czwartek, 18 lipca 2013

Harpia

W mitologii greckiej Harpie były ptakokształtnymi upiorami o głowach kobiet (podobne trochę do Syren, lecz jeszcze gorsze). To one bezlitośnie dręczyły Fineusza zatruwając mu pokarm swoimi odchodami. Sława potwornych istot przetrwała upadek cywilizacji starożytnych - pisał o nich Alighieri Dante w ,,Boskiej komedii''. Natomiast w napisanej w 1908 r. ,,Wyspie Pingwinów'' Anatola France'a, św. Antoni Pustelnik mówił:


,,Te potwory zwą się harpiami i są to najnieprzyzwoitsze zwierzęta ze wszystkich tworów świata. Pewnego dnia, gdy przyjmowałem w puszczy świętego Pawła, opata, ustawiłem stół na progu chaty w cieniu rozłożystego jesionu. Harpie obsiadły gałęzie drzewa; zagłuszyły nas ostrym swym krzykiem i zanieczyściły potrawy odchodami. Natręctwo tych potworów nie dało mi wysłuchać nauk świętego Pawła, opata, a z chlebem i sałatą spożywaliśmy ptasie odchody''.



Dobrze, że Harpie nie istnieją w realnym świecie. Czy aby na pewno? Istnieją - w lasach tropikalnych Ameryki Południowej. Starożytni Grecy nie mogli wiedzieć o ich istnieniu, toteż owe mityczne Harpie w żaden sposób nie mogły powstać na wskutek zainspirowania harpiami prawdziwymi.



Harpia jest największym przedstawicielem ptaków drapieżnych (110 cm długości ciała i 9 kg wagi). Do ogromnych ptaków drapieżnych należą też orzeł australijski, orłan i kondor andyjski. Klasyfikacja tych ptaków jest kwestią sporną; zaliczane są do sokołów (choć trzeba przyznać, że na pierwszy rzut oka jaskrawo odcinają się od kobuzów, czy pustułek) i pogląd ten reprezentuje min. Zuzanna Stromenger w opracowaniu ,,Przystosowani pożyją dłużej''. Inni uważają je za orły (min. Nick Arnold), a jeszcze inni za autonomiczną rodzinę ptaków drapieżnych w obrębie jastrzębiowatych. Pisząc, że żyją w lasach tropikalnych Ameryki Południowej mam na myśli harpię wielką (to ta największa) i harpię gujańską. Poza tym harpie żyją też na Nowej Gwinei (harpia papuańska) oraz na Filipinach (orzeł małpojad). W sumie wyróżniamy 4 gatunki tych ptaków, ale skoncentruję się na opisie harpii wielkiej. Wszystkie harpie są pokryte miękkimi piórami przypominającymi upierzenie sów. Ubarwienie harpii wielkiej jest ciemnoszare na głowie, skrzydłach i grzbiecie podczas gdy pióra pokrywające brzuch są białe. Pióra na głowie tworzą czub. Jak wszystkie ptaki drapieżne harpie, aby żyć muszą polować na inne zwierzęta. Najczęściej jej łupem padają małpy (stąd nazwa: orzeł małpojad), ale także gryzonie, gady, ptaki, a nawet małe psy. Gniazda zakłada na drzewach - pisklęta są gniazdownikami. Południowoamerykańscy Indianie niekiedy wyjmują pisklęta harpii z gniazd - o ptakach tych kursuje opinia, że jakoby potrafią swymi potężnymi dziobami rozłupywać ludzkie czaszki, toteż widok oswojonego ptaka - potwora jest nie lada sensacją. Tym bardziej, że ich ,,sowie'' pióra są co pewien czas wyrywane z żywych ptaków do celów ozdobnych - zresztą nie tylko z harpiami Indianie obu Ameryk postępowali w ten sposób. 



Najgorsze stosunki z ludźmi mają jednak orły małpojady - wbrew nazwie żywiące się nie tylko mięsem małp, ale także innych zwierząt, w tym drobiu. Ataki na ptactwo udomowione ściągnęły na orły małpojady szał nienawiści i gdyby nie ochrona tych endemicznych ptaków, dawno by wyginęły pozabijane przez rozwścieczonych właścicieli kurników. A czy z własnego podwórka nie znamy podobnych przykładów?


*
Mityczne Harpie miały ostre szpony. Zakrzywione palce to atrybut Harpagona - tytułowego skąpca ze znanej komedii Moliera. Tymczasem na Nowej Zelandii jeszcze w XVIII wieku żył olbrzymi, bo 3 - metrowy orzeł Harpagornis moorei.  Jego łupem padały gigantyczne, bo 3 - metrowe bezgrzebieniowce moa, które zostały wytępione przez Maorysów na wskutek zbyt licznych odłowów. Harpagornisy wyginęły pozbawione pokarmu. Z drugiej strony ogromne wymiary tych ptaków wcale nie były największe - w plejstocenie w Nowym Świecie latał podobny do sępa taratornis (,,potworny ptak'') o 7 m rozpiętości skrzydeł. Dla porównania: pterozaur, a więc gad - pteranodon również miał tyle metrów rozpiętości skrzydeł, chociaż największym zwierzęciem lotnikiem był inny pterozaur - kwezakoatl o rozpiętości skrzydeł sięgającej 10 m. Przy takich olbrzymach harpia wielka nie wyglądałaby na olbrzyma.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz