wtorek, 20 grudnia 2016

Siostra Śmierć

,,Pochwalony bądź, Panie mój, przez siostrę naszą śmierć cielesną, której żaden człowiek żywy uniknąć nie może. Biada tym, którzy umierają w grzechach śmiertelnych; Błogosławieni ci, których śmierć zastanie w Twej najświętszej woli'' – św. Franciszek z Asyżu ,,Pieśń słoneczna''

,,Gdzież jest, o śmierci twoje zwycięstwo? Gdzież jest, o śmierci, twój oścień ?'' - 1 Kor 15. 55







W grudniu 2016 r. sięgnąłem po rozszerzone wydanie komiksu fantasy ,,Śmierć'' Neila Gaimana. Jest to spin – off jego mitopoeicznej serii komiksowej ,,Sandman'' o bogu snów Morfeuszu (Czytelników zainteresowanych twórczością Neila Gaimana odsyłam do postów: ,,Sny zainspirowane twórczością Neila Gaimana'' i ,,Księga cmentarna''). Akcja prezentowanych w jednym tomie historii rozgrywa się w XXI wieku w USA (Nowy Jork, Los Angeles), a także w XVIII – wiecznej Wenecji.







Główną bohaterką jest Śmierć – młodsza siostra Snu, której pierwowzorem była rzymska bogini Mors. Miała postać pięknej, młodej kobiety o długich, czarnych włosach i trupio bladej cerze, ubierającej się jak przedstawicielka subkultury gotyckiej. Na szyi nosiła srebrny krzyża anch – egipski znak życia (jak by to powiedziała Ursula Le Guin: ,,Tylko w milczeniu słowo, tylko w ciemności światło, tylko w umieraniu życie: na pustym niebie jasny jest lot sokoła''). Była znacznie starsza niż ludzkość i posiadała zdolność bilokacji. Chcąc lepiej zrozumieć ludzi, których pozbawiała życia, co jakiś czas przybierała ludzką postać i przeżywała przygody w ich świecie. Raz jako sympatyczna dziewczyna, sierota o imieniu Didi spotkała na wysypisku śmieci zniechęconego do życia nastolatka Sextona Furnivala. Dzięki takim przygodom nauczyła się empatii. W każdym człowieku znajdowała coś dobrego.








Oprócz niej w komiksie pojawiają się też inne postaci fantastyczne jak: jej brat Morfeusz – władcy krainy snów, egipski solarny bóg Re – człowiek z głową sokoła, który unieszczęśliwił pewną współczesną kobietę zamieniając ją w nieśmiertelną Elemental Girl, niezwykle długowieczna wiedźma Szalona Hettie (swoją długowieczność zawdzięczała ukryciu swego serca w matrioszce), oraz pozbawiony oczu czarownik Eremita, który chciał zdobyć władzę nad Śmiercią.
W komiksie najbardziej spodobała mi się przemiana samolubnego i dziecinnego nastolatka Sextona, który po spotkaniu z ucieleśnioną Śmiercią – Didi porzucił zamiar samobójstwa, to, że tylko bóg Re, który stworzył Elemental Girl mógł uwolnić ją od cierpień (przypomina to zachętę do szukania pociechy w Bogu) oraz postać wiernego ochroniarza i menadżera Borisa (właściwie: Endymiona), który dobrowolnie oddał życie, aby ożyło dziecko Hazel.
Zastrzeżenia natury religijno – etycznej dotyczą natomiast: przedstawienia związku pary lesbijek Foxglove i Hazel jako czegoś dobrego (zarówno ,,Biblia'' jak i Magisterium Kościoła uważają praktykowanie homoseksualizmu za grzech ciężki), wątek proaborcyjny (Hazel miała na ubraniu znaczek z napisem: ,,Zdecydowałam się na dziecko, ale cieszę się, że miałam wybór''), oraz Śmierć zachwalającą korzystanie z prezerwatyw zamiast czystości przedmałżeńskiej. Ogólnie jednak elementy pozytywne przeważają nad negatywnymi ;). 

poniedziałek, 19 grudnia 2016

Ryby








Ryby są pierwszymi w historii świata kręgowcami. Nauka im poświęcona nazywa się ,,ichtiologia'' od greckiego słowa ,,ichtios'' – ryba.







Najstarsze ryby wywodzące się z ordowiku były jeszcze bezkręgowcami. Dopiero kiedy powstały zbiorniki wody słodkiej i dawne ryby morskie rozpoczęły ich kolonizację, musiały zapewnić sobie zbiornik wapna. I tu dotarliśmy do sedna sprawy, czyli do genezy kręgowców. Kości są bowiem zbudowane z wapna. Z czasem niektóre z tych ,,nowoczesnych'' ryb powróciły do mórz i oceanów i wyparły z nich przodków. Niektóre były wyposażone w pancerz. Oto przykłady:







- klimatius: ciało obłe, łeb zaokrąglony, oczodoły duże z inkrustowanymi brzegami, płetwy brzuszne i piersiowe w kształcie ostrych kolców,







- anglaspis: okryty pancerzem, pysk wydłużony, ostro zakończony, część ogonowa gruba i silnie umięśniona, pokryta dużymi łuskami,








- hemycylaspis – wyglądem przypominał płastugi, pysk szeroki, zęby zaokrąglone, grzbiet kryty rzędami pancerza, ogon skierowany do góry, płetwa ogonowa w kształcie chorągiewki.
Ryby sukcesywnie rozwijały się.
W karbonie pojawili się przodkowie rekinów; prażarłacze. Ich przedstawicielem był pleurokant. Głowa jak u typowego rekina, zakończona prostopadłym wyrostkiem. Ciało pękate. W przeciwieństwie do współczesnych rekinów, prażarłacze były słodkowodne. Rekiny są bardzo starożytną grupą ryb.







W miocenie doczekały się olbrzyma w swoim rodzie. Był to Carcharodon megalodon osiągający 15 m długości (dawniej uważana, że mierzył 30 m!). Jego straszliwe zęby mierzyły 15 cm długości. Najsłynniejsze szczęki tego prarekina znajdują się w British Museum.







Powróćmy do paleozoiku. W dewonie w związku z ociepleniem klimatu wysychało wiele płytkich zbiorników wodnych. Żyjące w nich ryby ginęły. Z czasem niektóre z nich nauczyły się na modłę naszego piskorza wkręcać się w wilgotny muł i czekać do najbliższego deszczu. Później ryby z grupy Rhipidisti wykształciły płuca i kończyny przednie wzmocnione zbiorem kości – nadające się do pełzania. Rhipidisti mogły przechodzić do pełnych zbiorników wodnych. Po drodze pilnowały coraz bujniejszych roślinnych i zwierzęcych źródeł pokarmu na lądzie.







Jeden z gatunków tej grupy ryb, to żyjąca do dzisiaj głównie u wybrzeży Komorów i Madagaskaru latimeria. Ryba ta ,,zrezygnowała'' i wróciła w odmęty oceanu. Był to jednak odosobniony przypadek, bowiem ryby trzonopłetwe dobrze się rozwijały i już w dewonie dały początek płazom. Ale to już całkiem inna historia...
Ryby współczesne dzielimy na:
A: podgromada chrzęstnoszkieletowych:
- rekiny,
- płaszczki,
- chimery
B: podgromada kostnoszkieletowych:
- węgorze,
- płastugi,
- karpiokształtne,
- śledziokształtne,
- wstęgorokształtne,
- dorszokształtne,
- okoniokształtne
- łososiokształtne
- igliczniokształtne,
- jesiotrokształtne,
- dwudyszne,
- trzonopłetwe (latimeria).
Niektórzy ichtiolodzy uważają, że ryby chrzęstnoszkieletowe i kostnoszkieletowe do dwie odrębne gromady. Obok tego podziału ogólnego, ichtiologia przewiduje jeszcze dwa kolejne, podawane w podręcznikach szkolnych: podział ekologiczny (na ryby morskie, słodkowodne i wędrowne), oraz podział ekonomiczny, stosowany wobec ryb słodkowodnych hodowanych przez człowieka (na ryby szlachetne i chwast rybny). Najliczniejsze są okoniokształtne, a najmniej liczne – trzonopłetwe.







Największą rybą świata jest rekin wielorybi (15 m długości, długość rekordowa: 20 metrów). Drugi w kolejności jest wstęgor królewski (14 m długości) i samogłów (4 m długości). Dwie najmniejsze ryby to neonek i babka Pandaka pygmaea (1 cm długości).
Ryby są znakomicie przystosowane do wodnego trybu życia. Większość z nich ma wrzecionowaty, opływowy kształt ciała, u węgorzy, piskorza, dobijaka, wstęgora królewskiego – wydłużony. Wprawdzie konik morski ma ,,nierybi'' kształt ciała, ale nie umie pływać, toteż musi czepiać się glonów ogonem, aby go prąd nie porwał. Płaszczki i płastugi mają ciała spłaszczone, idealne do chowania się w piasku.








Pomaga im także ubarwienie ochronne: góra ciemna, dół – jasny, sprawiające, że ryba roztapia się w światłocieniach. Natomiast ryby mórz tropikalnych są niezwykle barwne, aby maskować się wśród gąbek i korali. Natomiast ryba sargassowa – endemit Morza Sargassowego jest barwy żółtych wodorostów, wśród których żeruje, a jej ciało jest pokryte skórnymi wyrostkami. Dzięki temu jest niewidoczna dla wrogów. Przeźroczka indyjska ma przezroczystą skórę, dzięki czemu może być niezauważalna w wodzie. Jeszcze dalej posunęły się igliczniokształtne. Iglicznia, od której otrzymały nazwę, stoi pionowo na podgiętym ogonie czym przypomina glon lub ,,gałązkę'' korala. Koniki morskie mają zdolność błyskawicznej zmiany koloru skóry, zaś ich krewny – pławikonik australijski przypomina kępkę glonów.








Naczelnym zmysłem wszystkich ryb jest narząd linii bocznej – zbiór wklęsłych punktów na skórze, które służą do rejestrowania wibracji w wodzie. Dobrze rozwiniętym zmysłem ryb jest węch. Właśnie węchem łososie rozpoznają zapach wody z akwenu, w którym się wykluły z ikry, zaś rekiny i piranie węchem wyczuwają krew w wodzie. Niektóre rekiny mają ciekawy sposób ochrony oczu przed uszkodzeniami mechanicznymi podczas łowów; oczy cofają się w głąb czaszki. U tych ostatnich rolę linii bocznej uzupełniają ampułki Lorenziniego. Dotyk jest silnie rozwinięty u sumów, kiełbi, karpi, jesiotrokształtnych, piskorza – za pomocą mięsnych wyrostków. Najliczniejsze są u rekina brodatka – mają kształt grubych frędzelków usytuowanych na żuchwie.
Skóra jest pokryta łuską, która chroni ją przed uszkodzeniami mechanicznymi i przed oporem wody. Wyróżniamy następujące typy łusek:
- plakoidalne (np. rekiny)
- cykloidalne (łososie),
- ganoidalne (niszczuka),
- ktenoidalne (okoń).
Najtwardszą skórę mają ryby obdarzone łuską plakoidalną. W takim obrocie sprawy, skóry manakant używano jako papieru ściernego. Plakoidalne łuski rekinów występujące w szczękach przekształciły się w zęby. Niektóre ryby np. włócznik nie mają łusek. Nadymka ma skórę pokrytą wapiennymi kolcami, ,,na co dzień'' leżącymi poziomo, podczas obrony ,,stojącymi dęba'', mogą przewiercić brzuch rekina na wylot. Opancerzona skóra konika morskiego sprawia, że jest łatwy do preparacji, wystarczy wystawić go na działanie promieni słonecznych.
Niebagatelną rolę w pływaniu odgrywają płetwy. Wyróżniamy następujące rodzaje płetw: brzuszne, piersiowe, grzbietowe, odbytowe i ogonowe. Omówimy najciekawsze z nich.







Płetwa grzbietowa u ciernika i okonia jest kolczasta, z czego u ciernika kolce (promienie) są grubsze. U okonia są ułożone poziomo, w razie ataku ryba stawia je na sztorc, stąd wzięło się przysłowie: ,,stanąć okoniem w gardle''. Żaglica ma podobną strukturę płetwy grzbietowej, pomagającej w pływaniu. U ciernika płetwa grzbietowa jest wzmocniona grubymi kolcami obronnymi. Narybek jest ich pozbawiony, toteż ukrywa się w gnieździe aż kolce urosną. U żmijowca, płetwa grzbietowa pomaga w łowach. Ryba ta wabi swą ofiarę końcem długiego kolca. Ostrosz i ryba – kamień mają kolce płetwy grzbietowej wypełnione jadem wstrzykiwanym do rany podczas nadepnięcia.








Płetwy piersiowe służą podczas pływania jako siła napędowa, ale nie tylko... Ptaszor używa ich do lotu ślizgowego nad wodą, zaś skrzydlica do zatruwania ofiar w postaci ryb i skorupiaków. Prapłetwiec ma płetwy piersiowe i odbytowe w postaci długich, mięsnych wyrostków w liczbie czterech.







U większości ryb płetwa ogonowa jest poziomo rozwidlona, wzmocniona elementami kośćca, służy jako napęd. U jesiotrokształtnych i rekinów, górny płat tej płetwy jest dłuższy od dolnego. Lis morski, nazwany tak z racji długiego ogona, używa go podczas łowów. Gdy spostrzeże ławicę ryb, zamyka ją w ,,ogrodzeniu'' ze swego ogona i wyżera do czysta.







Innym ważnym przystosowaniem do wodnego trybu życia jest pęcherz pławny. Jest to kruchy po wysuszeniu, biały balon wypełniony powietrzem, służący do celów regulacji głębokości zanurzenia. Gdy ryba chce podpłynąć wyżej, napełnia pęcherz powietrzem. Pęcherza pławnego pozbawionych jest większość rekinów, które z tej przyczyny muszą być w ciągłym ruchu, aby nie runąć na dno głową w dół.
Śluz podobnie jak łuski, pomaga pokonać opór wody.







Cechą anatomiczną, która przywiązuje ryby do wody są skrzela – narząd wymiany gazowej. Są zbiorem mięsnych płyt – silnie ukrwionych, wychwytujących z wody tlen, a wydalających dwutlenek węgla. Jednak niektóre ryby umieją radzić sobie z brakiem wody np. piskorz zagrzebuje się w wilgotnym mule, a skoczek mułowy i sumik afrykański oddychają jelitem i poprzez skórę. Ryby dwudyszne wykształciły już płuca, co ułatwia im przetrwanie okresu suszy. Do ryb dwudysznych należą: prapłetwiec, prapłaziec, węgorz elektryczny i rogoząb. Również nasz węgorz, gdy żyje w jeziorach, w wielkim pośpiechu pełznie po ziemi do najbliższej rzeki, chociaż jest rybą skrzelodyszną.







Ryby w większości są jajorodne. Niektóre rekiny np. lamna śledziowa są jajożyworodne i posiadając macicę i łożysko rodzą w wodach przybrzeżnych. Potomstwo kluje się w odstępach czasowych przez co wyklute larwy zjadają jaja i młodsze, słabsze rodzeństwo.
Inne ryby składają jaja (ikrę) do wody. Ikra łososi i jesiotrów jest zwana kawiorem. Kawior może być czarny lub czerwony.






Natomiast ikra brzan jest trująca, podobnie jak ich mięso w okresie godowym (tarło).
Rozmnażanie determinuje genezę i kierunek wędrówek ryb wędrownych; łososi i węgorzy (aby być ścisłym co do rybich wędrówek, to niektóre ryby morskie zapuszczają się w górne partie wody w związku z ruchami planktonu). W trakcie lub po zakończeniu tej życiowej misji ryby giną z wyczerpania lub w żołądkach drapieżników.







Nie lepiej też u matronic. Samiec jest u samicy mniejszy i wcale niepodobny. Przyczepia się do niej i … przyrasta na stałe, przez pewien czas zapłodnienie jest jedyną oznaką jego życia.
Większość ryb nie opiekuje się ikrą, a nawet ją zjada. Są jednak wyjątki. Należą do nich: konik morski, ciernik, mieczyk i pielęgnica Meeka, których metody opiekuńcze zostały opisane w artykule o rozmnażaniu zwierząt.








Znaczenie przyrodnicze i gospodarcze ryb jest ogromne. Wiele gatunków stanowi pokarm ludzki i zwierzęcy, podobnie jak kawior. Wędkarstwo stanowi ważny dział rekreacji. Niektóre małe ryby są używane jako przynęta. Duże ryby drapieżne np. rekiny, szczupaki utrzymują równowagę ekologiczną w populacjach małych ryb, a te z kolei niszczą larwy komarów. Niektóre ryby są hodowane w akwariach, z czego u Rzymian taką rolę odgrywały mureny. Wargatki czyściciele zjadają pasożyty i chore tkanki z ciał innych ryb. Zdarza się, że te ustawiają się w kolejce! Na Karaibach remora jest używana do połowów.









Obecnie wiele ryb jest zagrożonych z powodu nadmiernych połowów i zanieczyszczenia wód. Dodatkowo rybom wędrownym zagrażają zapory wodne grodzące drogę na tarło, zaś rekiny duszą się w siatkach grodzących plaże. W trosce o ratowanie ryb wprowadzono skalę wymiarów ochronnych, oraz moratoria, czyli czasowe zakazy połowów morskich określonych gatunków. W Polskiej Czerwonej Księdze znajdują się: koza złotawa, strzelba przekopna, łosoś, kiełb Kesslera itd.

niedziela, 18 grudnia 2016

Oniricon cz. 268

Śniło mi się, że:

- Martinus ov Miculis powiedział, że zawsze lubił dostawać pieniądze, a że pieniądze same nie przychodzą, to podjął pracę,






- w powieści ,,Wilczarz'' Marii Siemionowej pojawia się czarodziej Merlin,
- oglądałem film o Miguelu - człowieku, który zawarł pakt z diabłem; hiszpańskim odpowiedniku Fausta,







- byłem na Wałach Chrobrego w Szczecinie, gdzie poruszałem się na wózku inwalidzkim; spotkałem nauczycielkę historii, panią Annę ov Scayapakovą, która chciała mi wyświetlić film dokumentalny o Aleksandrze Duginie,







- oglądałem film dokumentalny o Brigitte Bardot, która tylko udawała wegetariankę, a tymczasem nocą jadła mięso i oglądała filmy o ofiarach ze zwierząt składanych przez wyznawców voodoo,
- w czasie Adwentu złamałem postanowienie by nie słuchać Dariusza Kwietnia,






- oglądałem chodzące po podłodze gekony o płetwiastych łapach i oczach całkowicie zakrytych skórą,
- mam już 13 obserwatorów na blogu,
- w bibliotece na ul. Śląskiej w Szczecinie szukałem ,,Opowieści o Vimce'' Alexandry Pavelkovej a znalazłem jakieś opracowanie o ,,Mistrzu i Małgorzacie'',







- jechałem autobusem do dawno nie widzianego wujka Markusa i cioci Joleny ov Küjvis, w autobusie jadłem dużo ciasta, na miejscu zobaczyłem plac zabaw dla dzieci i zatęskniłem za dzieciństwem; potem poszedłem do jakiegoś budynku, w którym psycholog, pan Michalus Avrilius ov Pinus prowadził terapię dla młodzieży mówiąc im o Mossadzie i teoriach spiskowych; o tym psychologu napisał Andrzej Pilipiuk w jednym z opowiadań ,,bezjakubowych''. 

sobota, 17 grudnia 2016

Koszmary o satanistach

Jeśli będą wam mówić, że jestem satanistą – nie wierzcie. Od satanizmu się odcinam, stanowczo i jednoznacznie. Budzi on we mnie niekłamną odrazę. W gimnazjum na lekcji religii nie mogłem patrzeć na film dokumentalny o tej parodii religii, a w liceum zaklejałem pentagram widniejący na drzwiach do gabinetu pielęgniarki, aż wreszcie poprosiłem woźnego o jego usunięcie. Odrzucam każdą formę satanizmu, a ,,Biblię szatana’’ La Veya uważam za gorszą od ,,Mojej walki’’ Adolfa Hitlera (oczywiście nie polecam żadnej z tych książek).







Śniło mi się, że:

- razem z Jeną ov Blackeyvą uciekałem z niewoli satanistów,
- byłem demonem Jezydem mieszkającym w lustrze,
- gdy nocą szedłem razem z panią Anną ov Scayapakovą przez podwórko swojego domu, odkryłem z przerażeniem, że połowa mojej klasy to sataniści,
- La Vey zwodził ludzi pod postacią dziewczynki, a potem ich pożerał,
- w Szczecinie, chyba na Wałach Chrobrego, księża egzorcyści urządzili pokazową orgię, aby zademonstrować katolikom, czego powinni unikać (przypominam, że jest to wyłącznie sen, na jawie zaś wierzę, że posługa księży – egzorcystów jest potrzebna i zasługuje na szacunek),
- pewien amerykański satanista współżył cieleśnie z waranem z Komodo, ich dziećmi były pół – ludzie, pół – kościotrupy,
- wypożyczyłem z biblioteki ,,Biblię szatańską’’, lecz bałem się ją czytać i tylko do niej zaglądałem (na jawie nawet nie wziąłbym jej do ręki),
- pewien rosyjski satanista został popem, bo chciał mieć dużo pieniędzy,
- Aleister Crowley napisał opowiadanie o muszli klozetowej,
- Aleister Crowley grał rocka, swoją pierwszą, podyktowaną przez diabła piosenkę spisał na skorupie żółwia, później zaprzestał kariery muzycznej,
- kłóciłem się z Adamem Darskim – Nergalem o szacunek dla chleba i inne sprawy religijne,
- pan Tomasus ov S. i pani Madlena ov (nazwiska zapomniałem) byli na satanistycznym koncercie,
- miałem grać w filmie razem z Adamem ,,Nergalem’’ Darskim i byłem zgorszony z tego powodu,
- miałem jechać na wycieczkę z grupą dorosłych ludzi i przed wyruszeniem w drogę spotkałem Aleistera Crowleya, którego bardzo się przestraszyłem,
- w XVI – wieku uważano Irlandię za krainę satanistów.

Modlitwa św. Joanny Beretty Molli do Maryi









,,O Maryjo, ukrywam się i zawierzam swoje sprawy
Twoim matczynym dłoniom,
wewnętrznie pewna, że otrzymam to,
o co Cię błagam.
Ufam Ci,ponieważ jesteś moją słodką Matką,
Tobie zawierzam, ponieważ jesteś Matką Jezusa,
Tobie się polecam,
W zaufaniu tym odpoczywam,
uspokojona, że zostałam we wszystkim wysłuchana.
Z taką ufnością w sercu pozdrawiam Cię
Matko moja, ufności moja.
Tobie poświęcam się wewnętrznie,
prosząc Cię, abyś pamiętała,
że jestem rzeczą i własnością Twoją.
Strzeż mnie i bądź mi obroną,
o słodka Maryjo,
i we wszystkich chwilach mego życia
Ty sama przedstawiaj mnie Twemu Synowi Jezusowi''.





Współczesne gady wodne









 […] Jedyną jaszczurką morską jest legwan morski. Osiąga 130 cm długości. Skóra czarna lub ciemnoszara, w porze godowej pokryta czerwonymi łatami. Palce długie, brak błony pławnej. Wzdłuż grzbietu – grzebień z kolców. Głowa zaokrąglona. Wargi grube, inkrustowane guzami z łusek. Odżywia się glonami, zaś owady i skorupiaki traktuje jako karmę uzupełniającą. Podczas żerowania wbija się szponami w dno. Po wyjściu z morza usuwa sól z organizmu w postaci przezroczystej zawiesiny. Jaja składa na lądzie. Na lądzie zagrażają mu myszołowy galapagoskie i psy, zaś w morzu – rekiny. Zasiedla archipelag Galapagos. Jest gatunkiem chronionym.







Inny legwan, bazyliszek hełmiasty jest związany z wodą słodką. Ciało smukłe, ogon długi. Głowa ozdobiona skórnym ,,hełmem''. Na grzbiecie skórny ,,grzebień''. Łapy zakończone długimi palcami. Żyje w dorzeczu Amazonki i Orinoko. Ma tę ,,cudowną'' właściwość, iż umie chodzić po wodzie. Z tego powodu nosi przydomek ,,jaszczurki Jezusowej''. Jak to się dzieje? Otóż bazyliszek hełmiasty rozcapierza swoje długie palce i właściwie rozłożywszy swój ciężar ślizga się po lustrze wody jak na łyżwach.







Drugą wodną jaszczurką jest żyworódka. Ma proporcje anatomiczne typowej jaszczurki. Skóra barwy brązowej. Przestraszona wskakuje do wody. Rozmnaża się żyworodnie, stąd nazwa. Żyje zarówno w nizinach jak i w górach. Odżywia się owadami, ślimakami, stonogami i krocionogami.







Węże morskie występują w wielu podaniach żeglarskich jako wielkie potwory łykające statki. Tak naprawdę osiągają do 90 cm długości i nie zagrażają ludziom, o ile nie są niepokojone. Żyją w morzach opływających Azję Południowo – Wschodnią, Oceanię i wschodnie wybrzeża Afryki. Kształt ogona i ubarwienie są determinowane przez gatunek. Są najgroźniejszymi wężami świata (1 kropla jadu może zabić 5 ludzi). Odżywiają się rybami. Są masowo poławiane dla skór.
Zdarzają się też węże słodkowodne. Należy do nich min. żyjący na Florydzie niejadowity wąż wodny. Wygląda jak ciemna odmiana żmii zygzakowatej bez zygzaku.







Bagna Ameryki Północnej zamieszkuje mokasyn błotny. Ma okrągła głowę. Skóra czarna, lub ciemnobrązowa. Jest spokrewniony z grzechotnikiem, lecz nie ma grzechotki. Jadowity. Żywi się rybami, gryzoniami, jaszczurkami i żabami.







Największym wężem słodkowodnym jest anakonda (5 m długości, długość rekordowa: 11,43 m). Żyje w Ameryce Południowej. Odżywia się gryzoniami, tapirami, rybami, jaszczurkami, ptakami. Ofiary zabija dusząc. Raz w jej żołądku znaleziono kajmana o wymiarach 2 m długości. Ludzi dusi wyłącznie w obronie własnej.







Jeden gatunek węża wodnego żyje w Polsce. Jest to oczywiście zaskroniec. Został tak nazwany ponieważ na głowie ma dwie jasne lamy podobne do półksiężyców. Może osiągnąć nawet 2 metry długości (zazwyczaj mierzy ok 1 m). Zrąb jego pokarmu stanowią żaby.







Krokodylowate przetrwały do dzisiaj. Najbardziej zżyty z wodą jest ogromny krokodyl różańcowy (7 m długości), który czasami pływa w morzach Azji Południowo – Wschodniej. Zasiedla Nową Gwineę i Australię. Jest gadem synantropijnym kolonizującym australijski port Darwin. […].
Żółwie morskie i błotne wbrew pozorom stanowią tylko cześć ogółu wszystkich żółwi.







Żółw skórzasty osiąga 2,4 m długości i jest największym współczesnym żółwiem. Ma również największy areał. Zasiedla wszystkie ciepłe wody; raz złapano go u niemieckich wybrzeży Bałtyku. Gatunkowi zagrażają zanieczyszczenia mórz i oceanów, a zwłaszcza plastikowe torebki, które gady te mylą z meduzami.







Żółw karetta jest endemitem zasiedlającym Morze Śródziemne. Zagrażają mu zanieczyszczenia wody i niszczenie wylęgów.







Żółw szylkretowy żyje tropikalnych rejonach Atlantyku, Pacyfiku i w Oceanie Indyjskim.. Ubarwienie złożone z łat brązowo – rudych. Poławia się go dla płytek, z których zbudowana jest jego skorupa, używanych do wyrobu drobiazgów galanteryjnych.
Wszystkie żółwie morskie mają płetwy i są bardzo płodne, ponieważ ich jaja i młode mają wielu amatorów.







Żółw błotny jest jedynym żółwiem żyjącym w Polsce. Skorupa i skóra barwy czarnej co maskuje go w błocie. Odżywia się rybami i żabami, które kawałkuje rogowym dziobem. Żyje 120 lat. Znajduje się w Polskiej Czerwonej Księdze.







Żółw czerwonolicy zamieszkuje tereny podmokłe Ameryki Północnej. Na głowie ma czerwone pręgi skąd nazwa. Reszta ciała w odcieniu zielonym. Ceniony w hodowli. Należy karmić go surowym mięsem.







Żółwiem – dziwolągiem jest bez wątpienia żółw jaszczurowaty. Żyje w Ameryce Północnej. Ma potężny, rogowy dziób. Łapy wyposażone są w długie pazury. Płytki skorupy przypominają kolce. Ponadto ma długi ogon. Żywi się rybami, żabami, gryzoniami i bezkręgowcami. Czasem odgryza ludzkie palce. Pewien Indianin używał oswojonego żółwia jaszczurowatego do odnajdywania trupów leżących na dnie rzek i jezior.






Południowoamerykański żółw mata – mata o pofałdowanej, strzępiastej skórze ma długą szyję i pysk zakończony charakterystycznym ,,ryjkiem'', którym łapie planktonowe zwierzęta.








Innym nietypowo wyglądającym żółwiem jest chelodyna australijska. Ma długą szyję i podłużną głowę, oraz długie łapy o palcach spiętych błoną. Chelodyna australijska żywi się rybami i innymi drobnymi zwierzętami.







Wszystkich zainteresowanych prehistorycznymi gadami morskimi odsyłam do posta ,,Dinozaury i inne zwierzęta prehistoryczne'' ;).

piątek, 16 grudnia 2016

Wybitni pijacy








Pisał o nich ks. Jędrzej Kitowicz w książce ,,Opis obyczajów za panowania Augusta III''. Niech ich wybryki posłużą za przestrogę dzisiejszym pokoleniom ;). 

Książę Janusz Sanguszko, ordynat ostrogski, marszałek nadworny litewski - zachowywał się w miarę przyzwoicie i szybko trzeźwiał. 

Borejko, kasztelan zawichojski - przysyłano mu zakonników do rozpijania. Przygotowywał słomę i kobierce dla mających leżeć po pijanemu pod stołem. Po Mszy Świętej odprawionej przez kapelana raczył gości herbatą, podwójną wódką, winem, obiadem, Po obiedzie następowała libacja. Druga libacja miała miejsce po kolacji. Ponadto czatował na przechodniów, aby ich upijać. 

Adam Małachowski, krajczy koronny - upijał ludzi na śmierć z dużego kielicha zwanego ,,corda fidelium''. Był w szoku gdy kwestarz bernardyński wypił sześć kielichów wina i nadal funkcjonował. 

Książę Karol Radziwiłł - największy z nich wszystkich pijak, a do tego rozpustnik. Lubił bić gości kijami od tyłu, aby się zachłystywali, lać wino za kołnierz, zderzać dwóch pijących głowami. Słynął też z rozrzutności, a innego magnata - Paca przestraszył groźbą oddania go katu.