,,Nie miał szczęścia również inny śmiałek, brat Cyprian z Czerwonego Klasztoru nad Dunajcem, czyli Franz Ignatz Jäschke (1724 - 1775), rodem z Polkowitz, kameduła, który według znanej legendy, w 1753 roku, miał na własnoręcznie zbudowanych skrzydłach, korzystając ze sprzyjających wiatrów, zalecieć z Trzech Koron aż nad Morskie Oko, gdzie błyskawicą poraził go i strącił w przepaść rozgniewany anioł.
Legendę o bracie Cyprianie zapisał w 1807 roku Krystian Genesisch, przeor klasztoru w Kieżmarku, łacińska kronika mistrza z Rymawskiej Soboty podaje zaś, że po udanej próbie lotu biskup Nitry nakazał spalić w Spiskiej Białej 'diabelski wóz' mnicha z Pienin. Natomiast to, co zrobił z tej legendy w swojej romantycznej balladzie spiski pisarz Ernst Lindner, bardziej nadaje się do opowieści o doktorze Fauście niż do pienińskich kronik.
W rzeczywistości, opowieść o latającym mnichu musieli przynieść w Pieniny niemieccy osadnicy w latach 1786 - 1788 sprowadzeni do Lechnicy i okolicznych wiosek przez cesarza Józefa II'' - Krzysztof Rejmer ,,Zapomniana historia nauki czyli fantazje i facecje naszych dziadków''
Brat Cyprian był bohaterem opowiadania Jana Wiktora ,,Zapomniany lotnik'' (1937) i jego późniejszej powieści ,,Skrzydlaty Mnich'' (1947), a czesko - polsko - słowacko - węgierskiego filmu ,,Latający mnich i tajemnica Da Vinci'' (2010).


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz