Carlo Gozzi (1720 – 1806) – mało znany w Polsce włoski bajkopisarz i dramaturg, brat pisarza Gaspara Gozziego, krytyk komedii Pietra Chiariego i Carla Goldoniego, miłośnik commedia dell' arte, hrabia i konserwatysta. Camilianie ov Rondofaber skojarzył się z Gonzo; jednym z Mupetów. Ulubioną lekturą mojego dzieciństwa, poczynając od wieku przedszkolnego była antologia jego baśni wydana w bogato ilustrowanej włoskiej serii ,,Najpiękniejsze baśnie Najwięksi bajkopisarze''. W baśniach Gozziego często pojawiają się rzeczywiste miejsca, takie jak: Nankin w Chinach, Damaszek, Tyflis (obecnie Tbilisi w Gruzji), Bagdad (mieszkał tam bogaty skąpiec Kazem, który ubierał się jak żebrak, a z powodu swoich ciężkich, nabijanych gwoździami sabotów stracił dużo pieniędzy), oraz Samarkanda w Uzbekistanie (władcą tego miasta był młody książę Uzbek, który po powrocie z podróży obalił złego regenta Muzera). To właśnie czytając te baśnie dowiedziałem się po raz pierwszy o wojowniczym ludzie Maurów, którzy najechali Tyflis. Gozzi nawiązywał do commedia dell' arte wprowadzając żyjących w Samarkandzie włoskich kupców Pantalone i Brigellę, których zrujnował Muzer, do ,,Pentameronu'' Giambatisty Basile, mitologii greckiej
(król noszący imię Dedal, nawiązanie do mitu o łani kerynejskiej), oraz do ,,Baśni z 1001 nocy''. W owych baśniach pełno istot fantastycznych takich jak: dobrzy czarodzieje Celio i Dżonka, czarnoksiężnik będący królem Damaszku, wróżka Morgana (zaczerpnięta z legend arturiańskich), olbrzymka Kreonta (więziła w swym zamku trzy siostry zaklęte w pomarańcze), czarodziej zamieniony w papugę, książę zaklęty w ptaka zielonopiórego, król posągów Kalmon (pomagał rodzeństwu Renzo i Barbarze), wilkołak mszczący się za śmierć kruka, smok zabity przez księcia Dżenara, zionący ogniem byk, olbrzym, zła wróżka, elf Zel zamieniony przez czarnoksiężników gór w Turkusowego Potwora, siedmiogłowy wąż (aby go zabić należało włożyć mu do paszczy buraka i uciąć ogon), oraz królowa Kerestani przybierająca postać białej łani z porożem obwieszonym klejnotami, a potem zaklęta w węża, którego Faruskad odczarował pocałunkiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz