W Nowym
Testamencie w porównaniu z poprzednimi księgami ,,Biblii''
daje się zauważyć niemal zupełny brak cudów związanych ze
zwierzętami. W samej ,,Ewangelii''
znajdujemy jednak wyjątek od tej reguły – opis cudownego połowu.
W sieciach Apostołów znalazł się tylko jeden gatunek ryb – za
to dużych i w wielkiej ilości. Tymi rybami były tilapie
galilejskie – należące do bardzo licznych ryb
kostnoszkieletowych, których najlepiej znanym reprezentantem jest
bohater powiedzenia: ,,stanąć
okoniem w gardle''.
Okonia
trudno pomylić z jakąkolwiek inną rybą. Ciało wrzecionowate,
pysk zaokrąglony, mieszczący ostre zęby. Pokrywająca je skóra
jest barwy zielonkawej. Na grzbiecie występują ciemne pasy. Płetwy
piersiowe, odbytowe i ogonowe są barwy czerwonej, podczas gdy płetwa
grzbietowa (złożona z kostnych wyrostków spiętych skórą
pełniących funkcje obronne) jest szara z zielonym odcieniem. Owe
kolce w razie zagrożenia swego właściciela są ustawiane na sztorc
i utrudniają połknięcie okonia. Jest to ryba słodkowodna.
Zasiedla Europę i znaczne obszary Azji; w Ameryce Północnej żyją
okonie żółte. Pokarm okonia stanowią wodne bezkręgowce i inne
ryby. Nie jest mu obcy także kanibalizm – duże okonie konsumują
swych mniejszych pobratymców (i oczywiście nie przejawiają
instynktu macierzyńskiego w przeciwieństwie do niektórych swych
krewnych), a także mniejsze od siebie szczupaki. Między obydwoma
gatunkami ryb toczy się swoista ,,rywalizacja''; w zależności od
rozmiarów, okonie i szczupaki (również kanibale!) są dla siebie
drapieżcami, bądź ofiarami. Dorosły okoń jest zawsze mniejszy od
dorosłego szczupaka. Okonie padają również łupem rybożernych
ssaków i ptaków. Są też odławiane przez ludzi zaliczających je
do ,,ryb
szlachetnych''
i ceniących ich mięso mimo licznych ości. Jednak największym
wrogiem okonia są zanieczyszczenia zbiorników wodnych, w których
te ryby żyją. Egzystencja okonia jest możliwa jeszcze w drugiej
klasie czystości wody, lecz większe zanieczyszczenia powodują
śmierć omawianych ryb.
W
Azji Południowo – Wschodniej żyją całuśce – podobne do
okonia ryby słodkowodne o różowej skórze, szczególnie grubej na
wargach. Czytelnik mógłby zapytać skąd wzięła się ich budząca
skojarzenia z całowaniem nazwa? Po prostu stąd, że całuśce …
naprawdę całują! (sic!). Postępują tak zarówno wobec
przedstawicieli swojego gatunku, jak też wobec innych zwierząt. Co
ciekawsze, ich ,,pocałunki'' mogą oznaczać zarówno akceptację
danej ryby na swoim terytorium, jak i równie dobrze … chęć jej
przepędzenia.
Strzelczyk
pryskacz żyje w wodach Indii, Azji Południowo – Wschodniej i
północnej Australii. Jest to mała ryba w czarne i białe pasy, o
spiczastym pysku i ciele rozszerzającym się ku tyłowi. Strzelczyk
pryskacz odżywia się owadami i pająkami, a sposób w jaki
przeprowadza ich odłowy zapewnił mu wielką sławę – został
nawet uwieczniony w nazwie ryby, która sugeruje, że ten krewniak
okonia … strzela. Oczywiście niż używa tu prochu i ołowiu.
Korzysta raczej z pistoletu na wodę, którym sam jest. Po prostu
widząc nad powierzchnią wody ofiarę, usiłuję ją strącić
wypluwaną z gardzieli pod ciśnieniem strugą wody – gdy pierwszy
atak się nie powiedzie strzelczyk ponawia próbę. Zaobserwowano
nawet jak omawiane ryby próbowały odbierać sobie upolowane
stawonogi!
Imperial
blue – 10 000 HKD/ sztukę i Alenquer – 40 000 – 100 000 HKD/
sztukę; to są podane w dolarach honkongijskich ceny dwóch odmian
ryb akwariowych, cenionych zarówno przez doświadczonych hodowców
jak i przez amatorów. Pochodzą z Ameryki Południowej. Są bardzo
blisko spokrewnione z wymienioną na początku artykułu tilapią
galilejską, bowiem tak jak ona, należą do rodziny
pielęgnicowatych. Wyróżniają je mocno spłaszczone po bokach
ciało o kształcie zaokrąglonym, niemal kolistym. Dosyć zagadki.
Tymi rybami są paletki i dyskowce. Czym się różnią jednej od
drugich? Okazuje się, że niczym. Tych nazw można używać
zamiennie, tym bardziej, że akwaryści dokonali już mnóstwa
krzyżówek między paletkami a dyskowcami, uzyskując kilkadziesiąt
ras i odmian barwnych. Jak większość okoniokształtnych, również
one są mięsożerne. Ryby dorosłe żywią się przede wszystkim
drobnymi bezkręgowcami. Omawiane ryby są monogamiczne, do tarła
przystępują parami. Jak na pielęgnicowate przystało, opiekują
się też potomstwem. Czyni to zarówno samica jak i samiec. Narybek
wylęga się z ikry przyklejonej do szyby lub roślin. Po
wykorzystaniu przez narybek zapasów pokarmowych mieszczących się w
woreczku żółtkowym młode paletki (dyskowce) konsumują
przezroczystą, galaretowatą substancję pokrywającą skórę
rodziców przez cały okres opieki nad potomstwem. Omawiane ryby
należą do rodzaju Symphysodon
tworzonego przez dwa gatunki. Co o nich wiemy? Pierwszy z nich to nie
mająca polskiej nazwy paletka Symphysodon
aequifasciata
pływająca w Amazonce. Wyróżnia się poprzecznymi ciemnymi pasami
w liczbie 8 – 9. Istnieje wiele hodowlanych odmian barwnych tej
ryby, można też przypuszczać, że w naturalnym środowisku owa
paletka dzieli się na trzy podgatunki:
-
30 – centymetrowa paletka zielona o niebieskawej skórze z
bordowymi punktami na płetwach i innych częściach ciała,
-
20 – centymetrowa, beżowo – żółta, lub oranżowa, z
niebieskim sztrychowaniem na głowie, paletka brązowa z czerwonymi
płetwami,
-
20 – centymetrowa paletka niebieska, u której niebieskie są tylko
powierzchnie górnej i dolnej części ciała, zaś jej inne części
są czerwono – beżowe.
Drugim
gatunkiem jest endemit dorzecza Rio Negro, 20 – centymetrowy
dyskowiec Hekela. Ryba ta jest czerwona z niebieskimi pręgami, zaś
przez oko, środek ciała i na nasadzie płetwy ogonowej widnieją
trzy czarne, poprzeczne sztrychy. W 1981 r. Burgess wyodrębnił
jeden podgatunek dyskowca Hekela – Symphysodon
discus willischwartzi
o wymiarach 25 cm. Zanim się pożegnamy z paletkami i dyskowcami
podam warunki chowu dla jednych jak i drugich:
,,Paletki: d H2 – 12°; pH 6 – 7,2; t 27 – 30 ° CDyskowce: d H2 – 5°; pH 5,5 – 6,5; t 29 – 30 ° C.Zbiornik dla obu gatunków wielkości:100 cm x 50 cm x 50 cm''- ,,Żywe hobby nr 3 (5)/ 96 str 10 – 11''
Przeszliśmy
więc do omawiania pielęgnic, żyjących także w Azji Południowo –
Zachodniej i w Afryce (łącznie z Madagaskarem i Jeziorem Wiktorii,
szczególnie wiele ich żyje w jeziorze Tanganika). Pielęgnice zwane
są także pyszczakami. Co nam jednak mówią te nazwy? Nazywają się
pielęgnice, bo pielęgnują, oczywiście swoją ikrę i narybek
(zanotowano nawet przypadki ,,adopcji'' innych gatunków ryb!), a
dano im jeszcze przydomek pyszczaków, bo swoje potomstwo przenoszą
w pyskach. Oprócz południowoamerykańskich paletek i dyskowców
należy do nich chociażby afrykańska pielęgnica Meecka mogąca
zmieniać swoje ubarwienie. Pielęgnice najpiękniej wyglądają w
czasie tarła. Pielęgnica Meecka ma stożkowaty pysk, podobnie
wyglądające płetwy grzbietowe i piersiowe, zaś płetwa ogonowa
posiada słabo widoczne wycięcie. Płetwy grzbietowe i piersiowe tej
pielęgnicy są wydłużone, są też spiczasto wycięte. Ubarwienie
omawianej ryby jest zielono – niebieskawe, zaś na podgardlu i na
brzuchu dominuje czerwień. Te i niektóre inne pielęgnice cieszą
się uznaniem akwarystów. W afrykańskim jeziorze Tanganika można
spotkać takie gatunki pielęgnic jak np. nie mająca polskiej nazwy
Lamprologus
callipterus.
Cechą jej jest dymorfizm płciowy. Stosunkowo duży samiec jest
wydłużony i szary. Ma grube ciemnoniebieskie wargi i płetwę
ogonową w kształcie wachlarza. Górna krawędź jego płetwy
grzbietowej jest żółta. Sama pielęgnica nie jest zresztą
jednolicie szara. Pokrywają ją odcienie jasnego brązu, srebrnego,
niebieskiego i zielonego (płetwa grzbietowa), zaś krawędź płetwy
ogonowej jest biała. Samica wygląda podobnie, ale jest groteskowo
mała w porównaniu z samcem. W przeciwieństwie do innych pielęgnic
Lamprologus
callipteri
jest gatunkiem poligamicznym. Samiec ukrywa swoje partnerki w pustych
muszlach ślimaków i strzeże ich przed innymi samcami, które
oczywiście próbują je wykradać.
Pielęgnice
to także tilapie, do których należy ok. 80 gatunków, w tym także
wymieniona na początku artykułu tilapia galilejska. Tilapie żyją
w Afryce (np. tilapia mozambicka) i w Azji Południowo – Zachodniej
(np. tilapia galilejska). Niektóre z nich zostały introdukowane do
Azji Południowo – Wschodniej (na pola ryżowe), do Ameryki
Środkowej i na Antyle (na pola trzciny cukrowej). Niestety – owe
cenione przez człowieka z powodu swej plenności, smacznego mięsa i
szybkiego wzrostu ryby, sprowadzone do środowisk innych niż
naturalne, wyrządzają szkody w miejscowej ichtiofaunie poprzez
konkurencję pokarmową z gatunkami miejscowymi jak też poprzez
hybrydyzację, czyli odbywanie tarła z rybami innych gatunków co w
efekcie daje bezpłodne mieszańce. Ta grupa pielęgnic obejmuje ryby
o ciałach krótkich, wysokich i silnie bocznie spłaszczonych,
których najwięksi reprezentanci mają 40 cm długości, zaś
najmniejsze tilapie osiągają tylko kilka centymetrów. Jak na
pielęgnice przystało tilapie potrafią zmieniać ubarwienie w
zależności od sytuacji, z czego w czasie tarła samiec jest zawsze
barwniejszy od samicy. Opiekują się także potomstwem. Nie mająca
polskiej nazwy tilapia Saratherodon
melanotherum
jako ikra i narybek jest inkubowana w pysku tylko przez samca,
podczas gdy tilapie galilejskie obydwu płci opiekują się
potomstwem. Tilapie – niektóre hodowane także w akwariach –
osiągnęły wielki sukces ewolucyjny – jedne przeżywają w wodach
o małej ilości tlenu, gdzie inne ryby się duszą, tilapie z
rodzaju Oreochromis
żyją w kenijskich i tanzańskich jeziorach alkalicznych o
temperaturze wody przekraczającej 40°
C, zaś jeden z gatunków reprezentujących tilapie Oreochromis
zadomowił się na jednym z pacyficznych atoli. A rybackie sieci
rwące się od nadmiaru złowionych tilapii galilejskich, opisanych w
,,Ewangelii''?
Mimo posiadania naturalnych wrogów co jakiś czas populacja tilapii
wzrasta do zastraszających rozmiarów, czego powodem jest właśnie
sposób ich rozmnażania, zapewniający przetrwanie możliwie
największej liczbie osobników. Okoniokształtne, w tym również
pielęgnice żyją też w wodach słonych, jak chociażby pielęgnica
morska o ciemnoróżowej przedniej części ciała i żółtej tylnej
z czarną plamką na przedzie płetwy grzbietowej.
Dla
wielu endemicznych pielęgnic wielkim zagrożeniem jest ogromna ryba
słodkowodna żyjąca w afrykańskich rzekach i jeziorach – okoń
nilowy. Został introdukowany z uwagi na cenione mięso. Jak nieraz
ma to miejsce w takich przypadkach nikt nie zwrócił uwagi na skutki
uboczne. Ich przyczyną było po prostu to, że miejscowe pielęgnice
nigdy wcześniej nie zetknęły się z okoniami nilowymi, toteż nie
wykształciły reakcji obronnych. Tak więc utrzymujący równowagę
ekologiczną na terenach swego pierwotnego areału okoń nilowy w
jeziorze Tanganika sieje spustoszenie wśród ryb.
Krewnym
okonia jest także zasiedlający wody słone – dobijak. Nie
przypomina żadnego innego przedstawiciela omawianego rzędu. Wygląda
raczej jak węgorz. Ma spiczasty pysk, wydłużony tułów, oraz
dwupłatową, odróżniającą go do węgorzy płetwę ogonową.
Dobijaki są barwy szarej. Żywią się drobnymi zwierzętami
morskimi, same zaś padają łupem rozlicznych morskich ryb, ptaków
i ssaków, głównie maskonurów i humbaków. Żyją blisko brzegu.
Dobijak, spokrewniony z tobiaszem, zasiedla Bałtyk, Morze Północne
i atlantyckie wybrzeża Europy. Komercyjnie jest wykorzystywany
jedynie jako przynęta do łowienia innych ryb.
Przedstawicieli
okoniokształtnych spotykamy nawet w mrocznych głębinach oceanów.
Okonie głębinowe mają wydłużone, spiczaste pyski wypełnione
ostrymi zębami. Jak inne ryby żyjące w tym niegościnnym
środowisku, również one są drapieżnikami. Mogą pożerać ryby
nawet tej samej wielkości dzięki bardzo rozciągliwej skórze na
brzuchu.
Najmniejszą
rybą świata jest nie mająca polskiej nazwy babka Pandaka
pygmea
(9 – 11 mm i 5 mg wagi) żyjąca u wybrzeży Azji Południowo –
Wschodniej. Małe rozmiary tej rybki jakoś nie przeszkadzają w jej
masowych połowach do wyrobu konserw. Babki żyją w wielu morzach i
oceanach świata. Kilka gatunków spotykamy nawet w Bałtyku jak
chociażby babkę przezroczystą, która może być w toni wodnej
całkowicie niezauważona, jak też sprowadzoną z Morza Czarnego
babkę byczą, która skutecznie konkuruje z gatunkami
autochtonicznymi i obecnie stała się najpospolitszą rybą w Zatoce
Gdańskiej. Babki mają pyski zaokrąglone i oczy wyłupiaste. Ich
ikra sprawia wrażenie papkowatej masy. Należą do nich również
skoczki mułowe.
Są
wśród nich zarówno 3 – metrowe olbrzymy, żyjące w Morzu
Śródziemnym, u atlantyckich wybrzeży Hiszpanii, Portugalii i
Francji – 1,4 – metrowe graniki wielkie, jak śródziemnomorskie,
podobne do okoni ryby z rodzaju Serranus
o 30 cm długości. Jedne są poławiane na wędkę, lub z użyciem
harpuna, inne – małe i o jaskrawym ubarwieniu cieszą się
uznaniem akwarystów. Dosyć zagadki. Tymi rybami są strzępiele, do
których zaliczamy 449 gatunków.
Spokrewnione
z nimi, a także z wargaczami są papugoryby, zwane papużakami, lub
skarusowatymi, a nawet rybami – cukierkami. Należą do nich 83
gatunki. Papugoryby na ogół mierzą 20 – 30 cm długości,
największe gatunki (tylko jeden) osiągają 1 m długości. Są to
ryby bardzo kolorowe. Istnieją różnice zarówno w ubarwieniu
osobników młodych i starszych, jak też przejawiający się w
ubarwieniu dymorfizm płciowy. Pyski omawianej grupy ryb są
zakończone rogowymi dziobami, podobnymi do tych papuzich, stąd ich
nazwa. Papugoryby używają ich do zeskrobywania glonów, lub do
pożerania polipów koralowców – żyją bowiem głównie na
terenach raf koralowych, choć czasem żyją też w innych
środowiskach np. wśród glonów. Spożywanie koralowców nie
nastręcza im zbyt wielu problemów. Polip odłamany rogowym dziobem
jest miażdżony przez mocne zęby gardłowe. Papugoryby wydalają
odchody w formie mułu wapiennego. Prowadzą dzienny tryb życia. W
nocy niektóre gatunki otaczają się wytwarzaną przez gruczoły
skórne powłoką śluzową. Ponadto ryby te potrafią zmieniać płeć
(!). W zależności od gatunku początkowo mogą być samcem lub
samicą, zaś w późniejszym okresie zmieniać swą płeć na
przeciwną. Pływają w małych stadkach, w których istnieje
dominacja samca. Po jego zniknięciu samcem staje się najwyżej
stojąca w hierarchii samica.
Co
jednak wiemy o samych strzępielach? W odróżnieniu od papugoryb nie
mają ,,papuziego'' dzioba, ale grube i mięsiste wargi skrywające
ostre zęby (niektóre strzępiele mają wystające z pyska
,,kły''!). Sylwetką przypominają okonie i tak jak one mają skóry
pokryte łuskami ktenoidalnymi. Niektóre gatunki strzępieli
posługują się jadem zawartym w śluzie – ma to miejsce głównie
u strzępieli z rodzaju Grammistes.
Płetwa grzbietowa podobna jak u okonia. 2 – 3 kolców znajduje się
też na wieczku skrzelowym, zaś tzw. promienie cierniste znajdują
się nie tylko w przedniej części płetwy grzbietowej, ale także w
przednich częściach płetw brzusznych i płetwy odbytowej. Płetwa
ogonowa przypomina wachlarz. Niektóre z nich mogą zmieniać
ubarwienie. Tylko w rafach koralowych spotykamy te nieliczne
strzępiele odżywiające się planktonem. Większość z nich to
drapieżniki polujące na inne ryby, lub skorupiaki. Natomiast
największym wrogiem strzępieli jest człowiek odławiający je dla
ich mięsa. W przypadku strzępieli z rodzaju Epinephelus
doszło do znacznego przetrzebienia tych ryb przez niekontrolowane
połowy z kuszą.
Są
jednak gatunki bardziej znane przeciętnym klientom sklepów rybnych.
Myślę tu o makrelowatych, z ich najlepiej znanymi przedstawicielami
– makrelą i tuńczykiem. Określane łacińską nazwą Scombridae
skupiają ok. 49 gatunków takich jak: makrela atlantycka, makrela
kolias (pacyficzne wybrzeża Nowego Świata i Japonii), makrela
hiszpańska (atlantyckie wybrzeża Półwyspu Iberyjskiego), a także
rybożerne pelamidy o 80 cm długości (Morze Śródziemne i Czarne)
i tuńczyki przez niektórych ichtiologów uważane za autonomiczną
rodzinę. Makrela atlantycka ma wydłużony pysk i wrzecionowate
ciało. Płaty płetwy ogonowej są ostro zakończone. Dla ubarwienia
makreli charakterystyczny jest występujący na grzbiecie pasiasty
wzór. Posiada liczne i drobne zęby. Jej areał obejmuje północny
Atlantyk, Morze Północne, Śródziemne i Czarne. Makrelowate
pozbawione są pęcherza pławnego. Makrela atlantycka konsumuje
zarówno drobne mięczaki i skorupiaki wchodzące w skład planktonu,
jak też poluje na duże ryby ławicowe. Większość makrelowatych
nie posiada łusek, co odróżnia je do innych okoniokształtnych,
jeśli jednak dany gatunek omawianej grupy ryb je posiada, to zwykle
tylko w przedniej części ciała, gdzie tworzą one tzw. gorset.
Ikra zarówno makreli atlantyckiej jak i innych makrelowatych wchodzi
w skład pelagialu. Są to ryby cenione w gospodarce człowieka i
masowo odławiane.
,,U tych szybko pływających ryb energia cieplna powstająca w czasie pracy mięśni nie jest rozproszona do otaczającej wody, lecz dzięki specjalnemu położeniu naczyń krwionośnych ciepła krew płynąca z mięśni w kierunku serca ogrzewa krew płynącą ze skrzeli do mięśni. Dzięki temu temperatura mięśni tułowiowych może o 10 ° C przewyższyć temperaturę wody co usprawnia pracę mięśni podnosząc ich metabolizm […]. Tuńczyki osiągają prędkość do 50 km/ h'' - ,,Encyklopedia biologiczna tom VI Ks – Mn''.
Licząca
ok. 13 gatunków grupa tuńczyków skupia w sobie czołówkę ryb nie
tylko najszybszych (są szybsze od nich), ale i największych (choć
i tu są więksi rekordziści). Największym przedstawicielem
tuńczyków i w ogóle makrelowatych jest tuńczyk błękitny (3 m
długości, tyle co największe strzępiele). Ów gigant żyje w
wodach północnego i środkowego Atlantyku, w Morzu Północnym,
Śródziemnym, Czarnym, w Pacyfiku, a nawet sporadycznie bywa
odławiany w Bałtyku. To ostatnie morze nie jest jednak dla niego
najlepszym siedliskiem z uwagi na zbyt małe zasolenie wody. W Morzu
Śródziemnym i u atlantyckich wybrzeży Hiszpanii i Portugalii niszę
ekologiczną tuńczyka błękitnego zajmuje tuńczyk biały nazwany
tak z powodu charakterystycznego, białego koloru mięsa. Łatwo go
odróżnić od innych tuńczyków po sierpowatych płetwach
piersiowych. Zwany jest inaczej alkabora.
Najmniejszymi przedstawicielami omawianej grupy makrelowatych są
rzadko przekraczające 1 m długości ryby bonito spotykane min. na
rafach koralowych. Od innych makrelowatych tuńczyki różnią się
przede wszystkim tym, że są większe (być może ci co czytali
,,Pinokia''
Carla Collodiego pamiętają jak autor porównywał wymiary
mieszkającego w brzuchu ,,wielkiego
rekina''
tuńczyka do ...cielaka). Szybciej pływają, a ich ciała są wyższe
niż u innych makrelowatych. Tuńczyki często posiadają ,,gorset''
z łusek. Znaczne rozmiary osiągają ich płetwy piersiowe
(zwłaszcza u tuńczyka białego). Tuńczyki są drapieżnikami,
polują na mniejsze ryby. W czasie tarła śródziemnomorskie
populacje tuńczyka błękitnego tworzą wielkie przybrzeżne ławice
masowo odławiane przez ludzi jak chociażby przy wyspie Favignana u
zachodniego cypla Sycylii. Nie muszę chyba nikogo przekonywać jak
wielkim amatorem mięsa tuńczyków jest człowiek! Ryby te często
pływają razem z delfinami, co tym ostatnim … nie zawsze wychodzi
na dobre. Ludzie ścigają zarówno jedne jak i drugie na szybkich
łodziach, aż zarówno delfiny jak i tuńczyki staną się zmęczone
i zdezorientowane. Wtedy zarzuca się sieci, w których delfiny toną.
Na szczęście istnieje obecnie inna metoda połowu nie niszcząca
delfinów. Używa się specjalnych kutrów przeznaczonych do połowów
tuńczyków; z burt leją się strumyki wody, zaś do haczyków
przymocowuje się sardynki służące jako przynęta. Opakowania
tuńczyków złowionych tą drugą metodą są specjalnie oznakowane
w sprzedaży, kupując trzeba więc poszukać na opakowaniu napisu:
,,PRZYJAZNE DELFINOM
Metody połowów tuńczyka oraz specjalny rodzaj stosowanych sieci zapewniają pełne bezpieczeństwo delfinom oraz pozostałej faunie morskiej''.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz