czwartek, 10 października 2019

,,Siewca Wiatru''


,,Mają nad sobą króla – anioła Czeluści; imię jego po hebrajsku: ABADDON, a w greckim języku ma imię APOLLYON’’ - Ap 9,11







W październiku 2019 r. przeczytałem powieść angel fantasy ,,Siewca Wiatru’’ Mai Lidii Kossakowskiej wchodzącą w skład serii ,,Zastępy anielskie’’. Jako źródło inspiracji posłużyły Autorce (absolwentce archeologii śródziemnomorskiej) wykłady ,,Magia i antropologia religii’’ prof. Andrzeja Wiercińskiego (1930 – 2003), ,,Biblia’’ i jej apokryfy (min. ,,Słowiańska Księga Henocha’’), kabała (księgi ,,Zohar’’ 1 i ,,Sefer Jecira’’), esseńska ,,Reguła Zrzeszenia’’, pisma gnostyków, magów i Ojców Kościoła, mistyczno – fantastyczne wizje Emanuela Swedenborga (1688 – 1772) 2 , angelologia i demonologia islamu, mitologia mezopotamska (anioł – cenzor Nisroch, demony Galla), perska, indyjska (anioł o imieniu Kalkin; w hinduizmie nosi je ostatni awatar Wisznu; jeździec na białym koniu), grecka, rzymska, oraz słowiańska (strzygi, upiory, wilkołak). Autorka zastrzega, iż to wszystko fikcja literacka i że nie miała zamiaru tworzyć nowej religii.
Akcja rozgrywa się w okresie stwarzania świata oraz w XXI wieku w takich miejscach jak: Niebo, Limbo, Głębia, Sfery Poza Czasem, Ziemia i Księżyc.







Niebo nazywane Królestwem miało własny sztandar w barwach słońca i łez utkany przez Królową (Maryję). Składało się z siedmiu poziomów. W ostatnim znajdowały się min. kwiatowe ogrody Tubiela, oraz Biały Tron należący do Jasności.







Limbo – obszar graniczny między niebem a piekłem. Mieszkały w nim anioły i demony prowadząc życie podobne do życia ludzi na wsi. Nazwa krainy pochodzi od zarzuconej już hipotezy teologicznej o miejscu pobytu dusz szlachetnych ludzi zmarłych bez chrztu.







Głębia, czyli Piekło – miejsce pobytu upadłych aniołów, które wciąż knuły spiski jak odebrać władzę Lucyferowi.

Sfery Poza Czasem to rozległe obszary rozciągające się za Rzeką Czasu zamieszkane przez istoty z wszelkich możliwych mitów i legend. Daimon Frey często wyprawiał się do krainy i właśnie w niej spotkał Jagnię.






Ziemia – planeta zamieszkana przez ludzi, na której krzyżowały się wpływy Królestwa i Głębi. Spotykało się na niej anioły (np. Anioła Sirocco, czy skazanego na banicję Gabriela), głębian, a także istoty takie jak strzygi czy demony Galla.







Księżyc – jedyny naturalny satelita Ziemi będący zarazem własnością Archanioła Gabriela. Mieszkała na nim również jego przybrana córka, anielica Hija. Ciekawe co na to NASA?

W powieści mamy zarys imponującej, synkretycznej mitologii :).







Bóg określany jest w powieści jako Jasność lub Pan. Pierwszym Jego aktem było rozdzielenie dobra od zła. Stwarzając świat użył świętych narzędzi – Cyrkla i Kielni przechowywanych w Siódmym Niebie. W którymś momencie opuścił Królestwo razem z Królową, świętymi, chórem serafinów i archaniołem Metatronem odpowiedzialnym za powoływanie do życia nowych aniołów. Archaniołowie Michał, Gabriel i Rafał, którzy odkryli odejście Pana dążyli do zachowania go w tajemnicy. Po drugiej kosmicznej bitwie z Antykreatorem zrodziło się w nich przypuszczenie, że Bóg odszedł z miłości chcąc dać aniołom wolną wolę tak jak ludziom.







Anioły pod piórem Kossakowskiej mają bardzo ludzkie cechy. W istocie nie zachowują się jak anioły, ale jak pogańskie bóstwo, albo jak wojsko pozbawione dowódcy. Palą papierosy z mirry i kadzidła, narkotyzują się trawą z Fatimy i wodą z Lourdes, przeklinają, używają pieniędzy i broni palnej, a także jeżdżą konno (rumak Michała był rudy i nazywał się Klinga). Posługują się magią. Jej mistrzem jest Razjel – właściciel najpotężniejszej magicznej księgi Wszechświata mającej strategiczne znaczenie. Ukradł ją inny anioł – okultysta – alchemik Och. Dziełem Razjela były też latające dywany uruchamiane słowem: ,,moc’’. Aby się nimi przemieszczać wystarczył zaledwie kawałek tkaniny. Demiurg Jaldabaoth po utracie stanowiska zaczął knuć z Antykreatorem. Uczestniczył w kradzieży Księgi Razjela. Przybrał imię Mastema i walczył z Daimonem Freyem. Należąca do potężnego niegdyś chóru eonów Pistis Sophia (postać zaczerpnięta z mitologii gnostyckiej); Dawczyni Wiedzy i Talentu utrzymująca dwór w stylu bizantyjskim, spiskowała w celu obalenia triumwiratu Michała, Gabriela i Rafała i przywrócenia rządów Jaldabaotha. W powieści pojawia się też wątek miłości anielicy Drop (imię zaczerpnięte z gnostyckiego ,,Kodeksu Berlińskiego’’) należącej do aniołów stróżów podlegających władzy Matki Rachel do Drago Gamerina – komandosa z oddziału Szeol (w Głębi odpowiadającą mu jednostką było komando Harap Serapel).







Głębianie – to upadłe anioły; inaczej diabły, demony. Stały się nimi po przyłączeniu się do buntu Lucyfera. Sam Lucyfer zwany Lampką wystąpił przeciw Bogu poduszczony przez Samaela. Zamierzał znieść niebiańską hierarchię i biurokrację, a wyszło mu … piekło. Jest to moim zdaniem ostrzeżenie przed dawaniem wiary lewackim ideologiom, które choć obiecują wolność, sprowadzają ogrom cierpienia. Samael, partner rozpustnej Lilith był tak okrutny, że został wyrzucony z samego piekła. Odtąd błąka się po Ziemi uwodząc i mordując zbuntowane nastolatki. Władzę w Pandemonium; stolicy Głębi sprawował Lucyfer wraz ze swym jedynym przyjacielem Asmodeuszem ,,Zgniłym Chłopcem’’. Asmodeusz lubił malować i sprawował pieczę nad siecią głębiańskich kasyn i domów rozpusty. Szefem wywiadu był biblijny Azazel. Wierzchowcami Głębian były smoki (smok jako symbol szatana).







Oprócz aniołów i demonów z religii monoteistycznych na kartach powieści ożywają istoty z pogańskich mitów i alchemii jak: sumeryjskie demony Galla (podobne nieco do arabskich terrorystów), salamandry – duchy ognia (postać miały o dziwo humanoidalną, charakteryzował je wysoki, czerwony lub pomarańczowy czub na głowie; ich wodzem był Ignis Infelxibilis), sylfy – duchy powietrza (jednym z nich był Beznogi Tancerz opisany przez anielicę Zoe), gnomy – duchy ziemi, trytony i ondyny – duchy wody, nimfy, fauny, centaury, gargulce i gryfy. Wcześniej miały za zadanie służyć aniołom, lecz Gabriel nadał im wolność osobistą.







Bestie Boże były nadprzyrodzonymi zwierzętami o potężnej mocy uosabiającymi siły Boskie lub demoniczne. Jedną z nich było Jagnię – wielkie jak dom, mające wiele rogów i oczu. To ono właśnie zapowiedziało Daimonowi Freyowi w Sferach Poza Czasem, że umrze wiele razy. Jagnię ma symbolikę chrystologiczną. Nawiązuje wprost do apokaliptycznego Baranka:

,,I ujrzałem między tronem z Czworgiem Zwierząt a kręgiem Starców stojącego Baranka jakby zabitego, a miał siedem rogów i siedmioro oczu, którymi jest siedem Duchów Boga wysłanych na całą ziemię’’ - Ap 5,6.






W Drugim Niebie panikę wśród aniołów wywołało pojawienie się Jagnięcia i siedmiogłowego Smoka. Bestia ta również pochodzi z Apokalipsy św. Jana, gdzie symbolizuje szatana:

,,I inny znak się ukazał na niebie: Oto wielki Smok barwy ognia, mający siedem głów i dziesięć rogów – a na głowach jego siedem diademów. I ogon jego zmiata trzecią część gwiazd nieba; i rzucił je na ziemię. I stanął Smok przed mającą rodzić Niewiastą, ażeby skoro porodzi, pożreć Jej dziecię’’ - Ap 12,3 – 4.






Innym przykładem Bestii był wierny lampart, który razem z aniołem Kamaelem udał się na wygnanie do Głębi, później zaś razem ze swym panem uczestniczył w wielkiej bitwie z Antykreatorem.

Antykreator – nie pochodzi z chrześcijaństwa, ale z gnozy, a pośrednio z mitologii perskiej, w której bóg zła Aryman był bratem bliźniakiem boga dobra Ormuzda. Był to cień Boga; pierwiastek czystego zła dążący do połączenia się z Jasnością i pochłonięcia Jej wszystkich dzieł. Antykreator parodiował dzieła Jasności tworząc ich mroczne, skażone odpowiedniki (w tym własny, demoniczny Eden). W wojnie z Antykreatorem zjednoczyły się siły Królestwa i Głębi; dla tych ostatnich była to okazja pokuty za bunt Lucyfera.







Głównym bohaterem jest zaczerpnięty z Apokalipsy św. Jana Abaddon, noszący w powieści imię Daimon Frey. Choć w tradycji chrześcijańskiej jako Anioł Czeluści przynależy do świata demonicznego, Autorka utożsamia go z aniołem, który skrępował i uwięził szatana. Daimon Frey był anielskim arystokratą i wojownikiem cieszącym się szacunkiem, jak i wzbudzającym wielki strach. Był blady, miał przerażające czarno – zielone oczy (zdejmując okulary przestraszył i skłonił do powrotu do domu zbuntowaną nastolatkę, która zadawała się z Samaelem; scena to ma swój odpowiednik w opisie wzroku Abaddony w ,,Mistrzu i Małgorzacie’’ Michaiła Bułhakowa), oraz długie czarne włosy zaplecione w warkocz. Na policzku miał tatuaż wyobrażający salamandrę. Ubierał się w czarną, skórzaną kurtkę. Walczył magicznym mieczem – Gwiazdą Zagłady (bezpieczne korzystanie z tego oręża umożliwiały mu ochronne tatuaże na dłoniach). Dosiadał czarnego, mówiącego i … szalonego konia rasy parasim, który nosił imię Piołun (,,I trzeci anioł zatrąbił: i spadła z nieba wielka gwiazda, płonąca jak pochodnia, a spadła na trzecią część rzek i na źródła wód. A imię gwiazdy zowie się Piołun. I trzecia część wód stała się piołunem, i wielu ludzi pomarło od wód, bo stały się gorzkie’’ - Ap 8, 10 – 11). Początkowo, w trakcie stwarzania świata, służył pod rozkazami demiurga Jaldobaotha. Uratował kosmos przez atakiem Antykreatora wykradając z Siódmego Nieba złoty klucz do Otchłani należący do samego Boga. Otworzył nim Otchłań, która pochłonęła Antykreatora. Wówczas demiurg Jaldabaoth skazał go za nieposłuszeństwo na śmierć. Wyrok wykonał tchórzliwy służbista Raguel. Jednak sam Bóg wskrzesił Daimona Freya i nadał mu tytuł Abaddona – niszczyciela światów (dostrzegam tu analogię z indyjskim bogiem Śiwą, który też jest destruktorem). Jaldabaoth został obalony, a władzę objął triumwirat trzech archaniołów: Michała, Gabriela i Rafała. Daimon Frey był ich przyjacielem i współpracownikiem. Był to bohater odważny, honorowy, zdolny do miłości i obrony słabszych, ale czasem też okrutny, gdy mszcząc cierpienia Hiji wyrwał serce cenzorowi Nisrochowi. Zgodnie z proroctwem Jagnięcia jeszcze wielokrotnie przyszło mu oddawać życie w walce z Antykreatorem.







Ukochaną Daimona Freya była anielica Hija – córka upadłego anioła Uzjela i śmiertelnej kobiety. Jej imię w żydowskiej legendzie oznaczało pierwotnie anioła płci … męskiej. Miała złote oczy, kobaltowe włosy i władała magią. Wychowywała się na Księżycu pod okiem Archanioła Gabriela. Miała swój dom na wyspie położonej na jednym z księżycowych mórz. Hodowała na niej stada jednorożców. Jej ulubieńcami byli niebieskie kocur Nehemiasz i Szafir – niebiesko – złoty jednorożec. Usługiwały jej nimfy, fauny i gargulce. Z wzajemnością kochała Daimona Freya. W czasie ataku na jej wyspę komanda Atanaela zawierając pakt ze śmiercią przeniosła swą wyspę i siebie samą do wypełnionej mlecznobiałą mgłą krainy między światami. Powróciła z niej, aby utwierdzić ukochanego w zamiarze pozostania żywym po walce z Antykreatorem.

Książka jest napisana z wielkim talentem, a zarazem kontrowersyjna, bowiem bardzo swobodnie łączą się w niej wątki z różnych wierzeń, tak ortodoksyjnych jak i dalekich od ortodoksji. Bardzo spodobała mi się scena, w której Daimon Frey i Kamael zjawili się w czasie okultystycznego rytuału i porządnie nastraszyli podwórkowego satanistę nie pozwalając mu skrzywdzić czarnej kotki, a także potępienie ,,woli mocy’’ aniołów, którzy ukradli Księgę Razjela, z której nie potrafili nawet korzystać (wątki ostrzegające przed magią). W powieści ośmieszone zostały tradycyjne przesądy (Kamael mieszkał w hotelowym pokoju nr 13, który uważano za nawiedzony). Na przykładzie pełnej pychy Pistis Sophii zostało pokazane, że sama mądrość bez miłosierdzia nie czyni lepszym. Moje ulubione postać to Garbriel, oraz anielice Hija i Zoe. Poniżej chciałbym przedstawić ocenę katolickiego demonologa i biblisty, z którą się zgadzam:

,, […] Na pewno nie można pani Kossakowskiej odmówić pomysłowości i sporej wiedzy. Już sam pomysł pokazania, co by było, gdyby Bóg zostawił swoich aniołów i pozwolił im rządzić, jest godny uznania. Wizja społeczeństwa anielskiego, współpracującego z piekłem na mocy tajnych konszachtów i wspólnych korzyści, jest dość gorzką satyrą na współczesne układy polityczne. Co ciekawe, według autorki, aniołowie utracili więź ze swym Stwórcą, ale tej więzi nie utracił człowiek. Bóg kontaktuje się z ludźmi. Są miejsca gdzie objawia się Królowa. Umiłowane dzieci Boga – ludzie mają dostęp do Światłości, którą utracili aniołowie zamieszkujący Królestwo. Gdy archaniołowie naradzają się w sali tronowej i mówią, że Bóg odszedł, rzekomo obłąkany serafin wypowiada nagle słowa: ‘On jest. Przygląda się wam’. Może więc jest tak, że Bóg nie odszedł, tylko aniołowie nie potrafią Go już dostrzec. Może jest to dla nich próba? Myślę, że chrześcijanie mogą sięgnąć po twórczość Mai Lidii Kossakowskiej, o ile nie będą kształtować swoich wyobrażeń o aniołach na jej podstawie, bo ten świat aniołów ma z Biblią niewiele wspólnego’’ - Roman Zając ,,Świat aniołów Pani Kossakowskiej’’ na stronie: ,,Kościół pl.’’




1 Odsyłam do posta: ,,Zohar’’
2 Odsyłam do posta: ,,Swedenborg i kosmici’’

środa, 9 października 2019

Oniricon cz. 528

Śniło mi się, że:

- wracałem do domu przez nieznaną dzielnicę, zaczepiali mnie jacyś obcy ludzie, a mi się to podobało,





- w czasach króla Conana faszystowskie Włochy najechały Etiopię gdzie zniosły niewolnictwo, Etiopii broniły jedynie Akefale - plemię czarnoskórych kowali bez głów mieszkających nad jeziorem Tsana,
- w oceanarium widziałem żubra z rybim ogonem skaczącego przez obręcz,






- poszedłem do sklepu spożywczego z receptą na lekarstwa wypisaną przez Mussoliniego, lecz wstydziłem się publicznie wypowiadać nazwisko dyktatora, 
- św. Franciszek z Asyżu, aby oswoić się ze śmiercią tarzał się nago w rozżarzonych węglach,






- czytałem zbiór francuskich opowiadań grozy z 1804 r., w którym występował potwór zwany ,,białą harcicą'',







- oglądałem sowiecką kreskówkę z 1901 r., stałem się jednym z jej bohaterów; wracając do domu ze szkoły przechodziłem przez tory tramwajowe, potem zostałem ugoszczony przez pewną rodzinę na Ałtaju, która częstowała mnie kawałkami gotowanego mięsa, które się jadło nabite na czubek noża, myliłem Ałtajczyków z Eskimosami, tymczasem w Moskwie Beria wygłaszał na paradzie przemówienie piętnujące Amerykanów, a na Syberii walczył generał Wachtanow,







- piękna i młoda blondynka o ciele ulepionym z mastyksu i opium odnalazła w Turcji zamek zamieszkany przez uśpione księżniczki - Amazonki i obudziła je,
- pokazałem pani Annie ov Stipulovej rosyjski tekst, w którym była wzmianka o ,,Mistrzu i Małgorzacie'', lecz nie zrozumiała go,






- zamierzałem porwać prezydentów Iraku i Iranu i uwięzić ich w piwnicy do czasu aż się pogodzą, pomysł zaczerpnąłem z komedii ,,Areszt domowy'', lecz wątpiłem czy rozwiązanie to sprawdziłoby się w realnym świecie,





- pisarka Anna Dębska, autorka ,,Serca bogów'' i ,,Jadowitego miecza'' wraz ze swą siostrą Katarzyną Dębską pracowała w rodzinnej restauracji, odwiedziła ją Magda Gessler i zwróciła uwagę na wyzysk pracownic, właściciel restauracji miał dwóch nieletnich synów, którzy jedli w czapkach,
- kiedy szedłem do szkoły zaczepił mnie jakiś chłopak , któremu połamałem nogi,
- stary, surowy ksiądz rozmawiał ze mną i jakąś dziewczyną  i kazał nam wspólnie ułożyć wiersz lub piosenkę,





- byłem redaktorem gazety zawierającej wyłącznie fake newsy,






- Bahamy odkryli starożytni Rzymianie, którzy świętowali na nich Bachanalia i stąd wzięła się nazwa archipelagu (wymyślone na jawie),
- w serialu Herkules poszedł do karczmy gdzie spotkał Lancelota, który od Pani Jeziora otrzymał czarodziejski miecz przypominający zatrutą kuszę, potem Herkules grał na gitarze,
- Świętowit (Światłoczub) miał żonę Babę, z którą się często kłócił, raz Baba poszła do lasu szukać krasnoludków, gdy tymczasem Światłoczub sprowadził 12 krasnali do ich wspólnej chaty, Baba wyczuła to i wróciła oburzona, Światłoczub zapraszał ją do wspólnej zabawy, lecz była tak obrażona, że urwała sobie nos i pobiegła do lasu gdzie zamieniła się w Babę Jagę,






- razem z Babcią oglądałem horror o olbrzymich ślimakach, które w Azji Południowo - Wschodniej (na Filipinach lub w Malezji) gwałciły turystki,







- w atlasie geograficznym znalazłem mapę Lemurii oraz rozdział o Helenie Bławatskiej ,,babinie z fontaziem'' przedstawionej na rysunku boso i w turbanie,
- razem z Mamą odwiedziłem Andreusa ov Sieniticusa i jego kochankę Casiyę, która wywoływała duchy, spałem u nich, a rano wstydziłem się gdy mała dziewczynka gapiła się jak korzystałem z toalety. 

poniedziałek, 7 października 2019

,,Super Mario Bros.''









W okresie wczesnoszkolnym do moich ulubionych filmów należeli ,,Super Mario Bros.’’ - amerykańsko – brytyjska produkcja science fiction z 1993 r. w reżyserii: Rolanda Joffé (ur. 1945), Deana Semlera (ur. 1943), Annabel Jenkel (ur. 1955) i Rocky’ego Mortona (ur. 1955). Film powstał na podstawie popularnej gry wideo.
Akcja rozgrywa się w latach 90 – tych XX wieku w Brooklynie – jednej z dzielnic Nowego Jorku (USA) i w równoległym świecie zwanym Dinohattanem. Była to pustynna planeta z tylko jednym miastem. Zamieszkiwali ją łudząco podobni do ludzi, lecz jajorodni potomkowie dinozaurów. Ich i nasz świat rozdzieliły się 65 milionów temu w czasie uderzenia meteorytu kończącego kredę, a rozpoczynającego trzeciorzęd.






Jest to nawiązanie do eksperymentu myślowego kanadyjskiego paleontologa Dale’a Russella (ur. 1937). Wymyślił on tzw. dinozauroida, czyli właśnie inteligentnego dinozaura o ludzkich proporcjach ciała. Zdaniem Russella, gdyby nie wymarcie dinozaurów 65 milionów lat temu przodkami dinozauroidów mogłyby stać się troodony charakteryzujące się dużymi mózgami (przy okazji jest to również jedno ze źródeł współczesnej teorii spiskowej o Reptilianach).






 Mieszkańcy Dinohattanu jedli pizzę z ogonem pterodaktyla (tak naprawdę pterodaktyle nie miały ogonów 1), hot dogi z jaszczurkami i pili trunki z dżdżownicami (dosłownie ,,zalewali robaka’’;). Był to świat, w którym komsostognaty grzebały w śmietnikach jak szczury. Dinozaury mogły być w nim również zwierzątkami domowymi jak uroczy mały allozaur Yoshi, z którym zaprzyjaźniła się porwana księżniczka Daisy. W Dinohattanie panowała monarchia, jednak uzurpator o imieniu Koopa obalił poprzedniego, dobrego władcę i za pomocą dewolucji zamienił go w … grzyba.






Koopa za pomocą maszyn emitujących specjalne promienie potrafił bowiem błyskawicznie przyspieszać, bądź opóźniać ewolucję. Ten drugi proces nazywał się właśnie dewolucją. W jej wyniku powstawały gumbasy – okrutne i głupie dinozauroidy o wielkich cielskach i nieproporcjonalnie małych głowach, noszące bordowe mundury.






Koopa został dyktatorem rządzącym wespół ze spiskującą przeciw niemu królową Leną. Pochodził o samego tyranozaura. Był porównywanym do diabła (symbolika węża z Edenu) okrutnikiem pożerającym swoje pozostające w jajach potomstwo (możliwe jest tu nawiązanie do greckiego mitu o Kronosie połykającym nowo narodzonych bogów Olimpu).






Film opowiada o księżniczce Daisy – córce prawowitego króla Dinohattanu, która została jako jajo przemycona przez matkę do naszego świata. Zaopiekowały się nią zakonnice z nowojorskiego klasztoru św. Teresy. Daisy wyrosła na piękną studentkę paleontologii kierującą pracami wykopaliskowymi na Brooklynie. Była o krok od dokonania ważnego odkrycia skamielin hybrydy dinozaura i człowieka. Niestety przedsiębiorca budowlany Antonio Scapelli za wszelką cenę chciał przeszkodzić w badaniach. Koopa kazał swoim dwóm mało rozgarniętym kuzynom porwać Daisy, bowiem wykorzystać jej nieodłączny naszyjnik z kawałkiem meteorytu do połączenia obu światów i wyniszczenia światów. Poszukując Daisy, porwał i uwięził wiele innych młodych kobiet z Brooklynu. Na szczęście Daisy i inne dziewczyny odzyskały wolność dzięki braciom Mario.






Bracia Mario (starszy) i Luigi (młodszy) Mario byli brooklińskimi hydraulikami pochodzenia włoskiego, którzy wychowali się bez rodziców i klepali biedę. Luigi Mario interesował się zjawiskami paranormalnymi i zakochał się w księżniczce Daisy.
W filmie do dziś podoba mi się wielka jak dinozaur dawka humoru oraz jasny rozdział dobra od zła. Ponadto wykorzystane w nim zostały klasyczne motywy baśniowe jak: księżniczka czy smok (Koopa) porywający dziewice (dziewczyny z Brooklynu :).



1 Ogony posiadały inne gatunki pterozaurów jak np. dimorfodon czy ramforynchus.

niedziela, 6 października 2019

Brzesko


5 października 2019 r. pojechałem ze znajomymi Mamy na jednodniową samochodową pielgrzymkę do Sanktuarium NMP w Brzesku.






Brzesko (starokrasne: Vresco) to mała wieś w województwie zachodniopomorskim w Polsce. Znajduje się w nim kościół z XII wieku pamiętający czasy misji św. Ottona z Bambergu. Nosi on ślady różnych stylów architektonicznych nawarstwiających się na przestrzeni wieków. Charakteryzuje go min. bogato zdobiony sufit. Peryferyjne położenie Brzeska chroniło je przed zgubnym wpływem dziejowych burz. Tutejszy kościół jako jedyny na Pomorzu Zachodnim zachował figurę Maryi na ołtarzu w czasie panowania protestantyzmu (XVI – XX wiek). Warto wiedzieć, że do dziś granicę między byłym zaborem pruskim, a rosyjskim do dziś można dostrzec biorąc pod uwagę wystrój kościołów: im dalej na wschód tym wystrój ten jest bogatszy. Zainteresowanych sanktuarium w Brzesku odsyłam do książki ks. Januarego Żelawskiego ,,Brzeska Madonna’’.







W Brzesku uczestniczyliśmy we Mszy Świętej. Zaplanowaną wcześniej konferencję miejscowy ksiądz wygłosił podczas kazania. Mówił o różnicy między małżeństwem religijnym a świeckim (polega ona na tym, że do tego pierwszego małżonkowie zapraszają Boga), oraz o ,,dramacie czasu, miejsca i osobyi’’. To ostatnie zjawisko polega na tym, że często wydaje się nam, że więcej dobrego zdziałalibyśmy żyjąc w innej epoce (np. w pobożnym średniowieczu), żyjąc gdzieś indziej (np. w kraju zamożniejszym i bardziej liczącym się na scenie politycznej niż Polska) czy będąc kimś innym (np. kimś sławnym i poważanym). Tymczasem tak jak biblijny sędzia Gedeon; bohater walk z Madianitami, powinniśmy ufać Bogu wbrew własnym słabościom i czynić to co do nas należy najlepiej jak potrafimy. O godzinie 15. 00 odmówiliśmy Koronkę do Miłosierdzia Bożego i rozważyliśmy tajemnice chwalebne Różańca. Powrót miał miejsce wieczorem.

piątek, 4 października 2019

Oniricon cz. 527

Śniło mi się, że:

- zadzwonił Andreus ov Sieniticus i Casiya ov Sienitica, lecz Mama nie chciała z nimi rozmawiać, bo byli pijani,





- w Hiperborei czczono Odyna jako boga wisielców,






- pracowałem nad książką o sławnych zwierzętach w historii świata min. o Bucefale - koniu Aleksandra Wielkiego, Blondi - owczarku niemieckim Hitlera, Kasztance - klaczy Józefa Piłsudskiego, niedźwiedziu brunatnym Wojtku, niedźwiedzicy polarnej Baśce Murmańskiej, Płatku Śniegu - białym gorylu w zoo w Barcelonie, Marcie - ostatniej samicy gołębia wędrownego, Jumbo - słoniu, który latał samolotem, gorylicy Koko, krokodylu nilowym jedzącym na raz 5 ton mięsa, oraz Grannie - ostatniej samicy kwaggi z zoo w Amsterdamie,






- zabiłem gołymi rękami welocyraptora,
- pan Lucasus ov Santos kazał mi nocować poza domem,






- na lekcji religii pisałem jak św. Łukasz rozmawiał z greckim filozofem Arystyrchem; przyznałem, że w moich utworach wiele postaci ma fikuśne imiona,






- Piłsudski i Beck sądzili, że Hitler jako Austriak wyrządzi mniej szkód niż gdyby był Prusakiem; po śmierci Hitler wcielił się w białego kota z czarną plamą pod nosem,







- kosmici o różnym wyglądzie pochodzący z wielu planet (wśród nich był robot) przybyli do starożytnych Indii gdzie zostali uwięzieni, lecz piękna królowa kazała ich uwolnić, mały i nieokrzesany robot pytał o coś strażnika uzbrojonego w olbrzymi czakram, a ten chciał nim rzucić,
- w Polsce jakiś młodzieniec przejmował się tym co jest uważane za grzech w Afryce,






- we współczesnym Egipcie odprawiono czary, w wyniku których starożytni Egipcjanie zamienili się w koty, tymczasem faraon kazał zniszczyć mózg i serce kochających się chłopaka i dziewczyny,
- św. Ojciec Pio posiadał kolejno cztery czarne koty, gdy jeden zdechł zaraz sprawiał sobie następnego,
- powiedziałem, że ,,tak jak Konrad Bałtycki potrafię nieźle gotować'',







- pisałem, że Will Parry, zwany Stanisławem Grumanem był wzorowany na Stanisławie Ulamie,
- w obronie Babci chciałem się przebić nożem,
- ktoś mi powiedział, że kebaby robi się z ciał zmarłych ludzi,






- zamierzałem wpisać do kanonu fantasy powieść Stephenie Meyer, w której Edward Cullen jako narrator opowiadał o swojej miłości do Belli Swan; mówiłem, że ,,ten wampir jest lepszy niż niejeden człowiek'',
- pojechałem na Podlasie gdzie widziałem pokryty szronem cmentarz pełen olbrzymich nagrobków, marzyłem o tym, by wziąć udział w święcie Dziadów, lecz cmentarz był zamknięty i miały się odbyć na parkingu przed sklepem,
- wieczorem byłem na jakiejś imprezie z J. R. R. Tolkienem, w czasie której wszedłem na dach uniwersytetu,





- widziałem i opisywałem gnomy mieszkające w podziemnej krainie pod Narnią,






- pokojówka Lorda Ruthvena miała jamnika o imieniu Ruthkin,






- wypożyczyłem z biblioteki wybrakowany komiks o Kaczorze Donaldzie, lecz nie miałem ochoty go czytać, uznałem, że już z niego wyrosłem,






- rozmawiałem z Mamą o Grecie Thunberg, mówiłem o niej, że mimo dobrych intencji jest mocno zmanipulowana, ,,piekło jest dobrymi chęciami wybrukowane'', a w wieku przedszkolnym sam byłem podobny do Grety,





- płakałem słysząc słowa piosenki: ,,W maleńkiej róży kochał się, książę na jednej z tysiąca gwiazd'' wspominając utraconą miłość Jeny ov Blackeyovej,
- inkwizytor Mordimer Madderdin płynął na północ przez śródlądowe morze, jednym z mijanych przezeń krajów była Aąłóstria.