czwartek, 18 kwietnia 2024

Nan Madol

 


Nan Madol, nazywane ,,Wenecją Pacyfiku’’ jest stanowiskiem archeologicznym na wyspie Ponape w Mikronezji. Znajdują się tam ruiny megalitycznego miasta z XII/XIII – XV/XVI wieku rozsiane na ponad stu sztucznych wysepkach rozdzielonych kanałami. W 1873 r. po raz pierwszy opisał je polski etnograf, Jan Kubary (1846 – 1896), były powstaniec styczniowy.



W mikronezyjskiej legendzie Nan Madol założyli bliźniacy Olisipha i Olosopha władający magiczną mocą. Pochodzili z mitycznej krainy Zachodniego Katau (Kanamwayso). Przypłynęli stamtąd dużą łodzią, aby zbudować ołtarz dla boga rolnictwa Nahmisohm Sahpw. W przenoszeniu kamieni pomagał im latający smok. Podczas gdy Olisipha zmarł ze starości, Olosopha założył nową dynastię.



Z Nan Madol wiążą się teorię spiskowe, wśród których oczywiście nie brakuje pomocy przy zakładaniu cywilizacji udzielonej prymitywnym ludziom przez kosmitów. Mówi się, że kasta Seudelerów – pierwszych władców Nam Madol, składała się z trzymetrowych olbrzymów, na tyle silnych, by przemieszczać megality. Ponoć w Nam Madol przechowywano trumny z platyny (metalu sprowadzonego aż z Borneo), które umożliwiały sterowanie zjawiskami atmosferycznymi. W megalitycznym mieście upatruje się również pozostałości zatopionych cywilizacji takich jak Lemuria i Mu. Za tą ostatnią identyfikacją opowiada się dr. Ytoku Shirakami z Japonii. Przemawia przeciwko niej jednak już sama chronologia: ląd Mu miał jakoby istnieć w zamierzchłej prehistorii, podczas gdy Nam Madol zbudowano tysiące lat o jego rzekomym zatonięciu!

środa, 17 kwietnia 2024

,,Hanrahan Rudy i inne opowiadania''

 

,,Wszyscy ludzie, a z pewnością wszyscy ludzie obdarzeni wyobraźnią muszą zawsze czarować, olśniewać, łudzić… Czyż nie zdaje się, że poezja i muzyka powstały z dźwięków, jakie wydawali czarodzieje, by pomóc wyobraźni, czarować, zaklinać i rzucać urok na siebie samych i na innych?’’ - William Butler Yeats ,,Magia’’


 


William Butler Yeats (1865 – 1939) był irlandzkim, anglojęzycznym pisarzem, dramaturgiem i poetą. Poprzez literaturę działał na rzecz niepodległości Irlandii. W 1923 r. otrzymał Literacką Nagrodę Nobla. Należał do sekty Zakon Złotego Brzasku (czego jako katolik nie pochwalam) i używał w niej tajemnego imienia ,,Demon est Deus inversus’’ (,,Demon jest odwrotnością Boga’’).



W kwietniu 2024 r. przeczytałem jego książkę ,,Hanrahan Rudy i inne opowiadania’’ (ang. ,,Mythologies’’) w przekładzie Jadwigi Piątkowskiej. Zawiera trzy utwory z 1897 r.: ,,Opowieści o Hanrahanie Rudym’’ (,,poprawione w 1907 r. z pomocą Lady Gregory’’), zbiór opowiadań ,,Róża tajemna’’ i opowiadanie ,,Rosa Alchemica’’.



Hanrahan Rudy, właśc. Owen Hanrahan był żyjącym w XVIII lub XIX wieku bardem i wiejskim nauczycielem z irlandzkiej prowincji. Pokochał bez wzajemności Mary Lavelle. Mieszkał w lepiance i sporo wędrował. Autor przedstawił go jako powiernika tradycji i proroka zapowiadającego niepodległość Irlandii. Cathleen, córka Houlihana z jego pieśni symbolizuje Irlandię, zaś płomień z jej oczu zapalał serca słuchających o niej. Hanrahan mocą swej poezji potrafił rzucać klątwy. Przeklął w ten sposób starego orła, szczupaka, cis i miejscowych starców, którzy później szukali na nim zemsty. Obawiające się jego mocy kobiety doprowadziły do opuszczenia przez niego karczmy, skręcając magiczny powróz ze słomy. Hanrahan często napotykał Sidhe, dawne bóstwa celtyckie. Ukazywały mu się pod postacią kobiet strzegących magicznych przedmiotów: włóczni, miecza, kotła i głazu. Kiedy grał w karty z wędrownym starcem, na jego oczach zmaterializował się zając i goniące go psy.



Akcja ,,Róży tajemnej’’ rozgrywa się w średniowieczu i w XVII wieku. W opowiadaniach tych spotykamy druidów zaklętych w czaple przez św. Patryka, elfy w czerwonych czapeczkach, wychodzące z jeziora i pasące małe krowy, Banshee – upiorną praczkę, zapowiadającą śmierć, sidhe wymierzające purytanom karę za mord na karmelitach, niezwykle wysokie kobiety z piórami jastrzębi zamiast włosów oraz duchy i zjawy. Costello ujrzał żałobny kondukt mar niosących trumnę jego ukochanej Uny. Duchy obwiniały go o jej śmierć i rzucały w niego kamieniami. Gdy para kochanków została pochowana, drzewa na ich grobach złączyły się korzeniami (motyw znany z legend o Tristanie i Izoldzie). Tytułowa ,,róża tajemna’’ ma związek z symboliką różokrzyżowców, do której nawiązywał Zakon Złotego Brzasku. Autor przedstawił też konflikt między starą, celtycką religią a chrześcijaństwem w opowiadaniu, w którym mnisi ukrzyżowali wędrownego barda. W rzeczywistości celtyckie mity (znane w dużo większym stopniu niż ich słowiańskie odpowiedniki) przetrwały do naszych czasów właśnie dzięki temu, że zostały spisane przez mnichów!



W opowiadaniu ,,Rosa Alchemica’’ młody człowiek z XIX wieku, namówiony przez Michaela Robartesa wziął udział w okultystycznym rytuale (tańcu w czerwonych szatach po posadzce z wyobrażeniem Chrystusa). Później prześladowały go męczące wizje. Spodobało mi się zakończenie tego opowiadania:


,, […] Noszę jednakże różaniec na szyi i gdy słyszę lub gdy wydaje mi się, że słyszę owe głosy, przyciskam go do serca mówiąc:

- Ten, którego imię jest Legion, stoi u drzwi, mamiąc przebiegłością nasze umysły i pochlebiając pięknem naszym sercom, lecz my Tobie jedynie ufamy.

Wówczas cichnie walka szalejące we mnie i zaznaję spokoju’’.

poniedziałek, 15 kwietnia 2024

Netfliksowi do sztambucha




 ,,Większość ludzi bez względu na kolor skóry woli, to co jasne, od tego, co ciemne, blondynów od brunetów, białe od czarnego. Ta symbolika bynajmniej nie jest zakorzeniona w etnocentryzmie i rasizmie białej rasy - jest wspólna wszystkim ludom ziemi, a czarni nie czują się bardziej dotknięci pejoratywnym używaniem słowa 'czarny' niż biali pejoratywnym używaniem słowa 'biały', które również się zdarza. Symbolika czarnego może niewątpliwie utorować drogę rasizmowi, ale nie jest ona a priori rasistowska. Umiłowanie światła, które rozprasza mrok, jest wspólna cechą całej ludzkości'' - René Girard ,,Początki kultury''



 

Oniricon cz. 1022

     Śniło mi się, że:




- Nikita Chruszczow dał Ukrainie Krym i Donbas,



- zastanawiałem się dlaczego z polskich zoologów pamięta się tylko o Benedykcie Dybowskim, a zapomina o Janie Czerskim, Janie Czekanowskim i Auguście Dehnelu,




- Indie i Somalia zlały się w jedno państwo,



- nocą spotkałem w lesie na Białorusi czarnego kucyka z psią głową i tęczową grzywą,



- Bartłomiej Grzegorz Sala pisał w jednej z książek o ,,Mistrzu i Małgorzacie'',



- Jan Czerski odkrył na Syberii ryjówkę nazwaną jego nazwiskiem,



- dawni Bułgarzy czcili boginie pod postacią jeleni,



- Michaił Kutuzow najpierw rozpłakał się, a potem przybrał postać nagiej kobiety,

- byłem niezadowolony gdy kazano mi nocować w poczekalni przychodni psychiatrycznej,



- agent FBI w prochowcu martwił się, że ciemnoniebieska kula wielkości pięści, zwana wyszukiwarką jest czczona jako fetysz na tajnych forach zboczeńców seksualnych,



- w Rosji rewolucja nudystów obaliła reżim Putina i doprowadziła do natychmiastowego zakończenia wojny na Ukrainie,



- Saxo Gramatyk jest nastoletnim nudystą i dyktatorem Rosji, który jeździ na olbrzymiej, szarej wiewiórce,



- zamieniłem się w Priapa,




- na Martynikę przypłynął z opóźnieniem statek z wieściami o wybuchu rewolucji francuskiej i zniesieniu niewolnictwa,

- piękna Murzynka opiekowała się drontem dodo, pustelnikiem z Reunion i dwoma pokrewnymi gatunkami, z których jeden pochodził z Martyniki,



- nazwę dodo wymyślił włoski uczony,



- na Seszelach piękna Murzynka jeździła na grzbiecie olbrzymiego żółwia,

- Kriszna i jego sługa odwiedzili hotel, w którym chłopiec chciał mieć piersi jak kobieta, w tym celu nacinał je sobie i wkładał pod skórę kamyki,



- istnieje włoski apokryf ,,Księga Makaronu'', w którym Pseudo - Paweł opisał krótkie i ostro zakończone kluski oraz zielone wykałaczki z Korei Południowej,



- istnieje aplikacja komputerowa dopasowująca rodzaj egzekucji do przewiny np. ścięcie na gilotynie jako karę za lenistwo,



- Wincenty Witos miał twarz przypominającą buraka i nie był patriotą, bo uciekł do Czechosłowacji,



- kiedy mężczyzna zamieniający się w orła przybył do Narnii, świstak zmusił go do poślubienia samicy świstaka,


- zdziwiłem się gdy w książce o carskiej Rosji nie znalazłem nic o dziewczętach wkładających sobie karaluchy pod poduszki, aby się leczyć,



- czytałem ,,Leśny ludek i smoki'' od stycznia do kwietnia,



- zapytany przez ciężarną kobietę o słowiańskie łuczniczki ze świata fantasy wymieniłem Milvę i Szarkę,

- wnuki Marcusa ov Küjvisa boją się swojego dziadka. 

niedziela, 14 kwietnia 2024

Turbo Słoweńcy

 



Słoweńskim odpowiednikiem polskiego fantazmatu Wielkiej Lechii jest teoria wenecka (słoweń. ,,venetska teorija’’). Jest to pseudonaukowy pogląd o pochodzeniu Słoweńców od starożytnych Wenetów zamiast od słowiańskich osadników z VI wieku. Wenetowie, uważani za przodków Słowian mieli być jednym ludem, używającym tego samego języka. Zamieszkiwali rozległe obszary wybrzeża Adriatyku (w tym Chorwacji i Wenecji), Armorykę, ziemie polskie, Ilirię, Panonię, Noricum, północną Turcję i Hiszpanię, Danię, Walię, i Irlandię. Argumentem za prawdziwością tej teorii miało być słowo ,,Wenden’’ używane przez dawnych Niemców na określanie Łużyczan.



Już w latach 30 – tych XIX wieku Jurij Vanielin (1802 – 1839) jako pierwszy uznał Wenetów za przodków Słoweńców.

Ks. Devorin Trstenjak (1817 – 1890) uznawał początkowo Słoweńców za autochtonów, zamieszkujących swe ziemie od czasów starożytnych. Dawni Słowianie mieli władać Europą, Azją i Afryką. Później porzucił te poglądy gdy zrozumiał, że nijak miały się do rzeczywistości.

Prawnik Henrik Tuma (1858 – 1935) twierdził, że Słoweńcy byli pierwszymi mieszkańcami Europy.

W latach 90 – tych XIX wieku Ivan Topelovošek (1851 – 1921) doszukiwał się powiązań między Słoweńcami a Baskami.

Stanko Dimnik (1891 – 1980) głosi pochodzenie Słoweńców od Celtów.

Na początku XX wieku Devorin Žumkovič (1858 – 1940) dowodził, że Etruskowie byli Słowianami, zaś germańskie runy to ich dawne pismo.

Pisarz i dziennikarz Franc Jeza (1916 – 1984) wywodził pochodzenie Słoweńców ze Szwecji.



Współczesna postać teorii weneckiej opiera się na książce ekonomisty Jožka Šavli (1943 - 2011), poety Mateja Bora (1913 - 1993) i ks. Ivana Tomažiča (1919 – 2014) ,,Veneti. First Builders of European Community. Tracing the History of Language of Early Ancestors of Slovenes’’ z 1984 r. Teoria wenecka była popularna w latach 80 i 90 – tych XX wieku, dziś jest odrzucana przez naukę.



Warto dodać, że polski poeta Juliusz Słowacki wykorzystał XIX – wieczne teorie o Wenetach pisząc dramat ,,Lilla Weneda’’ (1840), którego recenzja znajduje się na tym blogu.

sobota, 13 kwietnia 2024

,,Baśń o zwariowanym królestwie''

 



W kwietniu 2024 r. obejrzałem czeską komedię fantasy ,,Baśń o zwariowanym królestwie’’ znaną też pod tytułem ,,Śmiecholandia. Zwariowane królestwo’’ (czes. ,,Rachanda’’) z 2016 r. w reżyserii Marty Ferencovej.

Akcja rozgrywa in illo tempore w dwóch fikcyjnych królestwach: Różowym i Liliowym, oddalonych od siebie o rzut kamieniem. Z filmu dowiadujemy się również o istnieniu królestw Bursztynowego, Alabastrowego i Krainy Wielkich Jezior. Jedynym krajem znanym z naszej rzeczywistości była Brandenburgia, skąd pochodziły ziemniaki.



Ludzie obawiali się Czarnego Lasu zamieszkanego przez istoty z wierzeń ludowych. Te ostatnie okazują się jednak bardziej sympatyczne od ludzi. Władała nimi Królowa Lasu, białowłosa czarodziejka zdolna do bilokacji. Jej doradcą był stary gnom. Czarny Las zamieszkiwały skrzaty, odżywiające się dżdżownicami, elfy (potrafiły zatańczyć na śmierć co jest charakterystyczne dla słowiańskich wił), driady (zielonoskóre łuczniczki wyraźnie zainspirowane ,,Wiedźminem’’, od dawna bardzo popularnym w Czechach), troll oraz hejkal, w polskim przekładzie nazwany wyjcem, humanoid pokryty zielonym futrem.



Przyczyną szaleństwa w Liliowym Królestwie była woda z dodatkiem szaleju i niezgrabki. Królowa Lasu podała ten eliksir drwalowi, który wbrew umowie wycinał święte dęby. Później zielarka sprzedawała ludziom wodę z dodatkiem tych ziół, co pogrążyło całe królestwo w chaosie. Film przedstawia perypetie Kuby i Macieja, duetu młodych złodziei o raz rozpieszczonej i samolubnej księżniczki Marketki. Dzięki ingerencji Królowej Lasu owi trzej bohaterowie zmieniają się na lepsze. Maciej okazuje się zaginionym księciem Wilhelmem i poślubia Marketkę.

Jest to bardzo dobry film familijny, zabawny i z sensownym morałem :).

piątek, 12 kwietnia 2024

Chrześcijańska symbolika Edypa




 ,,W epoce bizantyjskiej Króla Edypa interpretowano bez wątpienia  jako mękę Edypa, to znaczy jako figura, której Chrystus był consumatio. Już wtedy postrzegano Edypa jako ofiarę, jako niewinnego, któremu narzucono cierpienie. Widziano w nim prefigurację cierpień Jezusa. To, moim zdaniem, zdecydowanie najgłębsze odczytanie Edypa. Nie mogło zostać sformułowane przy użyciu pojęć teoretycznych, jakich używamy dzisiaj, była tam jednak trafna intuicja - przeczucie niewinności ofiary'' - René Girard ,,Początki kultury''