czwartek, 18 września 2025

Magiczne moce dyktatorów Korei Północnej

 

,,Zachowując atmosferę góry Pektu,

mając w sobie ducha pracowitości,

złączoną z prawdą silną wolę

nieśmy całemu światu!’’

- ,,Aegukka’’, hymn Korei Północnej (fragment)


,,Jest to postać z makabrycznej kreskówki. Gdyby go nie było, podobną figurę dałoby się osadzić co najwyżej w czarnej komedii, bo już nie w poważnej powieści czy filmie. Nieustannie dziwię się istnieniu Drogiego Przywódcy. Przeszło dwadzieścia milionów ludzi najdosłowniej zjada pod jego drogim przywództwem liście z drzew, ale tylko dwa razy dziennie, bo powiedział, że niezdrowo jest jeść częściej. Co sprawia, na litość boską, że nikt dotąd go nie zaprosił na jakąś konferencję międzynarodową, tam zaś nie polecił agentowi ochrony, żeby wziął parasol i boleśnie zbił Kim Dzong Ila? W normalnym świecie żadna poważna gazeta nawet nie wspomniałaby o incydencie, bo też co to za incydent – zbić kogoś pokroju Kim Dzong Ila? W normalnym świecie, takim stworzonym przez Boga, podobne indywidua bite są różnymi przedmiotami wszędzie gdzie się pojawią’’ - Feliks Wiktor Kres ,,Galeria dla dorosłych’’



 

Korea Północna okryła się na świecie ponurą sławą jako państwo totalitarne. Panuje w nim odmiana komunizmu, zwana dżucze, terror i kult jednostki. Ten ostatni element smutnej, północnokoreańskiej rzeczywistości, pomimo oficjalnego ateizmu, zachował liczne wpływy muizmu, pierwotnej, szamanistycznej religii koreańskiej. Propaganda przypisuje kolejnym dyktatorom nadprzyrodzone moce sprowadzania deszczu, rozpędzania chmur i zmieniania pór roku. Granica między totalitarną propagandą a tworzeniem nowej mitologii uległa zatarciu w stopniu większym nawet niż w ZSRR czy III Rzeszy. Podobne zjawisko miało miejsce w Chinach za rządów Mao Zedonga (1893 - 1976), kiedy to napisana przezeń ,,Czerwona książeczka’’ była traktowana jak przedmiot święty/ magiczny 1 .



Kim Ir Sen (1912 – 1994) posiadał jakoby zdolność teleportacji, której używał w walce z Japończykami. Przeciwko tej bzdurze zaprotestowała nawet ,,Rodong Shinmun’’, oficjalna gazeta rządowa.




Kim Dzong Il (1941 – 2011) nazywany ,,darem niebios’’ urodził się rzekomo w 1942 r. w chacie z bali na górze Pektu, w czasie gdy jego ojciec walczył z Japończykami. Zdarzenia to zapowiadała podwójna tęcza, lot jaskółki i pojawienie się nowej gwiazdy na niebie (szatańska parodia Gwiazdy Betlejemskiej…). Koreańscy żołnierze uczcili jego narodziny, sporządzając napisy na korze drzew w całym kraju. (Do dziś słowa wodzów są ryte na skałach). W rzeczywistości jak wynika z sowieckich dokumentów, przyszedł na świat na Syberii. Przepędził z wioski smoki nękające rolników. Przedstawiany jest jako genialny golfista, osiągający znakomite wyniki już za pierwszym razem bez żadnych ćwiczeń, światowa ikona mody, wynalazca hamburgera i trener reprezentacji piłkarskiej. Jego śmierć zapowiadały krążące żurawie (dalekowschodni symbol długowieczności), zawodzące sroki i przebudzone ze snu zimowego niedźwiedzie, które opłakiwały tyrana. Kiedy umierał niebo nad Pektu rozbłysło czerwienią i z hukiem pękł lód zalegający wewnątrz góry.



Kim Dzong Un (ur. 1941), nazywany ,,narodzonym z nieba’’, potrafił prowadzić samochód już w wieku trzech lat. Sporządził ziołową mieszankę leczącą AIDS, ebolę i raka 2. Przed podjęciem ważnych decyzji dyktator odbywa pielgrzymi na świętą górę Pektu. W 2012 r. archeolodzy odkryli jaskinię kirina (jednorożca), stworzenia, które ukazywało się mądrym władcom. Podjęto wówczas propagandową próbę wykazania rzekomej starożytności Korei Północnej i jej ,,odwiecznej’’ stolicy, Pjonjangu. W tym samym 2012 r. oficjalne media rządowe przekazywały propagandowego fake newsa o 17 – letnim kosmonaucie, Hung Il Gongu, który po czterogodzinnym locie wylądował na Słońcu.



,,I zamienili chwałę nieśmiertelnego Boga na podobizny i obrazy śmiertelnego człowieka...’’ - Rz 1, 23. Zainteresowanym historycznym foliarstwem w Korei Południowej polecam swój wpis ,,Imperium Hwan’’.



1 Odsyłam do posta: ,,Magiczna moc ‘Czerwonej książeczki’’.

2 Odsyłam do postów: ,,Królowie cudotwórcy’’, ,,Yahya Jammeh’’ oraz ,,Thabo Mbeki i Manto Tshabalala – Msimang’’.

środa, 17 września 2025

Tuccia



,,TUCCIA w legendzie rzymskiej dziewicza westalka, którą oskarżono o cudzołóstwo, dowiodła jednak swej niewinności, napełniwszy wodą sito, które niosła, w cudowny sposób nie uroniwszy ani kropli; alegoria Czystości'' - Władysław Kopaliński ,,Słownik mitów i tradycji kultury'' 

 


 

Przepowiednie Jana Kazimierza

 


,,Na sejmie abdykacyjnym w 1668 król powiedział, że bez podstawowej przebudowy ustroju 'pójdzie Polska na rozszarpanie narodów. Kozak i Moskal zagarną ludy językiem bliższe do siebie i nawet Wielkie Księstwo Litewskie sobie wezmą. Wielkopolskę i Prusy Brandenburczyk zajmie, a dom austriacki o Krakowie i Rusi pomyśli'. Był to powtórne ostrzeżenie: pierwsze podobnej treści dał na sejmie w 1661, wzywając do wprowadzenia elekcji vivente rege'' - Władysław Kopaliński ,,Słownik mitów i tradycji kultury''

Legenda o akancie



,, [...] Wg legendy akant wyrósł wokół koszyka z kwiatami złożonego przez rzeźbiarza gr. Kallimachosa (V - IV w. pne.) na grobie jego córki, co tak poruszyło wyobraźnię artysty, że umieścił tę roślinę na głowicy korynckiej, której wg Witruwiusza, miał być twórcą [...]'' - Władysław Kopaliński ,,Słownik mitów i tradycji kultury'' 



 

Król Yvetot



 ,,YVETOT (...) miasto pod Rouen w Normandii (płn. Francja); w XIV - XVI w. feudalni panowie terytorium Yvetot zwolnieni byli od powinności lennych w stosunku do korony i sami używali tytuły królewskiego; wg tradycji król Franków Chlotar I, syn Chlodwiga, zabiwszy Gaulthiera, pana na Yvetot, przed wielkim ołtarzem w Soissons, okupił swój czyn nadając potomkom zamordowanego tytuł króla. 



Król Yvetot człowiek o wielkich pretensjach i małych zasługach [...]'' - Władysław Kopaliński ,,Słownik mitów i tradycji kultury''

Wół przemówił!

 


Ryc. za: lineartspilot 

,,Wół przemówił! łac. bos locutus est, o milczku, który się odezwał; wg legendy rzymskiej wół niegdyś uratował Rzym przez zbliżającym się nieprzyjacielem, wzywając Rzymian ludzkim głosem, aby się mieli na baczności'' - Władysław Kopaliński ,,Słownik mitów i tradycji kultury''


Spośród zwierząt, które w legendach przysłużyły się starożytnemu Rzymowi bardziej znana jest dziś wilczyca, karmiąca Romulusa i Remusa oraz gęsi kapitolińskie. 

Zamarzające słowa

 


,, [...] W Il Cortegiano (zob. Dworzanin polski) Baldassara Castiglione znaleźć można anegdotę, która odnosi się do Polski. Niestety, Łukasz Górnicki ją właśnie opuścił w swoim przekładzie. Mowa tu o kupcu z Lukki, który wyprawił się zimą nad brzeg zamarzniętego Dniepru, aby od kupców moskiewskich nabyć soboli. Negocjacje prowadzono krzycząc z jednego brzegu rzeki ku drugiemu; słowa nie dolatywały jednak, zamarzały po drodze i zawisały soplami w powietrzu. Tłumacze polscy rozpalili wtedy ogień na środku zamarzniętej rzeki; jednak odtajałe słowa zawierały ceny tak wygórowane, że Włoch zrezygnował z zakupu. [...]'' - Władysław Kopaliński ,,Słownik mitów i tradycji kultury''