwolennikiem ekologii i nie lubi myśliwych, a Dorota Wellman za pochwalanie mordowania nienarodzonych dzieci zasłużyła na surową karę,






- cytowałem Putina mówiącego, że choć Bóg może wybaczyć terroryście, to naszym zadaniem jest sprawić, aby stanął przed Jego obliczem.

Humor entomologiczny






Mama pyta Jasia:
- Dlaczego nie zabijasz komarów?
- Dowiedziałem się, że to są samice, a kobiety nie bije się nawet kwiatkiem ;). 

piątek, 24 listopada 2017

Humor ziemniaczany i policyjny







1. -  Dlaczego ziemniaki noszą mundurki?
- Bo są to żołnierze broniący przed głodem.





2. - Jak się nazywa syn Kulfona i Moniki?
- Kulson. 

Maryja i boginie







,,To nie była ani dumna twarz Junony, ani władcza Minerwy, ani zalotna Wenery. Rzymskie boginie miały rysy bardzo ludzkie, zdominowane przez różne cechy ludzkiej natury. Spod dumy przeglądała pycha, spod władczości drapieżność, spod zalotności pożądanie. Twarz Madonny wyglądała całkiem zwyczajnie. Każdy mógł w niej znaleźć coś własnego i bliskiego. A jednocześnie - nie była wcale zwyczajna. Wyraz dobroci i ogromnego spokoju nie był wszystkim. Było jeszcze coś, co w niej przyciągało, co kazało do niej tęsknić i pamiętać.
  Jakby tym razem czymś pobudzony Kopernik zaczął się modlić. [...]'' -
Jan Dobraczyński ,,Spotkania jasnogórskie''