poniedziałek, 28 lipca 2014

Muminki

,Muminki się cieszą, że NN powieszą, Muminki!Obedrą ze skórki dla dobra naturki, Muminki’’!


Moją ulubioną dobranocką w wieku przedszkolnym i szkolnym były ,,Muminki'' – anime oparte na prozie fińskiej pisarki Tove Jansson (1914 – 2001). Owe sympatyczne stworki, odmianę trolli, pokochałem od pierwszego wejrzenia. W kreskówce o nich podobało mi się wszystko – sympatyczni bohaterowie, ich przygody, sposób w jaki prezentowali się wizualnie... W 1996 r. w telewizji ,,Bryza'' oglądałem starszą wersję z udziałem kukiełek, już nie tak dobrą. Akcja owych historii toczyła się w bliżej niekreślonym czasie w Dolinie Muminków, gdzieś w Finlandii. Główni bohaterowie to Muminek (przypominał dwunożnego, białego hipopotama z lwim ogonem), jego Mama (nosiła fartuszek i zajmowała się domem), Tata (nosił cylinder i pisał pamiętnik), Migotka (miała grzywkę i złotą obrączkę na nóżce), jej brat Migotek (nosił okulary i chciał skonstruować latający statek), Mała Mi i jej siostra Mimbla, zoomorficzny, chciwy Ryjek (podobny nieco do wielkiej ryjówki), Włóczykij – przyjaciel Muminka, botanik Paszczak, policjant, pani Filifionka rygorystycznie wychowująca swoje dzieci, złośliwy, pokryty brązowym futrem Bobek, przerażająca Buka – sprowadzająca mróz, podobne do białych robaków Hatifnaty rażące prądem, dwie, mieszkające w lesie czarownice – stara i młoda, czarodziej jeżdżący na czarnej panterze i poszukujący drogich kamieni, morski potwór Edward, maleńki smok, który wolał Włóczykija od Muminka, feniks, niewidzialna dziewczynka, duch, rodzeństwo Topik i Topcia, Tu – Tiki i inne ciekawe postaci.


Nie mogłem się nadziwić, gdy pan Voytakus ov Viernitis powiedział mi, że gdy był dzieckiem bał się Muminków (zwłaszcza Hatifnatów). W Internecie znalazłem dziwne teorie spiskowe na temat tej kreskówki, - że jakoby promuje komunizm (nie trzeba oczywiście w to wierzyć), albo, że Buka symbolizuje masonerię. Traktuję to raczej z przymrużeniem oka. Mówi się, że Tove Jansson była lesbijką. Jako katolik nie pochwalam czynów homoseksualnych, ale też nie oceniam książek po orientacji ich autorów. Muminki to pozycja ze wszech miar wartościowa, będąca wielką pochwałą rodziny. Obecnie wspominam ją z nostalgią.



W ,,Truciźnie'' Andrzeja Pilipiuka; Jakub Wędrowycz, koneser bimbru i mięsa policyjnych psów, zjadł też Muminki i śpiewał: ,,Mama Muminka smakuje jak szynka, panna Migotka smakuje jak szczotka''.



Również moja twórczość zawdzięcza coś niecoś ,,Muminkom’’. Trzeba bowiem wiedzieć, że pierwowzorem potwora Vrougi jest Buka, a skąd się wziął tajemniczy zwierz ,,mmn’’ ze Svamii, żyjący w wodzie i podobny do białego hipopotama o lwim ogonie, nie muszę chyba mówić.



Śniło mi się, że Bobek z Doliny Muminków, widząc poświęcenie Froda i Gandalfa, który stał się przezroczysty, uwolnił wszystkich swoich więźniów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz