czwartek, 16 maja 2013

Europa i Bałkan Łobasta



,,Europe, w grec. mitol. córka fenickiego króla Agenora, przez Zeusa w postaci byka została uprowadzona do Krety, gdzie urodziła Minosa, Radamantysa i Sarpedona. Wychował ich król Asterios, jej późniejszy małżonek i zosatwił im panowanie nad wyspą. E. odbierała na Krecie cześć boską, jako Hellotis lub Hellotia. Uważano ją za boginię księżyca''. - ,,Encyklopedia Powszechna Wydawnictwa Gutenberga tom 4 Dewsbury do Europa''.


Pomna słów Ageja, że ,,zarówno mąż jak i niewiasta są jednakowo wartościowi i wzajemnie się uzupełniają'', Mokosza powiła dwoje dzieci. Miało to miejsce w ruinach Poliochni na Lemnos. Dziewczynka otrzymała imię Europa, a chłopczyk - Bałkan Łobasta. Dziwne to były dzieci! Miały ludzką postać, ogniste oczy, płuca i skrzela, niebieską krew i potrafiły odtwarzać utracone części ciała niczym stułbie (gdy Europa była już dorosła, smok górski odgryzł jej rękę, lecz ta odrosła). W czaszkach miały malutkie, kolorowe i świecące kamyczki zwane ,,nimfolitami''. Miały kształt serca. Podobne (drakolity) znajdowały się w czaszkach smoków. Nimfolity (w jednej z legend dar smoczycy Altairy) umożliwiały rusałkom i wodnikom zamienianie się w Światło. Był to błędny płomyk; te które widywano na bagnach to właśnie Światła. Pod tą postacią Europa i Bałkan Łobasta spali wisząc nad wodą. Zarówno drakolity jak i nimfolity były potem poszukiwane przez ludzi.

,,Cięto was i mordowano, by wydrzeć klejnot z głowy...''

- w erze jedenastej śpiewała Ruta.
Dzieci Mokoszy po jakimś czasie miały własne. Może Czytelnik nie wierzyć, ale było ich aż osiemdziesiąt; czterdzieści dziewczynek i czterdziestu chłopców. Niektóre z nich to: Anej, Ayisaca, Wrońsk, Wronka. Rusałki i wodniki żyły dziewięćset lat, do końca życia zachowując niezwykłą urodę, sprawność i młody wygląd. Jednak starość jest cenna nad złoto, bo z latami nabywa się mądrość i doświadczenie, a starym ludziom potrzeba także opieki ze strony młodych. Jej oznaką u omawianych stworzeń był jedynie barwny deltoid (kształt latawca - zabawki) umiejscowiony między oczyma. Dla swoich osiemdziesięciu dzieci rodzice opracowali język i pismo, nazwane toropieckimi. Bałkan Łobasta zbudował też piękny dom nad jeziorem, na ukraińskiej ziemi. Rychło wyrosła tu osada o nazwie Toropieck.
Pewnego razu, gdy na lodach Lukayuku stanął lodowy zamek Zimy, do Toropiecka przybył dziwny zwierz.

,,... ogromna istota (sześciometrowa!), o niby końskim pysku z kosmatymi wyrostkami niczym rogami, dłuuugą szyją i nogami, oraz ogromnym ogonem z czarną kitą, której każdy lis by pozazdrościł. Skóra istoty był żółta w brązowe łaty''

- Kosa Oppman ,,Perłowy latopis''. Wszyscy mieszkańcy wylegli z domów, z lasu i jeziora, by podziwiać wielkie zwierzę. Niektórzy pod postacią błędnych ogników obsiadali je jak muchy, bacząc, by go nie podpalić. ,,Co to takiego''? - dziwili się niepomiernie.
- Jestem loitika - zwierz przemówił, a zdumienie wzrosło - moja nazwa wywodzi się z krasnoludkowego ,,loitenost''', co po toropiecku znaczy piękno. Zima, córka Mar - Zanny przysyła mnie do Europy i Bałkana Łobasty, by prosić ośmioro dzieci; cztery córki i czterech synów na służbę do Vracasieva! - wszyscy słuchacze oniemieli.
- Dlaczego potrzebuje naszych dzieci? - spytała Europa.
- Do różnych prac - odpowiedziała loitika, czyli żyrafa - Ja na przykład będę je uczyć walczyć.
- Tak jak stuha walczą z ażdachami? - zapytał się syn Łobastek.
- Z ażdachami, strzygami, dusiołakmi; jak Zima rozkaże - odrzekła żyrafa. - Wybrańcy będą sypać śniegiem, robić szron, gołoledź; dostaną konie władne latać w przestworzach. Złorzą przysięgę. Niektórym stworzeniom będą pomagać, a innym... szkodzić, bo Zima jest kapryśna. Służba potrwa całe życie, a Zima wymaga całkowitego, ślepego posłuszeństwa - żyrafa poszła sobie.
Nazajutrz rano do Toropiecka przybył śniegowy bałwan Śnieżelec i począł zachwalać służbę u Zimy. Jeszcze następnego dnia widziano tura białego jak mleko z tym samym orędziem. Czwartego dnia na plaży pokrytej śniegiem stało osiem koni róznej maści; osiodłanych i wołających po imieniu ośmioro braci i sióstr majacych służyć Zimie. Ci pożegnawszy rodziców i rodzeństwo wsiedli na rumaki, a te poniosły ich na północ ku jezioru Lykayuk.
Anej cieszyła się, że nie musi służyć w zamku Vracasievie. Nie cierpiała Zimy; białej, mroźnej, wrogiej życiu, jeśli pięknej to tylko za oknem. Uwielbiała natomiast Wiosnę i Lato; zielone, uwieńczone kwiatami, tętniace życiem roślin i zwierząt, oraz tak bardzo podobne do jej babki Mokoszy. Teraz cała przyroda głosiła triumf Wiosny, a przez okno chaty, w której mieszkała z rodzicami wleciały jaskółki. Zaszczebiotały, zakręciły się i opuściły chatynkę. Wleciały do sąsiedniej, a dwie siostry Anej usłyszały niezwykłe orędzie:
- Wiosna was wzywa byście pomogły jej topić lody i śniegi, maić łąki i lasy kwiatami, pocieszać, leczyć, pomagać rodzącym matkom i być świadkami pierwszego wiosennego grzmotu, jak to Jarowit krępuje Rykara. Będziecie wyświadczać dobro każdemu stworzeniu! - mówiły jaskółki.
Po trzech dniach poszło za nimi osiem sióstr, a nad Toropieckiem widziano zawieszoną na bocianich skrzydłach Wiosnę.
W tym samym roku, również Lato i Jesień przybyły tu, by mieć sługi i służebnice. Anej i Ayisaca marzyły o ,,przygarnięciu'' przez Wiosnę, lub Lato, lecz ani jedno, ani drugie marzenie się nie spełniło. Rodzina mogła odwiedzać wybranki i wybrańców, lecz rzadko. Ich siostry składały przysięgę:

,,W imię Ageja i Roda, ojca Rodzenic, ja NN przysięgam służyć wiernie i być posłuszną i niech mnie Weles wyzłoci jak kłamię i będę złota jak złoto''.

Wiosna i Lato nie kazały przysięgać, bo ich serca były jakby wykrywacze kłamstw i nigdy nie dało się ich oszukać.

,,Oddzielili was Wody od rodziców waszych
Lodowate ręce wciągnęły was w wody wir,
A niczym Sybaris szalał jesienny świat.
A w deszczu i zimnie umierał jesienny świat.
Rusałkami stanęłyście przed obliczem Zimy,
Oczy w ogień, a krew w turkus się zmieniła,
Wyszłyście uzbrojone na wojnę z tyranem,
Cięto was i mordowano, by wydrzeć klejnot z głowy,
Lecz klejnotami byłyście same''...

- pieśń Ruty z ery jedenastej.



Dzieci Europy i Bałkana nosiły drogie, niedostępne nam stroje z zamorskich i czarodziejskich tkanim zdobione złotem, srebrem i kamieniami. Ulubionymi kolorami były biel, zieleń i błękit.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz