sobota, 4 października 2014

Starożytni o Feniksie



,Ja go widziałem tylko na malowidle, bo nawiedza on Egipt bardzo rzadko, co pięćset lat, jak mówią mieszkańcy Heliopolis. Twierdzą, że przylatuje wtedy, gdy umrze mu ojciec. Jeśli malowidła są wierne, to wygląda on tak: część upierzenia jest barwy złotej, inna część barwy czerwonej, a kształtem i wielkością najpodobniejszy jest do orła. Trudno mi uwierzyć w to co Heliopolici o nim opowiadają. Przybywając z Arabii, przynosi swojego ojca, spowitego w mirrę do świątyni Heliosa i tu go grzebie. A czyni to w taki sposób: Najpierw lepi z mirry jajo największe, jakie zdoła unieść i wkłada w nie swojego ojca, po czym inną mirrą zalepia wydrążone miejsce w jaju, gdzie włożył ojca. Kiedy ojciec tam spoczął, jajo jest tak samo ciężkie jak przedtem. Zalepiwszy jajo, niesie ojca do świątyni Heliosa w Egipcie’’ – Herodot ,,Dzieje’’.


,, [...] przyleciał do Egiptu ptak Feniks; [...]. Podam tu zarówno to, w czym oni się zgadzają, jak i rzeczy wątpliwe, lecz godne uwagi. Stworzenie to poświęcone jest Słońcu, a wyglądem głowy i barwą piór różni się od innych ptaków. [...]. Pono z dawniejszych Feniksów pierwszy za rządów Sesosisa, drugi za rządów Amasisa, ostatni za Ptolomeusza, [...] przyleciał do Heliopolis, a towarzyszyła mu ciżba innych ptaków, zadziwionych jego wyglądem’’ – Tacyt ,,Roczniki’’. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz