,,Jego ludowe nazwy oddają jego sławę: człowiek - korzeń, boskie ziele, dar nieśmiertelności, dusza jaspisu, korzeń życia. Znany i stosowany w leczeniu od pięciu tysiącleci. Do Europy przywędrował z Japonii. Nadworni lekarze w szesnastym wieku sporządzili pentato - żeńszeniową nalewkę skuteczną na niemoc płciową. Dziś wiadomo, że rzeczywiście korzeń żeń - szenia ma działanie lecznicze. Sporządza się z niego wina, nalewki, pigułki, maści, używając korzenia wysuszonego, a rzadziej świeżego. Stosowany jest dla zwiększenia ogólnej wydolności organizmu, w leczeniu chorób nerwowych i psychicznych, w przypadkach przemęczenia i niedokrwistości, zalecany w chorobach nerek i wątroby, także w gruźlicy, skuteczny w niektórych formach impotencji, gdyż pobudza rozwój i czynności gruczołów płciowych, obniża poziom cukru we krwi i poprawia apetyt, przyspiesza gojenie się ran. [...] Wiek dziewiętnasty był złotym wiekiem rozwoju produkcji leków, tynktur i kordiali sprzedawanych we flakonach z etykietami informującymi o ich nadzwyczajnej sile działania. Wzmacniały one wszystkie funkcje organizmu, a niektóre nawet miały cudowną moc przedłużania życia. Wierząc w informacje zawarte na etykietach, ludzie kupowali je z dużych ilościach. Niektóre takie ingrediencje produkowane były na bazie opium i rzeczywiście szybko wprawiały pacjenta (delikwenta) w dobre samopoczucie - był on nawet więcej niż zadowolony. Jednakże wystarczył krótki czas, by nastąpiło przyzwyczajenie i wiadomo już było, jak szkodliwe są to substancje, jak fałszywe były zapewnienia na etykietce'' - ,,Poradnik domowy babci Aliny''
O uzdrawiających właściwościach tej rośliny pisał Alfred Szklarski w ,,Tajemniczej wyprawie Tomka''.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz