czwartek, 23 lipca 2015

Łgarstwa księcia Radziwiłła




,,Raz prowadząc do ataku chorągiew husarską, przez kulę armatnią rozerwany zostałem. Pamiętasz to? - zapytałem dworzanina. - Nie pamiętam, proszę księcia pana, bo już wtedy byłem zabity - odpowiedział mi, frant jeden!


Raz płynąłem po Adriatyku. Okręt rozbił się, a ja zamieszkałem samotnie na skale sterczącej z morza. Zobaczyła mnie tam syrena i zakochała się na zabój. Z naszego stadła, które było wielce płodne, narodziły się śledzie, bośmy też postu pilnie przestrzegali. A to wszystko szczera prawda, panie kochanku, jakem Radziwiłł.
Raz w Hiszpanii przez pomyłkę zapędziłem się do obozu nieprzyjaciela. Nie tracąc rezonu, wlazłem do lufy armatniej, wycelowanej w obóz własny. Po chwili armata wystrzeliła, a jam, cały i zdrów, wylądował wśród swoich'' -
Małgorzata Fabianowska i Małgorzata Nesteruk ,,Strrraszna historia. Atrakcyjni królowie elekcyjni''

1 komentarz:

  1. Miał facet fantazję :) Podziwiam cię, że chce ci się znajdywać takie rzeczy i jeszcze przenosić tu i publikować.

    OdpowiedzUsuń