piątek, 27 września 2019

,,Airam. Ostatnia tajemnica''


,,Potem wielki znak się ukazał na niebie: Niewiasta obleczona w słońce i księżyc pod Jej stopami, a na Jej głowie wieniec z gwiazd dwunastu’’ - Ap 12, 1





We wrześniu 2019 r. przeczytałem powieść fantasy ,,Airam. Ostatnia tajemnica’’ Małgorzaty Nawrockiej – ostatnią cześć antymagicznej tetralogii o Anharydach.






Akcja rozgrywa się w królestwie bez nazwy w czasach ostatecznych po wygaśnięciu dynastii Anharydów.






Wówczas na tronie zasiadał uzurpator zwany Ojcem Cieni mający na łysej głowie wytatuowane magiczne runy. Ów odpowiednik Antychrysta rządził za pomocą terroru i praktykował czarną magię. Magowie wyznawali kult Wielkiego Króla Nocy (szatana) i licznych bożków, którym składali krwawe ofiary ze zwierząt. Praktykowali spirytyzm (czarownica Mendia była medium) i nieobce im też były praktyki zbliżone do szamańskich (alchemik Urynus nosił na szacie naszyte pierścienie, co przypomina metalowe brzękadła naszyta na stroje obrzędowe syberyjskich szamanów). Byli to ludzie okrutni i pełni pychy, cały czas zajęci intrygami mającymi na celu zagarnięcie władzy dla siebie. O ich demonicznym charakterze świadczą symboliczne imiona takie jak: Horr (łac. horror – strach), Urynus (uryna, czyli mocz używany w obrzędach satanistycznych), Dewolo (ang. devil – diabeł), Ossa (łac. oss – kość), czy Mendia (menda, czyli wesz).






W owych czasach wyznawcy Wielkiego Białego Króla (Tego Samego mającego twarze Księgi, Ofiary i Chwały) byli prześladowaną mniejszością skupioną wokół sędziwego Proroka (odpowiednik papieża) i dwunastu kapłanów (odpowiednik kardynałów) noszących takie imiona jak Josse, Jenain, Jukka itd. Proroka otruł filozof; kapłan Jukka (wzorowany na Judaszu) w celu zdobycia władzy i pieniędzy. Ostatecznie powiesił się tak jak to uczynił Judasz.






W powieści występuje wielu bohaterów jak: Kall – chłopiec, który odnalazł w jaskini kamienną stągiew wypełnioną winem, poszukiwaną przez Ojca Cieni, Mairin – przybrany brat głównej bohaterki, jego przyjaciel Geromi, oraz para wieśniaków Zakka i jego żona Elekei. Zakka poznał swoją przyszłą żonę gdy ta w upalny dzień dała mu ze studni dzbanek wody – moim zdaniem może to nawiązywać do chorwackiej legendy o założeniu Zagrzebia, w której dziewczyna nosiła imię Manda ;).






Imię tytułowej bohaterki nie bez przyczyny brzmi wspak: Maria, jest to bowiem wzorowana na Maryi, matka i oblubienica Tego Samego. Jej przyjście zapowiadał ujrzany na niebie znak Niewiasty wypuszczającej z rąk strumienie światła. Znak ten wywołał poruszenie wśród wyznawców Króla Nocy. Uznawali oni Airam za potężną wiedźmę, lub nawet boginię i chcieli złożyć ją w ofierze. Tymczasem Airam zamieszkała w wiosce na wschodzie. Była piękna, łagodna i dobra, a jednocześnie panicznie bały się jej demony – duchy zmarłych, z którymi kontaktowała się Mendia. Widząc to magowie Fatta i Westus chcieli zostać jej wyznawcami. Airam z troską zabiegała o wieczne zbawienie dla wszystkich ludzi. Była gotowa oddać życie za najgorszego grzesznika (w naszym świecie ilustrują to słowa modlitwy: ,,I Ty, któraś współcierpiała, Matko Bolesna, przyczyń się za nami’’). Dzięki Airam i eucharystycznej ofierze kapłana Jenaina przed wiecznym potępieniem zostali uratowani: zdrajca i samobójca Jukka, alchemik Urynus, a nawet biblijny Kain.






Książka jest wciągająca, pełna wartkiej akcji oraz humoru (perypetie Urynusa podróżującego w kobiecym przebraniu z Jossem i Kallem). Kładzie nacisk na ogrom Bożego Miłosierdzia i to, że każdy może się nawrócić. Najbardziej spodobała mi się postać głównej Bohaterki ;).





1 komentarz:

  1. Dziękuję za recenzję. Właśnie się zastanawiałam, czy książka jest warta zakupu.

    OdpowiedzUsuń