,,W dawnej Rosji, a także w innych państwach słowiańskich, te same ceremoniały były praktykowane zarówno podczas wesela, jak i pogrzebu, co dodatkowo podkreślało pobudzający wyobraźnię związek między nimi. Wydaje się, że poprzez ceremonie pogrzebowe niekiedy zamierzano po prostu oddalić obawę przed śmiercią. W niektórych dawnych społecznościach słowiańskich fałszywe pogrzeby (czasem z udziałem ciała żyjącej osoby) były centralnym punktem frywolnych obrzędów świąt Bożego Narodzenia. W czasach pogańskich w tym samym czasie organizowane były uroczyste obchody 'śmierci słońca'. Jako widowisko miały one zdystansować mrok najkrótszych dni pory roku, a jako rytuał służyły nakłonieniu słońca do powrotu i przywrócenia ziemi płodności. Pogrzeby o charakterze burleski, żartujące z idei śmierci, miały dodać ich uczestnikom otuchy w tym okresie głębokiego niepokoju'' - Michael Kerrigan ,,Historia śmierci. Zwyczaje i rytuały pogrzebowe od starożytności do czasów współczesnych''
niedziela, 4 sierpnia 2019
Jak Słowianie oswajali śmierć ?
sobota, 3 sierpnia 2019
,,Bajka o złotym koguciku''
,,W naszych mitach imię Kambi nosi czarodziejski złoty kogut, który swym pianiem ostrzeże Hemdalla, że nadpływa Naglfar, piekielny drakkar wiozący armię Ciemności: demony i upiory z Morhoggu. [...]’’ - Andrzej Sapkowski ,,Wieża Jaskółki’’
W
sierpniu
2019 r. obejrzałem sowiecką kreskówką ,,Bajkę
o złotym koguciku’’
(ros. ,,Skazka
o zołotom pietuszkie’’)
nakręconej w 1967 r. przez Aleksandrę Śnieżko – Błocką (1909
– 1980) na podstawie baśni Aleksandra Puszkina (1799 – 1837).
Głównym
bohaterem jest stary car Dadon. Za młodu był wielkim wojownikiem,
lecz z wiekiem stał się zbyt zniedołężniały, aby walczyć. Od
orientalnego czarodzieja otrzymał złotego koguta, który pianiem
ostrzegał o zbliżających się najazdach. Ów cudowny ptak posiada
swe odpowiedniki w mitologii germańskiej (kogut Kambi ostrzegający
pianiem o zbliżającym się Ragnaröku.
Z kolei w ludowych wierzeniach słowiańskich występował Rajski
Kogut o złotych piórach sypiący iskrami (odsyłam do książki
Andrzeja Szyjewskiego ,,Religia
Słowian’’).
Jako warunek otrzymania daru car musiał wyrzec się prowadzenia
wojen zaborczych.
Przełom
nastąpił gdy dwaj synowie cara zginęli
w bitwie, a ich ojciec szukał odwetu. Został uwiedziony przez
piękną i zmysłową orientalną księżniczkę Szamakan, którą
zapragnął poślubić, co przyczyniło się do zguby jego carstwa.
Gdy wjeżdżał z nią do stolicy, zjawił się czarodziej i żądał
od cara oddania mu księżniczki. Jednak car z oburzeniem odmówił,
łamiąc tym złożoną przez siebie przysięgę, w której
zobowiązał się, że spełni każde życzenie czarodzieja.
Ostatecznie w wyniku złamanego słowa, złoty kogut zeskoczył z
dachu, car umarł, a księżniczka Szamakan zniknęła.
Mimo,
że kreskówka powstała w ZSRR – kraju ateistycznym, dążącym do
podboju świata i pełnym zakłamania ma bardzo dobre, wręcz
chrześcijańskie przesłanie. Czarodziej może symbolizować Boga,
którego wymagania, choć czasem wydają się ludziom niezrozumiałe
są słuszne i dobre, zaś uwodzicielska księżniczka Szamakan,
która doprowadziła do zguby cara może być figurą szatana.
piątek, 2 sierpnia 2019
Dasowie, czyli jak zdehumanizować przeciwnika
,,Wedyjskie teksty wspominają o walkach z dasami (...) czy dasjami (...), w których możemy rozpoznać kontynuatorów lub ocalałych 'potomków' twórców cywilizacji Indusu. Czarnoskórzy, 'beznosi', mówiący barbarzyńskim językiem i uprawiający kult fallusa (...) mają - czytamy w opisach - wielkie stada i mieszkają w umocnionych osadach. Setki tych właśnie 'grodów' zdobywał i burzył Indra [...]. Hymny musiały powstać już jakiś czas po tych bitwach, gdyż ich wspomnienie uległo silnej mitologizacji. Rygweda mówi o wrogich istotach zwanych Panayah - kradnących krowy i odrzucających kult wedyjski. Jest prawdopodobne, że miasto Hariyupiya nad rzeką Rawi - to Harappa. Ponadto teksty wedyjskie wspominają o ruinach (...) zamieszkałych przez 'czarownice', dowodzi to, że dla Ariów zrujnowane miasta kojarzyły się z ich dawnymi mieszkańcami'' - Mircea Eliade ,,Historia wierzeń i idei religijnych tom I Od epoki kamiennej do misteriów eleuzyńskich''
Ullikummi
,, [...] 'Pieśń Ullikummi' - relacjonuje wysiłki Kumarbiego zmierzające do odzyskania królestwa zabranego przez Teszuba. Aby stworzyć przeciwnika zdolnego pokonać Teszuba, zapłodnił swym nasieniem skałę; owocem tego związku był Ullikummi, istota z kamienia, ale o ludzkich kształtach. Umieszczony na ramieniu giganta Ubelluri, który wyłaniając się do połowy z morza dźwiga na swych barkach niebo i ziemię (jest to hurycki odpowiednik Atlasa), Ullikummi rośnie z taką szybkością, że wkrótce sięga nieba. Teszub podążył więc nad morze i stawił czoło gigantowi z diorytu, lecz został pokonany. [...] Ullikummi grozi, że zniszczy całą ludzkość, więc zaniepokojeni bogowie gromadzą się i decydują zwrócić do Ea. Ten zaś udaje się do Enlila, a następnie do Ubelluri, pytając ich, czy wiedzą o tym, że kamienny gigant postanowił zdetronizować Teszuba. [...] Ubelluri podaje ważny w następstwach szczegół. 'Kiedy wzniesiono niebo i ziemię nade mną, nie widziałem nic. Kiedy nożem rozdzielono niebo i ziemię nade mną, nie widziałem nic. Teraz boli mnie prawe ramię, ale nie wiem, kto jest tym bogiem'. Ea zwraca się do 'dawnych bogów' z prośbą, by 'otworzyli dawne składy ojców i dziadów' i przynieśli nóż, którym rozdzielono niebo i ziemię. Ullikummi zostaje okaleczony przez odcięcie mu stóp, ale mimo to siłacz chełpi się wciąż, że niebieskie królestwo zapisał mu ojciec, Kumarbi. W końcu jednak Teszub powala go'' - Mircea Eliade ,,Historia wierzeń i idei religijnych tom I Od epoki kamiennej do misteriów eleuzyńskich''
Kumarbi
,,Na początku królem nieba był Alalu, a Anu, najważniejszy z bogów, oddawał mu cześć i służył. Jednak po dziewięciu latach Anu zaatakował go i zwyciężył. Wówczas Alalu schronił się w świecie podziemnym, a sługą nowego władcy został Kumarbi. Po następnych dziewięciu latach właśnie Kuimarbi zaatakował Anu. Ten zaś chciał uciec, wznosząc się do nieba, lecz Kumarbi puścił się za nim w pogoń, uchwycił za stopy i strącił na ziemię, poszarpawszy mu uprzednio zębami 'lędźwie'.
Ponieważ Kurmarbi śmiał się i cieszył ze swego wyczynu, Anu oznajmił mu, że został zapłodniony. Kumarbi wypluł to, co jeszcze miał w ustach, lecz część męskości Anu przeniknęła w jego ciało i stał się brzemienny trzema bogami. Dalszy ciąg tekstu jest poważnie uszkodzony, ale przypuszcza się, że 'dzieci' Anu, a przede wszystkim Teszub, bóg burzy wydają wojnę Kumarbiemu i detronizują go'' - Mircea Eliade ,,Historia wierzeń i idei religijnych tom I Od epoki kamiennej do misteriów eleuzyńskich''
Illujanka
,,Z okazji święta Nowego Roku [...] odbywała się rytualna recytacja mitu o pojedynku między bogiem burzy i wężem (Illujanką).
W pierwszym spotkaniu bóg burzy przegrywa i zwraca się o pomoc do innych bóstw. Bogini Inar przygotowuje ucztę i zaprasza Węża. Uprzednio poprosiła o obecność śmiertelnika Hupasiję. Ten zgodził się pod warunkiem, że bogini spędzi z nim noc, na co ona przystała. Wąż jadł i pił z taką łapczywością, że nie mógł później zmieścić się do jamy i Hupasija związał go sznurem. Wówczas zjawił się bóg burzy, który bez walki zabił Węża. Ta wersja mitu kończy się zdarzeniem dobrze znanym z bajek: Hupasija zamieszkał w domu Inar, ale nie posłuchał ostrzeżenia bogini, by w czasie jej nieobecności nie wyglądał przez okno. Zobaczył swoją żonę i dzieci i błagał Inar, by zezwoliła mu do nich wrócić. Dalszy ciąg tekstu zaginął, ale można przypuszczać, że Hupasija został zabity.
Wersja druga zawiera następujące uzupełnienie: Wąż zwyciężył boga burzy, zabrał mu serce i oczy. Wówczas bóg poślubił córkę ubogiego człowieka i miał z nią syna. Kiedy ten dorósł, zdecydował się pojąć za żonę córkę Węża. Pouczony przez ojca młodzieniec, gdy tylko wszedł do domu małżonki, poprosił o serce i oczy boga burzy - i otrzymał je. Odzyskawszy w ten sposób swoje 'siły' bóg burzy spotka się z Wężem 'blisko morza' i tym razem udaje mu się go zwyciężyć. Jednakże syn zwycięzcy przez sam fakt małżeństwa z córką Węża był zobowiązany do lojalności wobec niego, poprosił zatem ojca, by i jego nie oszczędzał. 'Wówczas bóg burzy zabił Węża i swego własnego syna'' - Mircea Eliade ,,Historia wierzeń i idei religijnych tom I Od epoki kamiennej do misteriów eleuzyńskich''
czwartek, 1 sierpnia 2019
Oniricon cz. 510
Śniło mi się, że:
- wieczorem w autobusie automat wypłacił mi kilogram monet, ucieszyłem się z tego, choć głos jakiegoś starca powiedział mi, że to nie jest dobry zarobek, potem szła za mną grupka młodych ludzi chcąc odebrać mi pieniądze, a ja wzywałem imienia Jezusa, aby bronił mnie przed nimi,
- przeniosłem się do filmu ,,Baahubali''; byłem japońskim lub indyjskim księciem Mahendrą Baahubalim lub Tezeuszem, który bronił kapłana skrzywdzonego przez złego władcę czczącego demony, dzięki magicznym złotówkom przeżywałem poszczególne przygody wiele razy, aż trafiłem do przebieralni dla dzieci, skąd szybko wyszedłem,
- zobaczyłem śpiącego w łóżeczku w szpitalu małego szympansa przytulającego się do misia i chciałem pocałować małpkę,
- pani Anna ov Stipulova nie lubiła słoneczników, bo uważała, że są za wysokie i śmierdzą,
- znalazłem na ulicy wyryty w czarnym granicie napis ,,Londra'' (Londyn),
- wieczorem razem z Mamą wróciłem z dalekiej podróży, spotkaliśmy śpiewającego pijaka, który nas zaczepił, byłem głodny i myślałem o zjedzeniu dużej ilości przysmaków,
- przeczytałem na ścianie, że ludzie zniewieściali charakteryzują się min. tym, że lubią twórczość C. S. Lewisa i G. K. Chestertona,
- Jena ov Blackeyova należy do rasy leśnych ludzi, która zrodziła się w erze dziewiątej ze żmija Rucława i rusałki Ayisaki na długo przed stworzeniem Novalsa i Aivalsy,
- objawiła mi się antilijska Matka Boska z Veracopa,
- Andreus ov Sieniticus sporządził nowy narkotyk - masło zmieszane z marihuaną i chciał go sprzedawać, razem z Mamą postanowiliśmy wyrzucić narkotyk, aby nikomu nie szkodził, UWAGA: To tylko sen, nic takiego się nie wydarzyło.
Subskrybuj:
Posty (Atom)