piątek, 2 grudnia 2016

Syrojidy








,,Potworne istoty, w mitologii huculskiej zamieszkujące huzyczną stronę ziemi. 'Z dala wyglądają jak olbrzymie liście z drzewa piekielnego. Gęba to niby ludzka maszkara, jakby z drzewa ociosana. A z bliska na maszkarze widne dziupło trójkątne. W dziuple tym jedna gała oczna. Okiem tym łypią chyżo i toczą na wszystkie strony. Szeroko rozdętym nosem wciąż węszą i wietrzą. Uszy mają malutkie, zwinięte jak pierożki. Od ucha do ucha prawie sięga gęba syrojidzka, mięsisto - czarniawa, zawsze otwarta. Wielkie sine kły podwójne wystają z gęby, z każdego korzenia po dwa, sierpowato jeden od drugiego wykręcone. Brody szczeciniaste jak zaschłe gałęziwo. Ciało popękane jak kora, łapy i nogi rapawe, ścięgnisto pozakręcane jak korzenie bukowe wystające spod ziemi. Na rękach i na nogach pozakręcane jak u sępów szpony bułatwne'.
Nazwa ich pochodzi od pożerania na surowo. Mają coś w rodzaju społeczeństwa, opartego na eksploatacji schwytanych ludzi. Żyją w jamach. przewodzi im Peredowoża mający 'oprócz oka głównego z przodu, jeszcze dwoje oczu ukrytych w potylicy. Głowa Peredowoży niby zardzewiała z wierzchu. Pokrywa ją rudy wilgotny mech potworkowaty. Każdy pręcik mchu wychyla pałę niby rudy karlik brodaty. I brodę ma Peredowoża strzępichatą jak gęstwina zeschłej olszyny. Każdy patyk brody rusza się jak rozmarzły gad'.
Młode pokolenie Syrojidów, hartowane na podbój świata w podziemnych gejzerach i fumarolach, wygląda jeszcze inaczej. 'Są nie tylko trójokie, a także uskrzydlone, furkocąc skrzydłami nietoperzy. Inne znów, wodne Syrojidy, jak raki unoszą się w kipiących jeziorkach na wodzie'.
Syrojidy, jak się zdaje, wywodzą się od wielkich drzew, osłaniających bramy piekielne. Niegdyś ich listowie, zarażone pazernością piekieł, zapragnęło 'przelatywać świat, łykać co się da'. Należą zatem tyleż do zoologii, co do botaniki fantastycznej'' -
Jan Gondowiecz ,,Zoologia fantastyczna uzupełniona (uzupełniona)''





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz