poniedziałek, 30 czerwca 2014

Oniricon cz. 41

Śniło mi się, że:



- Mama leciała do pracy na grzbiecie chalkedry (fioletowego węża z głową krokodyla i skrzydłami nietoperza),



- mój wujek Markus ov Kujvis posiadał kilka egzemplarzy ,,Doktryny tajemnej'' Heleny Bławatskiej, oraz film nakręcony na jej podstawie,



- Gandalf zamienił pociąg w usypiające, żółte kwiaty elanory,



- poznałem piękną dziewczynę, brunetkę o długich włosach (mogła być Polką lub Serbką), którą zapragnąłem poślubić zamiast Marii Sokołowskiej, owa dziewczyna zawstydziła mnie swoją pobożnością, widziałem jak idzie gdzieś z księdzem, niestety paliła papierosa oraz miała zmarszczki,
- przeglądałem wulgarną książeczkę dla dzieci o pedofilach,
- w 2003 r. Irak zaatakował Libię, za co został najechany przez USA,



- byłem u psychologa, który kazał mi złożyć jaja, tak jakbym był dziobakiem,



- pewien angielski pisarz - fantasta udał się po inspirację do małej, zapadłej wioski gdzieś w Anglii, zobaczył tam na drzewie dwa mówiące ludzkim głosem zające w ciemnozielonych pelerynach, oraz ludzi podobnych do dalmatyńczyków,



- Disney nakręcił film o młodości Cruelii de Mon, która kiedyś nazywała się Diabolina i była czarownicą,



- Marco Polo służył Aragornowi, a gdy pojechał do Imperium Mongolskiego, Wielki Chan kazał mu karmić pingwiny dwiema łyżeczkami,
- byłem na jakiejś imprezie dla młodzieży, na której spotkałem Evcelmę ov Taurayakovą, która mi dokuczała i zabierała moje zapiski,



- w Parku Kasprowicza w Szczecinie urządzono zwierzyniec, w którym pokazywano wyłącznie białe zwierzęta np. stadko miniaturowych lam; chciałem je pogłaskać, lecz bałem się, że mnie oplują,



- Mariusz Trynkiewicz napisał w więzieniu książkę, którą chciały wydać ,,Supernowa'', ,,Fabryka słów'' i inne wydawnictwa,



- widziałem ukwieconą łąkę, na której były centaury i młodociane nimfy w białych sukienkach; jedna z nich powiedziała, że z dwojga złego wolałaby pójść do haremu niż zostać żoną bobra.

2 komentarze:

  1. Ja w kwestii formalnej.
    Sny oniryczne nie zwalniają z obowiązku dokładnego opisu, jeżeli już się je publikuje.
    Latający wąż , jest takich sporo pomiędzy Odrą a Bugiem ( wprawdzie to też krokodyl) posiadają głowy gawiala. Proszę o ścisłe opisy biologiczne,bo nasza wspaniała młodzież osiłków i fanów księcia Frycolandii, nie ta typu panny Marysi, jest chłonna wiedzy w każdym jej aspekcie ,ścisłej. Żle lub błednie informowana powtarza te błędy z Katedr uczelnianych i w Wielkim Chorale Płaskich Obywateli.
    Liczę na skuteczne uwzględnię mojego apelu.


    Składam uszanowanie,
    nieobrzezany powiernik Mefista i jego kochanek.

    OdpowiedzUsuń
  2. Masz ci los okrutny! Wypatrzono mnie tutaj, zaś do mnie wysłano E-mail
    w którym ciekawość przekroczyła dobry smak nadawcy.Na pozór dobry smak, bo napisała do mnie kobieta, bardzo miła i bardzo przeze mnie tegoo.. noo, wiecie,rozumiecie, oburzona tym , że w czasie kiedy szeptałem jej do ucha androny ( wiadomo dlaczego i wiadomo o jaki skutek tych szeptów mi chodziło) , to wówczas nie przyznałem się jej do (według jej rozumowania) tego, że jestem również kochankiem Mefista.Otóż ( wyjaśniam) jestem kochankiem kochanek Mefista. Przynajmniej te kochanki Mefista tak uważają, bo są typowymi onirycznymi tworami.
    I proszę mi tu, ups..nie tu, lecz w korespondencji do mnie nie suponować ,że jestem jakimś bi lub homo lub palikoto-biedroniowaty. Moja Droga Semitko, po prostu Mefisto dzieli się ze mną tym co ma najlepsze w swym ogrodzie fantazji i miłości. Ponieważ jest moim przyjacielem, a przynajmniej sam Mefisto tak uważa, to co ma najlepszego to tym się dzieli.

    Gospodarzowi wypadami podziękować za to,że udostępnia mi poletko na wytłumaczenie się, nieco pokrętne z natury, lecz konieczne, bo dbam o własną reputację, męski honor i ambicje niezmiennego heteroseksualisty.
    Dziękuję

    OdpowiedzUsuń