Śniło mi się, że w czasie kolędy, Mama pokazała księdzu moje rysunki. Wśród nich wiele było podartych, a niektóre przedstawiały Tatrę i Lecha III. Księdzu nie spodobało się, że na jednym z nich tęczowy wąż spoczywał na podwyższeniu i dorysował czerwoną, smoczą łapę, depczącą węża.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz