Śniło mi się, że:
- pisałem o prehistorycznych małpach od egiptopiteka - wspólnego przodka małp wąskonosych i człekokształtnych, przez dinopiteka, aż do australopiteka,
- wąż Gorynycz został pochwycony pod postacią rycerza ubranego na czarno i postawiono go przed sądem,
- pracowałem w archiwum IPN - u mieszczącym się w ogródku działkowym, przez pomyłkę, na długo przed zakończeniem pracy wróciłem tramwajem do domu, ujrzałem budowlańców i ubolewałem, że inteligencja i robotnicy coraz bardziej oddalają się od siebie, potem gdy wysiadłem, stałem się świadkiem festiwalu poświęconego ,,ognistej Irlandii'' , w którym wzięło udział wiele pięknych, rudych kobiet w zielonych sukniach, uświadomiłem sobie, że jeszcze nie skończyłem pracy i przerażony wróciłem tramwajem do archiwum, gdy wróciłem do pracy, czekała na mnie impreza trwająca do późnej nocy,
- utożsamiałem swojego wujka Marcusa ov Küjvisa z rakiem i powiedziałem mu, że w mojej mitologii też występuje olbrzymi rak,
- oburzyłem się gdy w jakiejś gazecie nazywano św. Faustynę Kowalską ,,rąbniętą Faustyną'', pomyślałem, że była większą mistyczką od ks. Adama Bonieckiego, choć potem się zreflektowałem, że sam Bóg najlepiej zna wartość czyjegoś życia duchowego,
- nocą z wielkim strachem poszedłem do spowiedzi, w przedsionku kościoła załatwiłem potrzebę fizjologiczną, po czym użyłem papieru toaletowego; leżałem na posadzce i z wielkim wstydem ubierałem majtki, wołając do ludzi, aby nie patrzyli na mnie, UWAGA: To tylko sen, nic takiego się nie wydarzyło,
- istnieje słowiańskie imię Stanops, czyli Stanisław z Oczami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz