piątek, 7 listopada 2025

Czerwona baba





                                                 Ryc. za: mocah.org 


,,czerwona baba, czerwona pani - żeński  ➡ demon leśny z okolic Wielunia nad górną Wartą (Bobrowniki, Załęcze Wielkie, Kochlew, Drobnice, Raduczyce), młoda, urodziwa dziewczyna, odziana w czerwoną sukienkę. Ukazywała się mężczyzną w porze popołudniowej i fascynując swą urodą, wiodła w las, na manowce, gdzie nagle przepadała, a oni gubili drogę. [...]'' - Barbara i Adam Podgórscy ,,Encyklopedia demonów''



 

Czarna pani



,,czarna pani, czarna baba, czarno baba - nazwa ➡ południcy na Śląsku. Wyobrażano ją jako piękną kobietę z koroną na głowie, pokazującą się na polach: Czarna i ➡ biała pani nie czynią żniwiarzom krzywdy. Pojawiają się one jak inne demony polne w samo południe i proszą żniwiarzy o rozcięcie płonącej, fruwającej beczki, czasem o zakreślenie tajemniczego koła, w które muszą wejść żniwiarze. Opuszczenie koła przed pół godziną grozi nieszczęściem lub sprowadzeniem wielkiej burzy, czasem ogromnego zwierzęcia. [Sim - WZP]'' - Barbara i Adam Podgórscy ,,Encyklopedia demonów''



 

Chudy



,,chudy [...] nazwa demona wiatru na Żywiecczyźnie. Aby przywołać wiatr, wołano śpiewnie: 'Chudy! Chudy! Chudy!'' [...]'' - Barbara i Adam Podgórscy ,,Encyklopedia demonów'' 

Bieliczka



,,Biała Pani (...), bieliczka, bielinka, płaczka, ojdola - demoniczna istota podziemna, zasiedlająca kopalnię w Wieliczce, wzmiankowana przez O. Kolberga, sprawczyni nacieków solnych powstających od jej łez: Pomiędzy bracią gadki krążyły, że po kopalni ktoś chodzi; chodzi i wzdycha, czy nawet popłakuje, a czasem tęskno zawodzi. Stąpania kroków żaden nie słyszał; tak lekko wionie chodnikiem; jej zwiewne szaty matowo świecą, jak świętojańskim ognikiem. Urody lica nikt nie opisze; nikt go nie dojrzał ni razu; spotkania z ludźmi skrzętnie unika, chyba z jakiegoś zakazu. (...)

Górnik, któremu było dane spotkać się z Białą Damą, tak ją opisał: 'Zjawa była śliczną i całkiem jeszcze młodą kobietą. Z ubioru można było sądzić, że wyszła sobie na spacer w pogodny dzień zimowy i tu zaszła przypadkiem, by sobie podumać. Sam jej strój zresztą był biały jak śnieg i jak on puszysty. Spod białego kołpaczka wystawały włosy, czarne jak u cyganki. Natomiast cerę miała nie śniadą, lecz jasną jak płatki polnej róży. Ciemne, gęste brwi, złączone nad kształtnym nosem i długie rzęsy dopełniały jej niezwykłej urody, przygaszonej jakąś smutną zadumą. [J. Majka, Baśnie i legendy górników wielickich]'' - Barbara i Adam Podgórscy ,,Encyklopedia demonów'' 







 

Gęgająca śmierć

 



                                                Ryc. za: Panther Media Seller 


,,biała gęś - personifikacja śmierci na Śląsku: Raz szoł górnik wieczorem z roboty kole stawu i widzi tam coś białego. Podeszoł bliży i widzi, że to jest gęś. Toż ją chycioł i wzion ze sobą do domu. W domu pusciół ją do komory i poszoł spać. Rano baba zoglądo do komory, a gęsi nie ma i idzie do swojego chłopa mu to powiedzieć, ale jej chłop już bół martwy. Ludzie potem gadali, że to nie bóła gęś, ino śmierć, kiero łon sam sobie do chałupy przyniós. [za: Sim - HOR]'' - Barbara i Adam Podgórscy ,,Encyklopedia demonów''