piątek, 17 sierpnia 2018

Luter o alchemii







,,Nauka alchemii (...) podoba mi się  bardzo i w istocie jest naprawdę filozofią naturalną starożytnych. Podoba mi się nie tylko ze względu na liczne możliwości użycia odwarów z metali przy destylacji i sublimacji ziół oraz likworów (...), ale również z powodu alegorii i jej niezwykle kuszącego sekretnego znaczenia dotyczącego zmartwychwstania zmarłych dnia ostatniego. Bowiem podobnie jak w piecu ogień ekstrahuje  i oddziela części substancji i zabiera ducha, życie, energię i siłę, podczas gdy substancje nieczyste, męty pozostają na dnie, jak ciała martwe i bezwartościowe [...] podobnie Bóg, w dniu sądu, rozdzieli wszelkie rzeczy za pomocą ognia, sprawiedliwych od bezbożnych'' - Marcin Luter ,,Tishreden'' [w]: Mircea Eliade ,,Kowale i alchemicy''



1 komentarz:

  1. Ku przestrodze !
    ( Jak mawiał kierowca pekaesu; w zimnej wodzie nie staje, chyba że pingwinowi)


    Pan wybaczysz Tadeuszu
    Wzrok ogarnął a do uszu
    Chichot dotarł słów tu kilku
    Groźny jakby z paszczy wilków
    Głodnych pełnych apetytu
    Bo alchemia mieści tytuł...

    Pan wyobraź sobie scenę
    Którą sobie bardzo cenię
    Raz czyniłem odwar z biesa
    Już wspomnienie mnie podnieca
    Był to dekokt z baby wodnej
    Zgrabnej młodej i swobodnej...

    Ta nurzała się w mym stawie
    Ja z poglądu siedząc w trawie
    Kiedy krew mi się wzburzyła
    Moja chuć ją uwarzyła
    Dając nura w zimną wodę
    Poczyniłem sobie szkodę ...

    Gdybym to ja był pingwinem
    No i podparł bym się winem
    Wzrósłby Celsjusz krwioobiegu
    Wówczas mógłbym pono w śniegu
    A tak chęci źle miarkując
    Ni jak było babę ująć.

    OdpowiedzUsuń