piątek, 6 kwietnia 2018

Straszykowate









Patyczak zwyczajny, patyczak igielnik (annamski), patyczak Sipyloidea sipylus, straszyki nowogwinejski i australijski, oraz liściec dwuoki – ci mieszkańcy domowych insektariów reprezentują rząd owadów, z powodu ich niesamowitego wyglądu nazwanych straszykowatymi.









Po raz pierwszy pojawiły się w trasie. Obecnie należy do nich ponad 2500 gatunków żyjących na wszystkich kontynentach z wyjątkiem Antarktydy; występują nawet na połydniu Europy, na terenach tropikalnych i subtropikalnych. Dzielą się na: straszyki (patyczaki i straszyki) i liśćce.







Największe wymiary osiąga nie mający polskiej nazwy Pelophus titan (38 cm długości) z Azji Południowo – Wschodniej. Będąc przeważnie bezbronne w obliczu niebezpiecznych dla nich zwierząt, stosują mimetyzm – są jego klasycznym przykładem. Tak więc zielone, lub brązowe patyczaki mają nitkowate czułki, długie odnóża, oraz wydłużone, podobne właśnie do patyka ciało. Potrafią się nawet poruszać na wietrze wraz z gałązkami.









Brązowe straszyki o ruchliwych, zaginanych na grzbiet odwłokach imitują karbowane liście. Ich naskórek pokryty jest mnóstwem kolczastych wyrostków, ale sam owad jest zupełnie niegroźny.








Z kolei zielone liśćce zgodnie z nazwą przypominają liście – imitują nawet ich użyłkowanie!
Straszykowate chociaż należą do podgromady owadów uskrzydlonych, nie są dobrymi lotnikami. Tylko nieliczne mają nadające się do lotu skrzydła. U wielu występują one w formie zredukowanej, bądź nie ma ich wcale (np. u patyczaków). Pisząc, że są bezbronne, celowo użyłem zwrotu ,,przeważnie’’ - bowiem niektóre patyczaki w chwili zagrożenia wydzielają odstraszający zapach, lub posługują się jadem. Posiadają też zdolności regeneracyjne.
Posługują się aparatem gębowym gryzącym do konsumpcji roślin.
Wśród omawianych owadów partenogeneza jest na porządku dziennym; samce trafiają się sporadycznie. Jaja patyczaków są czarne, zatkane zielonym wieczkiem. Przechodzą rozwój niezupełny.
Zanim się z nimi pożegnamy chciałbym zaznaczyć, że pochodzący z Indii patyczak zwyczajny zdobył wielu miłośników i hodowców już w drugiej połowie XIX wieku!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz