wtorek, 20 sierpnia 2019

Benadanti


W 2006 r. studiując historię na Uniwersytecie Szczecińskim przeczytałem pracę Carla Ginzburga ,,Ser i robaki’’. Opowiadała ona o XVI – wiecznym włoskim młynarzu Menocciu, który wierzył, że świat powstał z … sera, zaś aniołowie z lęgnących się w nim robaków (przypomina to nieco wierzenia ludów szamanistycznych). O ile dobrze pamiętam, to właśnie w tej książce natrafiłem po raz pierwszy na wzmiankę o benadati.






Benadanti (włoskie: ,,podróżujący, wędrowcy’’) byli wiejskimi szamanami z Friulu, o których wiedzę czerpiemy z akt procesów Inkwizycji przeprowadzonych w latach 1575 – 1644 (notabene: czasy największego polowania na czarownice to nie przysłowiowe ,,mroki średniowiecza’’, ale właśnie przełom wieków XVI i XVII). Benadanti zajmowali się walką o urodzaj przeciwko złym czarownikom i czarownicom (stregoni). Należeli do nich ludzie urodzeniu w czepku (chodzi o błonę płodową) i powołani przez anioła. Inicjacja następowała w wieku 20 – 28 lat. Tworzyli wojskową organizację, na której czele stał kapitan zwołujący swych podkomendnych biciem w bęben. W przeciwieństwie do czarowników nie organizowali uczt ani orgii. Walczyli pod biało – złotą chorągwią (ich wrogowie używali żółtego sztandaru z trzema diabłami). Walczyli łodygami kopru, podczas gdy czarownicy byli uzbrojeni w kije od mioteł. Oddawali cześć bogini Abundii, czyli Obfitości (na podstawie: A. Sapkowski ,,Rękopis znaleziony w smoczej jaskini’’, wydanie drugie). Choć wierzyli, że walczą po stronie Boga i Kościoła, byli (podobnie jak wspomniany już młynarz Menoccio) prześladowani przez Inkwizycję. Z czasem ich wymuszone torturami zeznania zatarły granicę między benedanti a stregoni.






Myślę, że z bohaterów literatury fantasy do benedanti najbardziej podobny jest Jakub Wędrowycz ;).

poniedziałek, 19 sierpnia 2019

Mitologia rumuńskich kolęd






,, [...] Bóg lub Jezus stworzył świat w ciągu trzech dni; zauważywszy jednak, że ziemia jest zbyt szeroka, by niebo mogło ją objąć, Jezus rzucił trzy obrączki, które zmieniły się w aniołów, aniołowie zaś utworzyli góry. Wedle innych colinde Bóg ulepiwszy ziemię kładzie ją na czterech srebrnych słupach, by ją podtrzymywały. Liczne pieśni przedstawiają Boga jako grającego na flecie pasterza z wielkim stadem owiec strzeżonym przez świętego Piotra.
   Liczniejsze i bardziej archaiczne są jednak inne colinde, które wprowadzają nas w innym świat wyobrażeń. Akcja toczy się na całym świecie, między zenitem a przepastnymi dolinami lub między górami a Morzem Czarnym. Bardzo daleko na morzu znajduje się wyspa z olbrzymim drzewem, wokół którego tańczy grupa dziewcząt. Postacie z tych archaicznych colinde  przedstawiane są w sposób baśniowy: są piękne i niepokonane, na szatach noszą słońce i księżyc (jak Bóg w colinde chrześcijańskich). Młody myśliwy wspina się konno bardzo wysoko do nieba, w pobliże Słońca. Dom tutejszego gospodarza i jego rodzina są zmitologizowane: gospodarz i jego bliscy zostają umieszczeni w rajskim pejzażu i przypominają królów. Bohaterami najpiękniejszych colinde są myślowi i pasterze, co potwierdza ich archaiczny charakter. Na rozkaz cesarza młody bohater stacza walkę z lwem, ujarzmia go i bierze w niewolę. Pięćdziesięciu rycerzy próbuje przebyć Morze (Czarne), ale tylko jednemu udaje się dotrzeć do wyspy, gdzie poślubia najpiękniejszą z dziewcząt. Inni bohaterowie ścigają dzikie zwierzęta obdarzone magicznymi właściwościami i odnoszą nad nimi zwycięstwo. [...]'' -
Mircea Eliade ,,Historia wierzeń i idei religijnych tom III Od Mahometa do Wieku Reform''



Powrót centaurów






,, [...] kallikantzari, potwory, które nawiedzają greckie wioski przez Dwanaście Dni (między Bożym Narodzeniem a Epifanią) [...] stanowią przedłużenie mityczno - rytualnego scenariusza centaurów ze starożytności klasycznej [...]'' - Mircea Eliade ,,Historia wierzeń i idei religijnych tom III Od Mahometa do Wieku Reform''

,,Wyrwidąb''








W klasie czwartej poznałem na lekcji języka polskiego baśń o obdarzonych nadludzką siłą braciach Waligórze i Wyrwidębie. W mojej mitologii żyli oni w erze dwunastej. Podobnych im herosów znajdujemy w słowiańskim folklorze więcej...






W sierpniu 2019 r. obejrzałem sowiecką kreskówkę ,,Wyrwidąb’’ (ros. ,,Walidub’’) z 1952 r. zrealizowaną przez Dmitrija Babiczenkę (1901 – 1991) na podstawie czeskiej baśni ludowej.
Głównym bohaterem jest młodzieniec o imieniu Janek, będący herosem o nadludzkiej sile. Pożegnał rodziców i wyruszył w świat. W czasie swojej wędrówki poznał Marysię i jej dziadka – bartnika. Chcąc popisać się siłą popełniał głupstwa; mocował się z niedźwiedziem, wyrwał z korzeniami stary dąb (stąd przydomek) i rywalizując z innym herosem, zwanym Dmuchawką, dmuchnięciem zniszczył wiatrak. Janek zyskał wdzięczność i szacunek, oraz względy Marysi, gdy użył swej siły do uwolnienia rzeki zagrodzonej przez skały (dla porównania: w polskiej legendzie Bolesław Chrobry za pomocą miecza uwolnił rzekę Dunajec).

niedziela, 18 sierpnia 2019

Alchemia arabska







,, [...] hermetyzm i alchemia dotarły na Zachód dzięki pismom arabskim; część z nich stanowiły dzieła oryginalne. Zdaniem Stapletona alchemia aleksandryjskiego Egiptu rozwijała się najpierw w Harranie, w Mezopotamii. Hipoteza ta jest sporna, ale jej zasługą jest wyjaśnienie pochodzenia alchemii arabskiej. W każdym razie jednym z pierwszych i najsłynniejszych alchemików arabskojęzycznych jest Dżabir ibn Hajjan, słynny Geber łacinników. Holmyard utrzymuje, że żył on w [...] VIII wieku i był uczniem Dżafara, VI imama. Zdaniem Paula Krausa, który poświęcił mu monumentalną monografię, było tu paru autorów (pod jego imieniem krąży zbiór obejmujący około 3000 tytułów), żyjących mniej więcej w [...] IX - [...] X wieku. Corbin stosownie naświetlił środowisko szyickie i ezoteryczne, w którym rozwijała się alchemia Dżabira. W istocie jego 'nauka o wadze' pozwalał odkryć w 'każdym ciele relację istniejącą między tym, co jawne, i tym co ukryte (zahir i batin, egzoteryką i ezoteryką)'. Wydaje się jednakże, że cztery traktaty Gebera, znane w przekładzie łacińskim, nie są dziełem Dżabira.
  Pierwszych przekładów z arabskiego na łacinę dokonał w Hiszpanii około 1150 roku Gerard z Cremony. Sto lat później alchemia była dostatecznie znana, gdyż została włączona do Encyklopedii Wincentego z Beauvais. Jeden z najsłynniejszych traktatów, Tabula Smaragdina, był wyjątkiem z dzieła znanego pod tytułem Księga tajemnicy Stworzenia. Równie słynne są Turba Philosophorum, przekład z arabskiego, oraz Picatrix, napisany po arabsku w XII wieku. Nie warto nadmieniać, że wszystkie te książki, mimo opisywanych w nich substancji, przyrządów i operacji laboratoryjnych, są przeniknięte ezoteryzmem i gnozą. Wielu mistyków i mistrzów sufickich, wśród nich Al - Halladź, a przede wszystkim Awicenna i Ibn Arabi, przedstawiało alchemię jako prawdziwą technikę duchową. Brak nam jednak dostatecznej wiedzy o rozwoju alchemii w krajach muzułmańskich po XIV wieku. [...]'' -
Mircea Eliade ,,Historia wierzeń i idei religijnych tom III Od Mahometa do Wieku Reform''



Joachim z Fiore


,, […] niechby sobie Piotr de Bielau i jego komiltoni czytywali na zdrowie Wiklefa, Husa, Arnolda z Brescii i Joachima z Fiore. Bo Joachim z Fiore tak, ale nie Fra Dolcino, nie ciompi, nie żakeria [...]’’ - Andrzej Sapkowski ,,Narremturm’’






Joachim z Fiore (właśc. Gioachine da Fiore, ok. 1135 – 1202) był benedyktyńskim opatem z Kalabrii. Jego wydane w XVI wieku w Wenecji dzieła to: ,,Harmonia Nowego i Starego Testamentu’’, ,,Wykład Apokalipsy’’ i ,,Psalterium dziesięciostrunne’’. Ponadto krążyły w obiegu liczne apokryfy podpisane jego imieniem. Początkowo cieszył się szacunkiem trzech papieży i króla Anglii Ryszarda Lwie Serce (1157 – 1199). Po śmierci został jednak uznany za heretyka, choć jeszcze Dante (1265 – 1321) pisząc ,,Boską komedię’’ umieścił go w Raju.
Joachim z Fiore zasłynął wprowadzoną przez siebie nową historiozofię. Podzielił historię na trzy epoki podlegające poszczególnym osobom Trójcy Świętej:





- Era Ojca, przypadająca na czasy Starego Testamentu charakteryzowała się lękiem przed surowym Prawem,





- Era Syna, trwająca od narodzenia Jezusa Chrystusa do roku 1260 miała charakteryzować się dominacją wiary głoszonej przez Kościół katolicki; epoka ta miała trwać przez 42 pokolenia, z których każde istniało po 30 lat,






- Era Ducha Świętego rozpoczęta w 1260 roku, miała charakteryzować się miłością, radością i wolnością. Jej nadejście miały poprzedzać trzy i pół letnie rządy Antychrysta, pokonanego przez świętego papieża i mocno uduchowionych kaznodziejów i eremitów. Ostatecznie jednak Trzeci Wiek też miał zakończyć się tragicznie, bowiem pełne zwycięstwo Dobra miało nastąpić dopiero po Sądzie Ostatecznym.
Został uznany za heretyka z racji kwestionowania zasadności istnienia instytucji kościelnych. Szczególnie przyczynił się do tego skandal jakim było opublikowanie w 1254 r. ,,Wprowadzenia do Wiecznej Ewangelii’’ przez franciszkanina Gerarda z Borgo San Donnino (? - 1276). Joachimicki sposób rozumienia Trójcy Świętej został oficjalnie potępiony w 1215 r., zaś całą doktrynę ostatecznie zanegował papież Aleksander IV (1199 – 1261) w 1263 r.
Historiozofia Joachima z Fiore przez wieki wywierała wpływ na heretyckie ruchy fraticellich, begardów i beginek, na alchemika Arnolda de Villanova (1240 – 1311), oraz na filozofów: Gottholda Ephraima Lessinga (1729 – 1781), Augusta Comte’a (1798 – 1857). Johanna Gottlieba Fichtego (1762 – 1814), Georga Wilhelma Friedricha Hegla (1770 – 1831) i Friedricha Wilhelma Schellinga (1775 – 1854).






Swoją drogą zastanawiam się jak Joachim z Fiore oceniałby pentekostalizację (uzielonoświątkowienie) chrześcijaństwa, gdyby dożył XXI wieku?

sobota, 17 sierpnia 2019

Mahdi





,,Należy wspomnieć, że bajeczny obraz ukrytego imama wielokrotnie łączono  z eschatologicznym mitem mahdiego, dosłownie 'prowadzącego' (czyli 'tego, który jest prowadzony przez Boga'). Słowo to nie występuje w Koranie i wielu autorów sunnickich określało nim postaci historyczne. Jednakże na wyobraźnię najsilniej oddziaływał jego czar eschatologiczny. Dla niektórych mahdim był Jezus (Isa), ale większość teologów wywodzi go z rodziny Proroka. Dla sunnitów mahdi [...] nie jest nieomylnym Przewodnikiem, jak głoszą szyici; ci ostatni utożsamiali mahdiego z XII imamem.
   Zniknięcie i ponowne pojawienie się mahdiego u końca czasów odegrało istotną rolę w pobożności ludowej i kryzysach millenarystycznych. Dla pewnej sekty (...) mahdim miał być Muhammad Ibn al - Hanafijja, syn Alego i innej jego małżonki niż Fatima. Choć stale pozostaje on przy życiu, spoczywa w grobowcu na górze Radwa; wierni oczekują, że stamtąd powróci. Tak jak we wszystkich tradycjach zbliżanie się końca świata znamionuje zdecydowane zwyrodnienie ludzi oraz szczególne znaki: Kaba zniknie, księgi Koranu staną się niezapisanymi stronicami, ten, kto wymówi imię Allaha, poniesie śmierć itd. Epifania mahdiego zapoczątkuje dla muzułmanów epokę sprawiedliwości i pomyślności, jakiej jeszcze nie było na ziemi. Panowanie mahdiego potrwa pięć, siedem lub dziewięć lat. Oczywiście oczekiwanie na jego przyjście nasila się w czasach klęsk. Wielu przywódców politycznych usiłowało zdobyć władzę (i niejednokrotnie ją zdobywało) ogłaszając się mahdim'' -
Mircea Eliade ,,Historia wierzeń i idei religijnych tom III Od Mahometa do Wieku Reform''