sobota, 2 grudnia 2017

Oniricon cz. 352

Śniło mi się, że:

- Sławomira powiedziała, że są katolicy, dzięki którym przekonuje się, że katolicyzm nie jest taki zły,







- zadałem Jenie ov Blackeyovej zagadkę: ,,Zjedz wszystkie tabletki i wypij wszystkie syropy jakie są w aptece; popij to alkoholem, a już nigdy nie zachorujesz. Co to jest?''; odpowiedź brzmiała: ,,Śmierć, bo kładzie kres wszystkim chorobom'',






- rozmawiałem z Pavlasem ov Vidłarem o smokach, zapytałem go czy czytał ,,Apokalipsę'' św. Jana  i gdy zaprzeczył zacytowałem jej fragment mówiący o smoku jako symbolu Lucyfera; dodałem, że owa symbolika nie oznacza wcale, że wszyscy Chińczycy są satanistami, potem rozmowa zeszła na temat nietoperzy; mówiłem, że są one symbolem zła w kulturze europejskiej i egipskiej, zaś symbolizują dobro w kulturze chińskiej i cygańskiej; w tej ostatniej symbolem zła jest sowa,
- jakaś nastolatka z obnażonym pępkiem spierała się o coś z moją Mamą, a potem na ulicy zobaczyłem przebrane za nimfy dziewczynki w zielonych podkoszulkach,
- przebierałem się w aptece i bardzo się zmartwiłem, że jakieś dziecko zobaczyło moje obnażone genitalia; krzyczałem z przerażenia, a jakiś starszy mężczyzna nakrzyczał na mnie, UWAGA: Nie jestem pedofilem, ani nie pochwalam tego zboczenia,







- jakiś mężczyzna proponował mi książkę o świadomym śnieniu, lecz ja obawiałem się, że jest to praktyka magiczna, a poza tym jestem zadowolony ze swoich snów,






- spotkałem kobietę zajmującą się ochroną praw człowieka, początkowo myślałem, że jest ona z Komitetu Helsińskiego i powiedziała mi, że może sprawić by mój staż w IPN - ie trwał aż do emerytury,
- latałem w powietrzu aż zamieniłem się w hapuna,







- na moich oczach w tramwaju narkomani odurzali się narkotykami, a ja nic z tym nie zrobiłem,
- przeczytałem ,,Zakon smoka'' Aleksandara Tesicia w jedną noc,







- bosa dziewczynka, sierotka, zabłądziła w lesie, płakała i spotkała kruka i inne zwierzęta wołające do niej: ,,Natalko, Natalko, Natalko!'',
- w niedzielę poszedłem do kaplicy oo. dominikanów w Szczecinie na Mszę Świętą niosąc w ręku niebieski worek ze śmieciami, ludzie chcący się dostać do kościoła musieli się wspinać po zielonym ogrodzeniu, a ja bałem się olbrzymich pokrzyw, które nie parzyły, potem spotkałem panią Annę ov Scayapakovą, która kazała mi użyć głowy,
- Pavlas ov Vidłar zabrał mnie na mecz, którym nie byłem zainteresowany, a potem mnie całował w policzek z czego nie byłem zadowolony i mówiłem, żeby tak nie robił, bo ktoś weźmie nas za homoseksualistów, UWAGA: To tylko sen, nic takiego się nie wydarzyło,






- w jednym z filmów z serii ,,Legendy polskie'' Tomasza Bagińskiego diabły porwały chłopca, aby go złożyć w ofierze, lecz przyjechała jego matka i anioły, które puszczały bańki mydlane i zaczęły grać z diabłami w piłkę. 

1 komentarz:

  1. - Sławomira powiedziała, że są katolicy, dzięki którym przekonuje się, że katolicyzm nie jest taki zły,
    Do tej pory jesteś jedynym żyjącym katolikiem, który religię traktuje poważnie i w którym to szanuję.
    potem mnie całował w policzek z czego nie byłem zadowolony i mówiłem, żeby tak nie robił, bo ktoś weźmie nas za homoseksualistów
    To trochę smutne, że w naszej kulturze dopuszcza się bardzo mało bliskości między mężczyznami bez uznawania ich za gejów i że na niewiele więcej pozwala się w platonicznych kontaktach damsko-męskich. Dwie kobiety mogą chodzić razem za ręce lub całować się w policzki czy przytulać, nawet będąc jedynie przyjaciółkami :) To bardzo miłe móc im okazywać jakieś swoje przywiązanie czy sympatię, z przyjaciółmi-mężczyznami jest to bardziej skomplikowane.

    OdpowiedzUsuń