Śniło mi się, że:
- pojechałem do Włoch na grzbiecie olbrzymiego pasikonika,
- meksykańscy Indianie przedstawiali Matkę Boską z Guadelupe jako wojowniczkę, walczącą konno z najazdem Hiszpanów, konie, których dosiadała Maryja miały przekłute kopyta,
- byłem Sindbadem Żeglarzem i miałem moc zamieniania dotykiem w srebro, widziałem demony podobne do kotów, które wybuchały po wejściu do basenu,
- pojechałem na wycieczkę samochodem do Lublina przez tereny Ukrainy nie objęte walkami, chciałem pokazać Ukraińcom znak wiktorii i życzyć im zwycięstwa w walce z najazdem Rosjan, zwiedzałem jakąś wystawę w pałacu i chciałem pójść do toalety, spodnie mi opadały i bałem się, że z tego powodu zostanę uznany za agenta Putina,
- imię Teresa pochodzi od Thora, podobnie jak Toruń,
- Egipcjanka przygotowała kąpiel dla Izydy,
- Thot skarcił Egipcjankę Minut, która chciała stać się boginią,
- byłem w jakimś ośrodku badawczym na Wałach Chrobrego w Szczecinie, gdzie po kryjomu jadłem wytrawne pieczywo, Pieter ov Petrux uważał, że naukowcy marnują dużo jedzenia,
- odbyłem służbę wojskową, która upłynęła mi bardzo przyjemnie i bez wysiłku, tymczasem jakiś facet zaczepił mnie w sklepie mówiąc, że widać, iż nie byłem w wojsku,
- miałem w domu książkę z serii ,,Tajemnice zwierząt'' zawierającą ilustracje dinozaurów w stylu Disneya,
- istnieje przejście podziemne łączące Estonię z Tajlandią,
- poseł Stanisław Szur życzył swoim wyborcom na Boże Narodzenie ,,abyście złapali bogatego zająca za jaja i żeby wam włożył bombę atomową pod choinkę'' (wymyślone na jawie),
- pisałem posta o rosyjskich pseudonaukowcach takich jak Lew Gumilow, który tłumaczył wędrówki ludów Wielkiego Stepu rozbłyskami na Słońcu,
- wyjaśniałem Janesowi ov Calcium o czym opowiada powieść ,,Troje szalbierzy '' Arthura Machena,
- na prośbę pana Tomasusa ov S. recytowałem po starokrasnemu wiersz o księżniczce Meihnie z Atlantydy (,,Mikalina ezen Atłantis''),
- mówiłem o Pieterze ov Petruxie, że szanuję transseksualistę jako człowieka, lecz nie szanuję transseksualizmu jako grzechu (na jawie też tak uważam).
Mi się zaś śniło że dyskutowałem online o paprykarzu szczecińskim. Pod ostatnim zaś podpisuję się obiema rękami.
OdpowiedzUsuń