środa, 16 września 2015

Fidelma




,,Miała jasne włosy, a odziana była w plamisty płaszcz spięty złotą broszą, tunikę haftowaną czerwono i sandały ze złotymi sprzączkami. Czoło jej było szerokie, twarz szczupła, brwi czarne, a jej policzki ocieniały długie rzęsy. Usta jej niby partyjska purpura. Zęby jako klejnoty siedzące w oprawie warg. Włosy splecione w trzy warkocze. Dwa upięte na głowie, a trzeci, który zwisał jej na plecy, był tak długi, że dotykał ud. W ręce trzymała złociste ozdobne wrzeciono. W oczach jej widać było podwójną tęczę. Rydwan, na którym jechała, wiodły dwa czarne konie'' - ,,Tain, czyli uprowadzenie stad z Cuailnge''

1 komentarz:

  1. Nie potrafię sobie wyobrazić tęczy i to jeszcze podwójnej w oczach, ale domyślam się, że miało to być ładne i zadziwiające.

    OdpowiedzUsuń