piątek, 26 lipca 2013

Onkosfera

Onkosfera jest typem larwy występującym u tasiemców - grupy robaków płaskich (płazińców), których znanymi ze szkolnych lekcji przedstawicielami są tasiemiec uzbrojony (posiada przyssawki i haczyki) i tasiemiec nieuzbrojony (posiada tylko przyssawki). Nie muszę chyba opisywać wyglądu dorosłych tasiemców. Występuje u nich samozapłodnienie, w wyniku którego powstają miliardy jaj; cykl rozwojowy tasiemców to prawdziwy hazard, w którym wygraną stanowi przeżycie choć jednego osobnika. Z jaj powstają onkosfery, których wygląd zupełnie nie przypomina form dorosłych. Są one owalne lub okrągłe, występują w organizmach żywicieli pośrednich (dla tasiemca uzbrojonego rolę taką odgrywają świnie, a dla tasiemców nieuzbrojonych - krowy; człowiek zaraża się jedząc surowe mięso tych zwierząt). Wyjątkiem są onkosfery min. tasiemca karłowatego, występujące już w organizmie żywiciela ostatecznego. Komórki tworzące ciało onkosfery nie są zróżnicowane. Tylny biegun ciała omawianego rodzaju larwy posiada 3 pary haków, którymi onkosfera przedostaje się z układu pokarmowego do naczyń krwionośnych, gdzie przekształca się w wągra, czyli w formę młodocianą tasiemców, które ukrywając się w mięsie czekają, aż zostaną zjedzone przez żywiciela ostatecznego, aby w jego układzie pokarmowym resztę życia spędzić jako dorosły tasiemiec. Płazińce te nie mają układu pokarmowego bowiem chłoną składniki odżywcze całą powierzchnią ciała, które przed strawieniem chroni warstwa ochronnej kutykuli. Samo ,,podkradanie'' pokarmu żywicielowi nie jest jeszcze niebezpieczne; jedząc trochę więcej można ten problem załatwić bez większych problemów. Niestety nie możemy tolerować tasiemców w swoich żołądkach, z powodu ich odchodów i ruchliwości. Na szczęście łatwo można się przed nimi uchronić - nie należy spożywać surowego i niebadanego na obecność pasożytów mięsa. 



Nie jest rzeczą dobrą nawożenie pól ludzkim kałem, bowiem pasące się tam bydło i trzoda chlewna mogą połknąć jaja, lub onkosfery tasiemców.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz