Św. Karol Boromeusz (1538 - 1584) polecił artyście, aby nad jego drzwiami namalował alegorię Śmierci. Gdy malarz przedstawił standardową kostuchę z kosą, kardynał kazał mu ją zamalować. W jej miejsce kazał przedstawić anioła trzymającego klucze do życia wiecznego. Historię tę usłyszałem niedawno na kazaniu w kościele.
Św. Karol Boromeusz wpadł na dosyć niesztampowy pomysł z alegorią śmierci. Jak dla mnie do mnie bardziej przemawia ;)
OdpowiedzUsuń