piątek, 2 lutego 2024

Oniricon cz. 1002

         Śniło mi się, że:



- odkryłem ważny dokument o dr. Edwardzie Bachu napisany po japońsku, lecz nie mogłem go odczytać z powodu nieznajomości języka,



- Javier Milei publicznie płakał i wprowadził żałobę państwową po śmierci swego psa, Conana,



- mówiłem Pieterowi ov Petruxowi o Ludosławie, pozytywnym bohaterze z mojej mitologii, którego królowa Tatra w cudowny sposób wyleczyła z homoseksualizmu,



- rozmawiałem z księdzem proboszczem o autorach fantasy: J. R. R. Tolkienie, Ursuli Le Guin, Siergieju Łukjanience i Janie Brzechwie, dowiedziałem się, że Le Guin na swój sposób wierzyła w Boga i tęskniła za Nim, zaś Jan Brzechwa przemycał treści komunistyczne w ,,Kaczce Dziwaczce'',



- spotkałem w lesie Dziwnoluda, okazało się, że był to Mateusz Morawiecki, który postanowił zostać wiedźminem,



- Tomasz J. Kosiński przeprowadził wywiad z Januszem Bieszkiem, autorem książki o ubekach i jego córką, Mają Staśko, Kosiński chciał wysadzić w powietrze wszystkie jaskinie jako dowody przeciwko istnieniu Wielkiej Lechii, lecz Bieszk uważał, że należy zostawić jedyną jaskinię na Sachalinie i urządzić w niej muzeum Wielkiej Lechii,



- poszedłem do nowej biblioteki, dowiedziałem się, że w 1802 r. Adam Mickiewicz przeforsował w Królestwie Polskim ustawę nakazującą Polakom myć się, na początku XIX wieku żył przodek prof. Tadeusza Cegielskiego również podejrzewany o bycie masonem, w starożytnej Chorwacji żyła młoda i piękna kobieta będąca rabinem, na starożytnej Syberii udomowiono gęś Frołowa oraz niedźwiedzie polarne, naturalnych wrogów wilków, używane do ciągnięcia sań, widziałem też album o czarnym proteście z 2020 r., poszedłem do starej biblioteki, wcześniej oddałem mocz w krzakach, zdziwiłem się gdy bibliotekarka powiedziała mi, że mam zakaz korzystania z bibliotek w Szkocji, Abchazji, południowej Francji, Włoszech i Krakowie, potem z naganą wyświetliła mi mojego bloga, oskarżając mnie o mowę nienawiści i pokazując nagranie z oddawania przeze mnie moczu w krzakach, kiedy wróciłem do domu, przeraziłem się, że był w rozbiórce, zaś ekipy telewizyjne ścigały mnie z mikrofonami,



- w księgarni starsza kobieta obraziła się na mnie, gdy odmówiłem przyjęcia zbioru słowiańskich baśni, uprzejmie tłumacząc, że mam jeszcze do przeczytania wiele książek z biblioteki,

- w bibliotece jakaś obca kobieta prosiła mnie o pomoc w znalezieniu książki i obraziła się gdy powiedziałem jej, że ,,jestem tu nowy'' i nie należę do obsługi,



- powiedziałem szwedzkiemu profesorowi, że lepiej jest czynić dobro niż zło,



- przestraszyłem się czytając na portalu ,,W sieci'', że lewacy zamierzają uwięzić Jarosława Grzędowicza za napisanie słownika gatunków fantastyki i własnych pomysłów, tytuł na okładce był napisany po polsku i chińsku,



- James Bond dożył naszych czasów i doradzał rządowi Szwecji sojusz z Małym Ludem, podziemną rasą starszą niż ludzkość w celu obrony przed najazdem Rosjan,



- James Bond poślubił Jeliczkę, piękną blondynkę z Gruzji, którą w szwedzkich podziemiach zastrzelił Blofeld, poplecznik Putina, Bond miał z Jeliczką nastoletniego syna, któremu zabronił jedzenia smażonych, zielonych wykałaczek z Korei Południowej,



- Szczecin należał do Szwecji kiedy siedziałem przy stoliku na Wałach Chrobrego z Jamesem Bondem, wujkiem Andreusem ov Küjvisem oraz ciociami Joleną i Marioleną, James Bond był herosem, którego siła najbardziej rosła gdy przebywał w Londynie, porwały nas brzydkie, kosmate karły, zwane Małym Ludem i uwięziły w podziemnym królestwie  rozciągającym się pod Szwecją, początkowo uważałem, że te istoty są złe, jednak zmieniłem zdanie gdy spotkałem psychologa z ich rasy, który pomógł młodej kobiecie. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz