piątek, 24 marca 2023

Oniricon cz. 902

         Śniło mi się, że:


- marzyłem o tym, by mieć więcej wyświetleń i dostawać aż sto komentarzy dziennie,



- Witold Gombrowicz na cześć bogini Wenus stłukł jej posążek,

- na lekcji KOSS - u stworzyłem projekt konstytucji II RP, w której najsurowszą karą byłoby wygnanie zamiast kary śmierci,

- wbrew postanowieniom wielkopostnym oglądałem filmiki na you tube,



- poszedłem do kina na rosyjski film fantasy o małej czarodziejce i jej smoku, z powodu wojny na Ukrainie miałem wątpliwości czy mogę go oglądać i recenzować,



- znalazłem w Empiku czwarty tom ,,Młota na czarownice'',



- Ryszard Derdziński nazwał na swoim blogu Kehnera (Pawła Miłosza) kanalią, za to, że ten nie zgadza się z jego poglądami na temat genetyki historycznej,



- Bizantyjczycy wynaleźli chałwę,




- pojechałem do Watykanu gdzie papież Franciszek był opętany i zamknął kardynała George'a Pella w chłodni, wówczas zamknąłem papieża w jednej z chłodni i uciekłem z Watykanu, widziałem jak po korytarzach pałacu papieskiego przechadzał się Dalajlama,



- przeprowadziłem się do drewnianego dworku, w którym zamieszkało mnóstwo dzieci, które oglądały moje dawno nieczytane książki, w tym czeski album o rusałkach, zdenerwowałem się gdy starsza kobieta skłamała, że moje książki zostały wyrzucone do śmieci, kiedy siedziałem na trawie i rozmawiałem z dziećmi, odwiedził mnie Pavlas ov Vidłar, czułem się jak pan Błyszczyński,



- razem z Mamą zamieszkałem w osadzie bardzo miłych mormonów, którzy traktowali nas jak rodzinę, martwiłem się o ich zbawienie i zamierzałem napisać na blogu recenzję ,,Księgi Mormona'', widziałem jak pary mormonów uprawiały seks na plaży,



- uciekałem z Watykanu razem z kobietą w średnim wieku skradzionym samochodem policyjnym, usprawiedliwiałem się porównując się do Jeremiego Wiśniowieckiego, który też ,,miał warcholską żyłkę'', walczyłem z małym psem, który koniecznie chciał mnie ugryźć. 

1 komentarz:

  1. Wydaję mi się że zbyt dużo czytelników i komentarzy to też niezbyt dobrze bo wtedy mniej się docenia że ktoś dodał do obserwowanych czy napisał komentarz...

    OdpowiedzUsuń